Cześć.
Nie omijaj tego wpisu. Jest ważny.

Wydaje mi się, że pewnie większość osób czytających ten wpis ma zwierzęta. Jakiekolwiek, psy czy koty, chomiki czy myszki. Ja nie wiem, czemu, ale NIGDY, podkreślam, NIGDY nie widziałam kogoś, co ciągle mówi tylko o swoim zwierzęciu. Jak jest taka osoba to znaczy, że naprawdę kocha swojego pupila.
A teraz coraz częściej jest tak, że ten człowiek, co ma np. kota, to zamiast się z nim bawić, przytulać, karmić, zmienić kuwetę, siada sobie na kanapie, włącza telewizor, czy nagrywa te Tik Toki. Może Ty jesteś inny/inna. Może.
Ale niestety mi się wydaje, że ludzie nie zawsze potrafią cieszyć się swymi pupilami. Bo np. na moim osiedlu jest taki duży dom z dużą posesją.
I zawsze jak tamtędy przechodzę to widzę, że na tym ogrodzie leży taki biało-szary pies. ZAWSZE. I to tego ma na nodze ranę już od paru dobrych tygodni.
,,Cudze chwalicie, swego nie znacie''. No sorki, ale taka prawda!
Ludzie chcą mieć zwierzęta, a później się nimi nie opiekują.
Ja wiem, że teraz pod tym wpisem będzie pewnie hejt na mnie, że przecież to nieprawda, że Wy się przecież nimi opiekujecie. Może tak. Ale ja mówię teraz o takich osobach, które se zwierzę kupują, żeby ogródek ładnie wyglądał.
Ja wczoraj wyszłam sama z domu, przeszłam się i rzuciłam kawałek kiełbaski, która nie powinna zaszkodzić, do ogródka dwóch corgi. Normalnie jest ich tam chyba z 5, ale wtedy były 2. Ale to w sumie nie jest ważne.
Spotkałam się wczoraj z osobą na SQ, która zrobiła taką nominkę o zwierzętach. Taką, gdzie trzeba mieć własne zwierzę, żeby ją zrobić.
No i sobie z Nią gadałam, bo bardzo lubię tą osobę, no i Ona mi mówi mniej-więcej tak: ,,no, ja bym bez zwierzaka nie wytrzymała''. To jest dowód, że dobrzy ludzie też są, ale nie zawsze. Muszę teraz powiedzieć, że sprawdziłam, NIE MA ŻADNEGO zwierzaka dla alergików. To jest przykre, ale prawdziwe.
No a z kolei papugi-hałasują, robią bałagan, w klatkach się tylko męczą.
Gady-no gadów ani płazów to ja po prostu nie lubię, bo nie mają one sierści.
A ja nie jestem typem ,,gwiazdy'' w szkole. Wręcz przeciwnie, raczej to ja byłam tą, którą się obgadywało. I w zwierzęciu zależy mi, żeby miało futro, żebym jak jestem smutno, jak płaczę, to mam się do kogo przytulić. No a np. kameleon nie ma takiej fajnej do przytulania się sierści. On W OGÓLE nie ma sierści.
Rozumiecie? No, a tata mi wczoraj mówi mniej-więcej tak: ,,Ala, tutaj w domu to nie będziesz mieć zwierzaka. To znaczy, no wiesz, te gady i płazy, ale wiem, że ty ich nie chcesz. Sprawdzałem…'' i bla, bla, bla.
Stańcie na moim miejscu. Co byście zrobili? No ja nic, tylko mi łezki zleciały, dwie czy trzy, a dalej, to muszę po prostu się męczyć i czekać, aż będę mieć około 20 lat i się wyprowadzę. Nie wiem, kiedy dokładnie, no ale, jak będę pełnoletnia. Po takim wpisie radzę cieszyć się swymi pupilami.
Ja wiem, że to czyta moja siostra, ale co mogę zrobić, żeby tego nie widziała.
No nic. Trudno. A teraz pa, jeśli macie, to zamiast siedzieć przed tym ekranem, biegnijcie do nich i je przytulcie czy napełnijcie miskę.
Pa.