Najpierw małe przegięcie, nasz klub miał o 13:00 mecz (to się tam jak zwykle opóźniło do 15 po,) jak skończyliśmy koło 15, to obiadek i szybko jechać na autokar (ok. 15 min w domu, no bo 1st mecz był u nas). A tam ja sobie biegnę na autokar (wyglądając jak jakaś nietrzeźwa japonka) wsiadam… JKB co to siostra już na mnie czekała, bo nie była na meczu który graliśmy. … No to wsiadam, nawigację sprawdzam i CO K***A? Korek taki że szkoda gadać. Na ten stadion Polsat Plus Arena się 2,5 h jechało (mecz o 18:30)… Otwarcie gate'ów o 16… Chociaż na koniec się rozluźniło i już nie staliśmy. Mecz grały te młode, acz LEGENDARNE Polki. Rozgromiły Rumunki 4:1 (gol Rumunii był w 89 minucie, serio XDDD). Wkażdej połowie my równo 2 gole :) A koledze nawet się fotkę z bramkarką udało zrobić..