Co jak co, ale albo schizuję albo tak jest naprawdę. Raczej ta druga opcja.
Ostatnio pożegnałam jedną z najbliższych mi osób, o czym mogliście się dowiedzieć po czarnej wstążce na profilowym. Nie chcę poruszać tej kwestii, ale muszę.
Wiem, że temat śmierci w mediach był obecny od zawsze, lecz od pewnego czasu widuję coraz więcej takich treści. Śmierć jest naturalnym zjawiskiem, często powodem do żartów, wiem o tym. Jednak gdy w serialu widzę scenę np. pogrzebu to sama mam „flashbacki”. I to nie jest przyjemne doświadczenie dla mnie. Przestańmy normalizować wyśmiewanie się z przykrych tematów dla kogoś. I nie, nie uraża mnie scena w przykładowo reklamie (szczególnie jeśli dotyczy zniczy i innych takich), ale żarty na ten temat doslownie wszędzie. Np. że ktoś się w grobie przewraca.
Przepraszam, musiałam się wygadać, bo w tle leci telenowela i chyba 16 raz w tygodniu jest kadr lub poruszany temat rodem z cmentarza. A dopiero czwartek. Taki przykładowy Mareczek lat 54 też ma uczucia i sam był kiedykolwiek świadkiem śmierci bliskiej osoby.
Dzięki za wysłuchanie.