➷༄༅༉♡⃝ 🇬🇱★Aluu!★♡⃝ 🇬🇱༄༅༉/ 🇨🇦ᐅᓪᓛᒃᑯᑦ🐻‍❄️!➷
(づ๑•ᴗ•๑)づ
Dawno tu nie było takich wpisów typu ,,Co u mnie?” Podzielę się z Wami paroma rzeczami.
A mianowicie, zacznę od tego, że w środę wprowadziłam się do babci. I zostanę tu jeszcze na jakiś czas. Może na jeszcze z 2 tygodnie? Powiem, że są wady i zalety- Cicho i spokojnie, nie ma rodzeństwa, które hałasuje, mam blisko do szkoły… Ale irytujące są pewne rzeczy- Np. O godzinie 20.30 ,,Idź może spać?” I tak dosłownie co chwilę pytania, czy nie jestem śpiąca. Chodzę spać 2/2,5h później- Niedługo będę pełnoletnia (Wiem, że wiąże się to z większą odpowiedzialnością itp. I boję się też tego i nie koniecznie będzie tak kolorowo, jak sobie praktycznie każdy za dziecka wyobrażał), a czuję, jakby mnie traktowano, jak dziecko. Tutaj też trzeba dużo jeść… Duże porcje, śniadanie, obiad 2-daniowy i kolacja, a w domu praktycznie jem 2, Czyli śniadanie, które jem w szkole (Więc dlatego napisałam ,, Praktycznie”) i obiadokolację, a tutaj mam i śniadanie, obiad 2-daniowy i kolacje, której i tak nie jem, tylko wypijam kawę. Po prostu nie jestem przyzwyczajona do aż przejadania się. Tak samo jest z dojazdami do i ze szkoły. Jestem przywozona i dowożona, jakbym nie mogła te 3,5km dojechać autobusem… Też tęsknię za moją ,, Dziurą” (Pokojem), gdzie spędzałam praktycznie każdą chwilę, którą mogłam… Jeszcze trochę wytrzymam.
Poza tym, wczoraj rozmawiałam z koleżanką z podstawówki na kamerkę. Lubiłyśmy się bardzo, ale miała dosyć zazdrosną przyjaciółkę, przez co urwał nam się kontakt, ale wstawiałam posta na Instagramie, którego zobaczyła i jej się o mnie przypomniało i napisała do mnie. Zaprosiłam ją na dni otwarte u nas w szkole i prawdopodobnie przyjedzie:]
Fajnie było porozmawiać z kimś, kogo się widziało ostatni raz prawie rok temu…
Dzisiaj mam swoje kursy z duńskiego i muszę się coraz bardziej przygotowywać, bo jestem na poziomie B1+, a certyfikat B2 zamierzam zdawać w czerwcu przyszłego roku.
Jak dobrze jest kończyć wcześniej i że mamy chociaż 1 taki luźny dzień…
Jutro niby podobnie mam lekcji- 5, bo od 09.40, do 14.20, ale im później zaczynam, tym bardziej jestem zmęczona. Zaczynam 2 matematykami… Ale już mi lepiej idzie, mam 41% (2), 100% (6) i 77% (4+) i aktualnie mam problemy już tylko z fizyką. Za to w poniedziałki od 08.00 do 17.00, w czwartki i w piatki od 08.00 do 15.00, a dzisiaj najlepszy dzień, bo od 08.00 do 12.25.
A w niedzielę byłam w Muzeum Polarnictwa (Muzeum Badań Polarnych w Puławach) (Jak to na przyszłego polarnika przystało) i w Muzeum Lotnictwa w Dęblinie. Kawałek mam, ale opłacało się pojechać. Było świetnie, sporo ciekawych rzeczy się dowiedziałam. Ś.P. Wujek mojej mamy był tak wgl na Antarktydzie i ma zdjęcie z pingwinami.

➷Co u Was?
➷Jak Wam mija tydzień?
➷Cieszycie się, że już wiosna? (Ja nie, bo 11°C, a ja na krótki rękawek, już się przegrzewam…)

Have en hyggelig dag🇩🇰🫶🏻☕!