Siemka, Alinki-Taki!
Przepraszam, to ostatni wpis
https://samequizy.pl/kiedy-marzenia-staja-sie-lekiem-prorokcodzienny-w-hogwarcie-7/
Wpadajcie na nowe opowiadanko!
🍎🍎🍎🍎🍎Pozdrawiam was, Bernardyn was odprowadzi!

Siemka, Alinki-Taki!
🍉O, ale szybkie tempo! Jeszcze 16 obserwującyh, i będzie 100! Na 100 obserwującyh zrobię one shot, i poruszę tam pewien problem związany z dzisiejszymi czasami (nie, nie mówię o Covid-19, tylko o czymś innym 😊)
🍉Powoli pozbywam się blokady artystycznej! Ale nadal mi się nie podoba moje rysowanie 😕 próbuję się nauczyć podstaw, ale to nie takie łatwe…
🍉Czy ja dobrze widzę od-obsa? E tam, trudno, mam przecierz mnóstwo obserwacji 😁!!! A odobsami nie ma co sobie zawracać głowy. Przecież, nie po to ma się konto na SameQuizy, aby zajmować cały czas obserwacjami.
🍉Zakupy szkolne wczoraj zrobiłam. 😁😁😁😁 Zeszyty już podpisane, piórniki zapakowane, plecak pełny, teraz tylko śniadaniówka, dadzą mi podręczniki, i jestem gotowa na nowy rok szkolny 😊
🍉 Moja siostra ma dziś urodziny! Jej! Zgadujcie, co kupiła sobie na prezent!
🍉 Ale dzisiaj miałam sen… W tym śnie, miałam 20 lat. I jakiś wielki człowiek z galaktyki, jakiś władca, ma wielką władzę, i Ziemię (naszą planetę) chciał sobie przywłaszczyć, tak samo jak ludzi. Zaczął więc rzucać meteoryty, trzęsienia ziemii itp. Na Ziemię. Nikt nie odważył mu się postawić. Jednak ja, moja mama rodzina, i jakiś super umięśniony, niebieskooki, 25 letni gostek, brązowe włosy i super broda, doświatczony w walce, zjawił się, aby pokonać Władcę, strzelając mu w nos laserem (nie wiem, czy mój mózg jest zdrowy). Sam jednak by nie dał rady. Dlatego ja mu pomogłam. Moja rodzina tymczasem też pomagała, ewakułując ludzi, i zatrzymując meteoryty i wielkie Tsunami z jezior (wiem, że Tsunami może być tylko z oceanu, ale mój mózg jest dziwny), rękawicami antygrawitacyjnymi. Ja i Adrek (tak, mój mózg go nazwał Adrek), statkiem kosmicznym, wymijając meteoryty, podlecieliśmy pod jego fortecę. Potem, wiecie, różne przygody przez przechodzenie przez tą fortecę, która nas zbliżyły, i już mieliśmy wejść do sali z Władca, ale Adrek zaczął się poddawać. Ja, z czego co pamiętam, powiedziałam mu „Jeśli się poddamy, Władca nami zawładnie. Jeśli tam przegramy, będzie tak samo. A jeśli się nie poddamy, i tam wygramy, wszystko będzie jak dawniej.” i wtedy był najlepszy moment, bo się pocałowaliśmy 😅😅😅 i potem wiecie, walka, wygraliśmy. I dostaliśmy medale, miano bochaterów…i wtedy statkiem kosmicznym przylecieli Strażnicy Galaktyki, i przyjeli nas do drużyny 🤣 i ja i Adrek wzięliśmy ślub, mieliśmy 4 dzieci, i żyliśmy normalnie w domu w Polsce, ale od 8 do 17 pracowaliśmy jako Strażnicy Galaktyki, i lecieliśmy tam swojim statkiem kosmicznym, i przyłączaliśmy się tam do ich statku 🤣
I to mi uświadomiło, że chyba wolę typ chłopców „przystojnych, odważnych drwali” niż „niegrzecznych celebrytów”.
Podsumowując : xD
🐷I tym prosiątkiem, kończę wpis.
🍒🍒🍒🍒🍒Pozdrawiam was, Bernardyn was odprowadzi!