Powiem tak, przeczytalam wlasnie ,,The Orphanage"… W sensie to moje opowiadanie, w którym pisałam o postaciach stworzonych przez moich obserwujących i ich historii w nawiedzonym sierocińcu. Jestem zła z kilku powodów, numero uno- teraz napisałabym to lepiej, DUŻO LEPIEJ, bo te błędy ortograficzne i pośpiech, w jakim pisałam tą fabułę to po prostu ARGGGGHHH, numero dos- zostawiłam to opowiadanie na tzw. ,,cliffhanger" i niby pamiętam, gdzie miała ta historia pójść, ale teraz nie ma sensu tego pisać na nowo, bo praktycznie wszyscy, co uczestniczyli w tym opowiadaniu (w sensie twórcy postaci) już odeszli z SQ i najgorsze, czyli numero TRES- BOŻE za dużo nowych postaci w zbyt szybkim czasie, mogłam po jakimś czasie już przestać przyjmować character request.
Nie wiem, tak czy siak, jeżeli to czytasz i pamiętasz to opowiadanie, I'm so sorry, wiem, że było dużo osób, co baardzo chciały, żebym to dokończyła, ale to już po prostu nie ma sensu. Jeżeli już bym miała coś pisać, to albo na nowo (bo zdobyłam trochę doświadczenia pisząc na wattpadzie hihi), albo wcale. Ale fakty faktami, to były dobre czasy, takie opowiadanie dużo osób zebrało ze sobą, bo tak naprawdę każdy z moich obs, co się zaangażował, w jakimś stopniu tworzył to ze mną! :D

So yeah to był taki rant mini, dobre czasy!