Mój kolega z klasy (nie zasługuje nawet na podanie prawdziwego imienia, więc nazwę go Damian) stwierdził, że jeśli on "pójdzie na dno" inni też muszą
Został wczoraj wezwany do pani pedagog za zrobienie zdjęć dziewczynom z innej klasy
Stwierdził więc, że musi pociągnąć na dno WSZYSTKICH, czyli wliczając w tym mnie. Ja jestem wzorową uczennicą i nigdy nie nawet dostałam uwagi, zawsze mam wzorowe zachowanie itp. Pani pedagog wołała nas z telefonami. Mądra ja powiedziałam, że nie mam przy sobie telefonu i to mnie trochę uratowało. Damian "nakablował" na nas, że robimy zdjęcia nauczycielom i chodziło mu dokładnie o czwartą lekcję 2 marca 2022 roku, czyli zastępstwo. Dokładnie była to religia, zamiast chemii, ale na niej uczyliśmy się matematyki. Jest to jedyna lekcja w ciągu całego roku szkolnego, w którym wyciągnęłam telefon (gdy nie mogliśmy). Brzmi to bardzo jakbym była kujonką, ale nie jestem! Damianowi chodziło o zdjęcia księdza i o jego zdjęcia. Z tego dnia akurat nie mam prawie zdjęć (tylko dwa zdjęcia mojego brata). Pewnie czytając to zapytacie się mnie dlaczego więc powiedziałam, że nie mam telefonu? Odpowiedź jest prosta. Mam zapisane w telefonie zdjęcia z Danganronpy, z gacha, różne tiktoki itp. plus jakieś dziwne rzeczy zapisane z grupy klasowej. Zrobiłam z tych rzeczy "oczyszczenie" (38 filmów, 465 zdjęć) i mam we wtorek (bo w poniedziałek jedziemy na wycieczkę) mam pokazać Pani pedagog (informacja dla mnie jakbym zapomniała – do tej z czarnymi włosami) telefon i boję się reakcji wychowawczyni na to wszystko. Mam nadzieję, że nie poniosę za to odpowiedzialności, ponieważ nawet nic nie zrobiłam. Natomiast jeśli dostanę uwagę to klapa. Nie dość, że pierwsza w moim życiu, to jeszcze za telefon, a uwaga za telefon = brak zachowania wzorowego na koniec roku szkolnego. Życzcie mi powodzenia czy coś. We wtorek bądź w środę wstawię kolejny wpis na temat rozwiązania tej sprawy.
Miłego dnia!

Dobranoc!