Pragnę się podzielić mym odkryciem, którym jest to, iż Polska jest rusyfikowana.

Może wam się obiło o uszy to, iż Ziobro chce zaostrzyć prawo o obrazie uczuć religijnych. Owe prawo zostało pierwotnie stworzone po to, by karać za najskrajniejsze znieważenia, jednak prawo zostało wykorzystane do ,,chronienia" chrześcijan. Jeśli zaostrzenie wejdzie w życie, to za mem z papieżem można będzie trafić do więzienia na dwa lata. Co ciekawe, podobne prawo jest w Rosji. Tam, za obrażanie prawosławia, można trafić na trzy lata do łagru.

W Rosji nie można obrażać i krytykować prawosławia, a w Polsce politycy PiSu (głównie Solidarnej Polski i Ordo Iuris, z tego co pamiętam) próbują wprowadzić to samo, jeno z przełożeniem na chrześcijaństwo.

Drugim prawem, które prawica próbowała ,,skopiować" z Rosji, było o tym, iż za jedną spowodowaną krzywdę przemocą domową nie ma żadnej kary. W przełożeniu: wasz krewny może was nawet niemal zabić, a nie trafi do więzienia. (Jeśli was zabije, to zostanie ukarany za morderstwo).

Putin zatwierdził drzewiej podobne prawo, jednak bardziej hardcorowe. Prawica pewno również by chciała, acz nie mogła, by nie stracić wyborców.

Jak już mówimy o Rosji, to powiem wam ciekawostkę: pierogi ruskie nie pochodzą z Rosji, jak wiele ludzi zakłada. Pochodzą z Rusi Kijowskiej lub Rusi Białej, czyli z Ukrainy lub Białorusi.

(Części wiadomości nie dopowiedziałem, gdyż nie chciałem przeciągać; liczy się morał. Możecie sami poszukać rzeczy na ten temat.)