Czy Wy też uważacie, że strzelanie petardami i fajerwerkami podczas Sylwestra to tyrania wobec zwierząt? Co roku w Sylwestra ginie mnóstwo zwierząt z powodu tych okropnych atrakcji… Tak więc tak w połowie grudnia wstawię specjalny wpis o tym, który (mam nadzieję) dotrze do ludzi i przestaną robić tą straszną rzecz. Aha, i nie obrażam ludzi, którzy to robią tylko proszę ich o to, aby tego zaprzestali, gdyż na serio to straszne (ale więcej szczegółów dam w tym specjalnym wpisie).

🍁 Cześć, jesienne Cytrynki! 🍁

🍁 Prawdę mówiąc, już niedługo nimi nie będziecie, od adwentu zmienię emoji na 🎄 i będziecie Świątecznymi Cytrynkami, a od stycznia do marca będziecie zimowymi Cytrynkami 😅.

🍁 Jak Wam mija życie? Mi średnio, troszeczkę u mnie lepiej.

🍁 Coś ciekawego u Was w szkole? U mnie nic interesującego.

🍁 Czy ktoś też z niecierpliwością czeka na grudzień? Ja tak, gdyż już pierwszego grudnia zmienię wystrój na Świąteczny i… Zacznę dodawać Świąteczne quizy! Mam już każdego typu, prócz testu, zdrapki i opowiadania, to znaczy opowiadanie jest, ale nie takie opowiadanie opowiadanie 😅. No i mam już chyba sześć gotowych, a wieczorem skończę siódmy 🤔. No i nie wiem co bym zrobiła bez wspaniałej Ellie ( @Elisabetta ), która pozwoliła mi napisać wszystkie te pomysły na pv, dzięki czemu nie będę oskarżana o plagiat! Tak więc wpadać do niej!

🍁 Dziś mam quiz na SG i zauważyłam, że jest to już 20, a mam dokładnie 200 quizów 😅. Zabawny zbieg okoliczności.

🍁 Może jeszcze później się odezwę, gdyż z pewnością zapomniałam czegoś napisać 😂. Miłego dnia! 🍁

No miałam dziś wręcz super poranek.
Obudziłam się wcześnie, więc nie musiałam jeszcze wstawać, więc postanowiłam popatrzeć na piękne niebo przez okno i oddałam się marzeniom. Po kilkunastu minutach, usłyszałam szelest, wpierw myślałam, że coś łazi w pustych siatkach po opale, spojrzałam się tam i obserwowałam przez kilka sekund, nic się nie ruszało, ale szelest, jakby może drapanie, nadal był. Nagle na wysokości około pół metra, nad parapetem z jakiejś dziury w ścianie wyskoczyła wielka czarna mysz. Ja (czyli osoba, która być może ma musofobię) od razu wstałam i pobiegłam do kuchni, powiedziałam to mamie (ta miała przez to jeszcze bardziej dość wszystkiego). Siedziałam w kuchni chwilę, bo bałam się iść do tego pokoju i potem poszłam z mamą zobaczyć czy jeszcze gdzieś tam ona jest, gdyż widziałam gdzie zeskoczyła, ale nie było po niej śladu. Za to jedna suczka, która akurat tam była bardzo się zaaferowała i przez kilka godzin ciągle tam weszła i chciała tę mysz upolować, ale niestety nie udało jej się.
Aha, no i od kilku tygodni słyszałam drapanie w ścianie, ale myślałam, a raczej łudziłam się, że to nie mysz, ale jednak…
No i wcześniej nie było tamtej dziury, z której wyskoczyła.
A skoro jest jedna, to powinno być jeszcze kilka…
I nie udało się jej znaleźć więc nie wiem jak ja dziś zasnę…
Jak teraz to piszę to akurat słychać drapanie…
Na pocieszenie jest to, że nie mamy szczurów…
Więc: Boję się ;-;