Cześć
Jak tam u was?
Tak sobie patrzę, że na tych moich wpisach to nic ciekawego nie ma.
I jakieś filozoficzno-moralne rozważania tu zamieszę:
Yyyyyyy, hmh, więc tak:
Nauglamir dostał się Thingolowi, wiadomo.
Wcześniej należał do świętej pamięci Finroda.
No i tak sobie myślę, że skarby Nargothrondu należą w sumie do Galadrieli, jako że Finrod nie miał dzieci, a Galadriela jest jego siostrą.
Logiczne. No i teraz dlaczego Thingol wziął sobie Nauglamira?
Przeciwnicy Elwego powiedzą, że go dostał i nie oddał prawowitemu właścicielowi tj. Galadrieli.
Natomiast ja myślę, że Galadrieli już po prostu w Doriathcie wtedy nie było, co zgadza się z tym co powiedziała w Władcy Pierścieni, że jeszcze przed upadkiem Nargothrondu i Gondolinu przeszła przez góry [ Ered Lindon ]. No i jako że Thingol był bratem jego tj. Finroda dziadka tj. Olwego to go sobie wziął, bo mu się należał.
A wy co myślicie ?
Taka uwaga jeszcze, bo wiele osób wymawia np. Elwego, Olwego i Finwego przez w. Nawet ja dopiero niedawno zdałam sobie sprawę, że to błąd. W, zarówno w quenyi, jak i sindarinie w wymawia się ł. Natomiast to v wymawia się jak polskie w. I to tyle odnoście wymowy.
————————————————-
Takie pytanko jeszcze mam, choć każdy odpowie ''nie, nie mam pojęcia''
Wiecie może jak zdobyć polski kurs quenyi ?
A i jeszcze drugie pytanko.
Co sądzicie o Thingolu ?
Ja myślę, że gościu był dobry, tylko nie rozumiał córki i jej uczuć. Ubóstwiał jedynaczkę i nie rozumiał, że nie jest dzieckiem i trzeba jej pozwolić decydować o sobie.