
Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×





_ja_to_ja_
AUTOR•W razie czego…
NIC NA MNIE NIE MACIE, ZAWSZE "DZIEŃ DOBRY" NA KLATCE POWIEDZIAŁAM
Tutaj_mowia_mi._.Czajniczek
@_ja_to_ja_ chcesz mnie zgwałcić?
Chociaż, jak dwie osoby tego chcą, to nie będzie gwałt
Znaczy co
_ja_to_ja_
• AUTOR@Tutaj_mowia_mi._.Czajniczek tylko Ty tego chcesz-
_ja_to_ja_
AUTOR•Chaos, Anno Domini, na ulicach czołgi
Pomnik wolności zbudował niewolnik
Oblicza wojny, zysk ponad prawo
Dla wielu głos zdrowego rozsądku wzbudza żałość
Chaos, Anno Domini, na ulicach czołgi
Pomnik wolności zbudował niewolnik
Powolny proces kłamstw ruszył już dawno
A Ty nie daj sobie wmówić, że fikcja jest prawdą
_ja_to_ja_
AUTOR•Okej… A teraz ostrzegam i przepraszam Was za to co za chwilę przeczytacie…
❗ALFI JAKO AUTORKA WPISU NIE ZOBOWIĄZUJE SIĘ DO ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SZKODY JAKIE POWSTANĄ NA PSYCHICE PO PRZECZYTANIU TEGO WPISU. UWAGA! ROBISZ TO NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ
PODPISANO: 𝕬𝖑𝖋𝖎/𝕬𝖑𝖋𝖎𝖔❗
🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧
On mnie rucha
A ja jestem sucha
Czemu masz suchego karalucha?
Jestem sucha jak bułka paryska
Weź go do pyska, bo mi z niego tryska
🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧🚧
Ok, ale cypis ma nawet git teksty ale to się do nich nie zalicza :/
Tutaj_mowia_mi._.Czajniczek
@_ja_to_ja_ no, już–
_ja_to_ja_
• AUTOR@Tutaj_mowia_mi._.Czajniczek dziękuję, zaraz napisze wyjaśnienia
_ja_to_ja_
AUTOR•"Jeśli nie rozumiesz fikcji literackiej to w**********"
Jak dla mnie tutaj powinno być
"Jeśli nie rozumiesz fikcji literackiej to WYYPIIIEERDALAJJJ'
No porównajcie sobie, do 8 sekundy https://www.youtube.com/watch?v=9kixG9ebqvk
_ja_to_ja_
AUTOR•Czasem wpadam w trans, piszę i nie mogę przestać
Czasem gapię się w ekran, jakbym czekał na respawn
Choć nie lecę jak Tech N9ne, umiem zgwałcić mic
Ta cała bitwa o OLiS śmieszy jak martwy klaun
Nadal mam własny świat, nie jestem więźniem opinii
Chociaż od dziecka mnie wszyscy porównywali do innych
"Wojtek jest dziwny, on kiedyś coś wysadzi jak Arab"
Tak wiele dzieci nie mogło się ze mną w szkole zadawać (hy-hy-hy)
Zryta bania, wybijanie szyb w oknach
Zbyt świetlnej przyszłości mi nie wróżyła wyrocznia
Ze szkoły uciekałem, żeby w krzakach pić browca
Zaliczyłem więcej kibli niż pośladki tirowca
Czarna owca, darcie mordy, rozp******
Chciałem agresją zaznaczyć na świecie swoją obecność
Ten cały stres i samotność mnie niszczyły od wewnątrz
Pamiętam ból brzucha z nerwów jakbym łykał Domestos
W domu było też średnio, starsi w pracy zazwyczaj
A jak już byli, to serio darliśmy japy jak Lipa
Starszy brat poszedł w dance, z flaszką tańczył walczyka
Pamiętam posępny zgrzyt j****** bramy w Charcicach (oh)
On to ja, ja to on, w*****ony szczon
Przez całe życie szarpani setkami rąk
I wciąż mimo upływu lat niektóre rany bolą
A beef możesz przegrać jedynie ze samym sobą
On to ja, ja to on, w*****ony szczon
Przez całe życie szarpani setkami rąk
I wciąż mimo upływu lat niektóre rany bolą
A beef możesz przegrać jedynie ze samym sobą
Piąta rano, przystanek, jadę na szóstą do tyry
Myśli zepsute niczym powietrze wewnątrz mogiły
Wokół kominy jak betonowe posągi bożków
Czas ciągnął się wolno jak ślimak sunąc po ostrzu
W środku czuję chłód, jakąś ponurą pustkę
Nie mówię o tym nikomu, na twarz zakładam uśmiech
Widzę jak kumple spełniają się i łapią wiatr w żagle
A ja się któryś rok z rzędu miotam jak w bagnie (oh)
Chcesz znać prawdę? Siadło mi mordo
Depresja jest jak jaskra, nagle tracisz widoczność
Walka z insomnią, niepokój z powiek sen spędza
Przez cały czas się czułem jak zj***** egzemplarz
Zapijam antydepresanty drinkiem z kufla
Marny żołd wciągam przez zwiniętą dyszkę z lustra
Niszczę mózg, mam ciężki lot, a we łbie kankan
O mały włos nie wskoczyłem po tym rejsie w kaftan (agh)
Nie chcę gadać jakichś smutnych banałów
Każdego z nas mrok czasami otula jak całun
W pokoju pełnym plakatów siedział w*****ony smarkacz
Który nie mógł przestać pisać zawsze, kiedy w trans wpadł
On to ja, ja to on, w*****ony szczon
Przez całe życie szarpani setkami rąk
I wciąż mimo upływu lat niektóre rany bolą
A beef możesz przegrać jedynie ze samym sobą
On to ja, ja to on, w*****ony szczon
Przez całe życie szarpani setkami rąk
I wciąż mimo upływu lat niektóre rany bolą
A beef możesz przegrać jedynie ze samym sobą