Okej, idę błagać matkę żebym w końcu mogła pójść do psychologa. Bo serio tego potrzebuję

– Jak ktoś mnie obrazi albo wyśmieje mam ochotę się na niego rzucić i zabić. Przez co śmieje się jak psychol. I wyobrażam sobie jak leje się z niego krew.

– Zawsze zamykam swoją opinię dla siebie co nie jest zdrowe dla psychy.

– Raz jestem spokojna i zamknięta w sobie a raz zupełnie inna. Czasem mówię na coś „tak,, a po chwili „nie”

– Wydaję mi się że ludzie spiskują i chcą mnie porwać. Albo że cały ten świat to na prawdę film a ja jestem uwięziona na planie filmowym.