Boże pomocy
Wymienię teraz rzeczy zwiazene z zakończeniem roku do których mnie zmuszono:
Chodzenie do szkoły w ostatnich tygodniach szkoły
Śpiewanie ogolnei z grupa
Śpiewanie solówki bo jednej osoby nie było
Występowanie w przedstawieniu
Krzyczenie na występie i kopanie krzesła (NIGDY NIE TRAFIAM W TO KRZESŁO)
ZNUSIKI MNIE DO OPUSZCZENIA OSTATNIEJ BIOLOGII Z TA NAUCZYCIELKA
Zrobienie prezentacji dla rodziców z naszymi uposnymi zdjęciami
Boże załamka serio.
Ale w środę chcemy na obiad zamówić dla żartu McDonalda na stołówkę dla nas XDD
No i w ogóle będą dzikie akcje w środę i czwartek
W ogóle w mojej szkole w czwartek będę miała zakończenie hiiigigi
Wiec jest Suoer w sumie
Nie wiem jak ja to przeżyje, te wakacje to będzie istna katastrofa
Trzy tygodnie obozu harcerskiego, dwa tygodnie rekolekcji, chciałam jeszcze na działki jechać nad jezioro z przyjacilkami, dodatkowo chce zeobic sobie książkę aka motywator ze zdjęciami, pomysłami i w ogóle wszystkim a do teraz nawet zeszytu nie mam XDD
Ale z drugiej strony jest mi tak przykro, ze będzie zakończenie. Mega dużo nauczycieli teaz odchodzi, dyrektor idzie na emeryturę, baba od fizyki (Z TEGO AKURAT MOGĄ się TYLKO CIESZYĆ I Z TEGO Z EJEDNA BABA OD POLAKA ODCHODZI, RÓWNIEŻ)
No wiec, to był piękny rok, pełen trudności, ale chyba jeden z najlepszych rokow szkolnych w moim życiu. Serio, nawet ten stres który mi towarzyszył nieustannie bo nadal się nie zaaklimatyzowałem z nowa szkoła był do zniesienia. Nawet moje głupie zachowania i humory. Teraz mi przykro jak myśle ze wszystko ma się tam zmienić huh. I w moim życiu tez XDD
I bardzo aesthetic zdjęcie jak siedziałam sobie na pomoście i moczyłam stopki. Na szczęście stopek nie ma na zdjeciu wiec nie powinni tu się zlecieć stopkarze. Pamiętajcie stopkarze są super ale stopkarze to zło.