
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×










Dr.Micky
AUTOR•Mam w pokoju kasztana.
Kasztan ten przeżył prawdopodobnie więcej niż wy w swoim całym życiu.
Kiedy był jeszcze świeży i młody, leżał na pięknym chodniku w pobliżu swojego kasztanowca. Było to w Wiedniu, w Austrii. Miał on dobre życie – marzył o tym, by urosnąć i stać się wielkim drzewem. Widział, jak jego kolegów zabierają różni ludzie, głównie dzieci, które trzymały swoje zdobycze w rączce i starały się być wobec nich delikatne. Potem sądziły kasztany, z których wyrastał najpierw mały pęd, a potem wielki kasztanowiec. Mój kasztan zawsze pragnął czegoś takiego. Nagle, ku jego uciesze, pojawiła się osoba, która wzięła go ze sobą!
Niestety radość była przedwczesna… Nowa właścicielką zgniatała go w dłoni i podrzucała do góry, a następnie zamknęła swą zdobycz w ciemnym plecaku, w którym mocno śmierdziało chipsami i kabanosami.
Musiał wytrzymać tam aż kilka dni, gdy wreszcie ujrzał światło dzienne. Nie słyszał języka niemieckiego od czasów chodnika i bardzo chciał usłyszeć go ponownie. Niestety, był już w Polsce, w jakimś małym mieście, w pokoju małolaty, która go porwała. Ona nie zamierzała zasadzić swojego znaleziska. Wzięła flamaster i wytatuowała na jego wierzchu "AUSTRIA" jasnoniebieskim tuszem, a następnie zaprezentowała go nieco mniejszemu od siebie gigantowi, który miał to w nosie. Potem kasztan trafił na podłogę, gdzie żył w bałaganie, cudem unikał śmierci od odkurzacza i prawdopodobnie był nie raz deptany.
Dopiero kilka dni temu został przeniesiony na biurko, skąd trafił do piórnika. Był w szkole, a gdy wrócił, bo właścicielka musiała posprzątać piórnik, leżał pod stertą podręczników. Z niewiadomych powodów i w niewiadomy sposób znalazł się również pod poduszką na łóżku, a także w koszu na śmieci.
Teraz jest bezpieczny, ale straumatyzowany. Mimo to nadal wierzy, że kiedyś będzie kasztanowcem. Czy porywaczka spełni jego marzenie?
… Nie wiem, nie chcę mi się go sadzić XD
Arenava
@Dr.Micky a mi to się kiedyś kasztany ugotowały w pudełku i wypuściły kiełki bez mojej zgody 😠
Dr.Micky
• AUTOR@Arenava OMG JAK ONE MOGŁY??
Dr.Micky
AUTOR•Powiedzcie, bo nie wiem:
depeche_mode_fan
@Dr.Micky zgadzam się z @Revidere
Dr.Micky
• AUTOR@depeche_mode_fan @Revidere jak na razie leży w aucie bezpieczna, ale tylko coś zrobią mojemu skarbowi a pożałują XD
Dr.Micky
AUTOR•ŻE JAK, ŻE CO?? NIEEEEEE 😭😭
[***]
Gownozprzerembla
@Dr.Micky kto to
napletkrychy666
@Dr.Micky NIE NIE NIE
Dr.Micky
AUTOR•JEST NIEDZIELA I KLASYCZNIE NOWY MATCHING, mega późno, ale walić, grunt, że udało się dzisiaj
negative_bigcheese
@eric.carr.zyjpls a co???
Dr.Micky
• AUTOR@negative_bigcheese dziekiiii
Dr.Micky
AUTOR•Tak.
Przyzywam @eric.carr.zyjpls
czlowiekbiegunka
@Dr.Micky 😭😭….
Dr.Micky
• AUTOR@eric.carr.zyjpls NAWET TU BĘDĘ CIĘ TYM PRZEŚLADOWAĆ XDD