„A w głowie tylko jedna
myśl : potnij się , potnij się
k***a . Tylko to potrafisz „

Właśnie sobie zdałam sprawe że nigdy nie miałam prawdziwego przyjaciela….

Jak miałam przyjaciółke to ona okazała się toksyczna (przezywała mnie i poniżała )

Czasem ludzie nwm czemu mnie wykorzystują

Ale serio przez 8 lat podcatawówki i z 5 lat w przeczkolu nigdy nie znalazłam przyjaciela !

Jak już myślałam że może znajomość się uda to osoba zaczyna mnie blokować….

Nwm co robie źle ! Serio !

Czasem ludzie mają mi za złe , że się zamartwiam i współczuje… Jak dopytam czy wszystko okej…

K*rde myślałam , że to dobże , że się o kogoś martwie !

Kolejnym przykładem jest przyjaź formalna….

Pisze : jak tam? Co u ciebie ?

Po paru takich wiadomościach nie owija w bawełne i muwi co chciała ( tak naprawde nie chce pisać ze mną , ale głupio było by zacząć od : dawaj kasę ! )

Czasem osóbka napisze czy chciałabym popisać…
Ja na to że jasne !
Na co ona nawet tego ni przeczyta… Choć widze że jest aktywna….

Kiedyś miałam taką znajomą chyba miała na imie Maja…
( nwm to buło z 9 lat temu XD )

Ja w tamtym czasie wszystkich nazywałam „przyjaciółmi”

A teraz po tylu latach zdje sobie sprawe , że nigdy nie miałam przyjaciela…

Z przyjacielem trzeba się „osfoić” , poznać poświęcić tej znajomości czas…

Mi nikt nie chciał poświęcić tego czasu…

Ludzie nie mają czasu na takie rzeczy jak przyjaźń lecą przed siebie, zostawiając za sobą ludzi.

Ludzi któży byli gotowi poświeńcić mu czas…

Człowiek później sobie uświadamia ile znajomości zaprzepa ścił , ile nie gotowych jeszcze przyjaźni stracił…

Wszystkie przypadaki które tu uwzględniłam wydażyły się w mojim życiu , kiedy poświencałam komuś czas…

Nigdy nie doszłam do mety , a jednocześnie początku niesamowitej przyjaźni…

Szczerze wam powiem , że kiedyś chciała bym przeżyć przyjaźń , tylko problem w tym czy ktoś mi da czas….