Hejka💙🫶
Macie opis mojego Prima Aprilis👏
A więc wstałam, ogarnęłam się i poszłam na autobus. Pod szkołą spotkałam moją bestie i razem weszłyśmy do szkoły. Stwierdziłyśmy, że zrobimy prania na typie, który myślałyśmy, że jest we mnie zakochany. Poszłam do niego (oczywiście straszyli mnie, że jak tego nie zrobię to naślą na mnie białe busy) i mówię:
-ej…bo jest taka sprawa… Chcesz być ze mną?
A on:
-nie ja się na to nie nabiorę
No i powiedziałem, że na niego nie działa.
Potem minęły 2 pierwsze lekcje i się zadziało!
Wchodzę to szatni a tak taka dziewczyna zaryczana siedzi na ławce, ktoś mówi, że se wargę rozwaliła i ma pół twarzy we krw!, potem pan ją wyprowadza. Cały WF się stresowałam. Okazało się, że inna typiara trzymała ją za plecak i ją puściła i poleciała na twarz i tam między nosem, a ustami ma głęboką ranę. Końcowo wiemy, że pojechała do chirurga.
Potem lekcje minęły i poszłam na autobus. W domu nie robiłam nic takiego.
Trochę długie to wyszło sory