💚🍄Fajna historia o tym jak nauczyciele mieli problem do mojego ubioru:

Więc, miałem ubrany outfit taki jak na moim pięknym rysunku(mam też zdjęcie tutaj) no i pod tą spódniczką miałem jeszcze krótkie spodenki jakby coś. Ogólnie to nie jest coś, co by mogło być przeciwko statutowi mojej zwalonej szkoły. Oczywiście miałem jeszcze czarne paznokietki, bo pierwszy raz w życiu mogłem je pomalować ( :> ). No więc moja wychowawczyni jest matematyczką i uczy infy. Oczywiście mamy dzisiaj oby dwa przedmioty dzisiaj i akurat po sobie:')
Tak więc ja sobie cziluje przy oknie na korytarzu, jest już po matematyce i czekam na informatykę z paroma ziomkami z klasy. No i przychodzi zjxbana pedagog i ma do mnie problem. Dlaczego? Bo mam czarne ubranie i SKARPETY. TAK. SKARPETY TO OD DZISIAJ PROBLEM.
No i się do mnie przywala, że jak to tak się ubierać, że jak mama mi na to pozwala i ja jej takie "No nie jest to łamanie statutu co PANI powinna wiedzieć, a z matką nie mieszkam i to nie pani problem jak się ubieram."
ROSTED.
No i ona w takim szoku stoi i się na mnie patrzy jak na głupiego. No mogę mieć autyzm, ale to nie znaczy że można mnie zastraszać. Damn.
Więc ona łapie mnie za rękę i dosłownie WBIJA mi paznokcie w rękę i chce mnie zabrać to tej jej upośledzonego gabinetu żeby sobie pogadać o moim zachowaniu(ona już wcześniej miała do mnie problem bo ubierałem się na czarno i podobno miałem depresje xD)
Oj nienie koleżanko, ja już wiem co chcesz zrobić.
No to jej mówię (całkiem głośno) że mnie to boli. No i uciekła idiotka.
Pech, że pewnie powiedziała o tym mojej wychowawczyni i po informatyce mnie zatrzymała żeby sobie "pogadać".
Zaczęła się pytać dlaczego nie chodzę na zajęcia(które BEZPODSTAWNIE zostały mi "przypisane") z psychologiem i nie dała mi dojść do słowa.
"No ale one nie są obowiązkowe i ja nie chcę na nie chodzić i nie dałam (ból:'<) na nie zgody."
"No tak ale one są potrzebne…" Bla bla bla zamknij ryj lepiej wiem co jest dla mnie potrzebne.
No i przeszła do mojego ubioru i stwierdziła że to "nieodpowiednie" dla DZIEWCZYNEK(ból razy dwa) w moim wieku.
Jakby co?
Jakim cudem koszula, spódniczka, koszulka i skarpety nie są odpowiednie dla mnie?
Więc mam takie "wtf" na mordzie i ona zaczyna mi dawać wykład, że przecież takie skarpety są bardzo "dla dorosłych".
"Ale proszę pani to tylko zakolanówki. W większości szkół gdzie są mundurki właśnie je się nosi w zimę i jesień."
Zatkało ją.
No i dała mi wyjść z klasy.
Dlaczego ci nauczyciele mają taki ze mną problem? Nie wiem.

Mam nadzieję że coś z tej paplaniny jest zrozumiałe:)
Na życzenie @lilasdrugs </3💚