Jestem zła na siebie, a ku temu mam dwa powody. Pierwszy – opowiadania pisze mi się coraz gorzej, no może ni gorzej a trudniej. Drugi powód, to samopoczucie. Taaaak, jeśli nie lubicie użalania się nad sobą nawet kiedy jest z wami bardzo źle witam w klubie (Mimo że to robię nie lubię tego. Wiem jestem dziwna.). Czuję się okropnie i ni wiem co mam ze sobą zrobić, rodzina robi se bekę z moich problemów nie mam w tej głupiej pandemii nikogo, z kim mogę szczerze porozmawiać ;-;. No ale cóż, życie chyba mnie nie lubi xD. Całą dobrą energię, jaka mi została przesyłam wam kochani! Trzymajcie się i życze miłego dnia, wieczoru albo nocy (nie wiem, kiedy to czytacie) <3