Arty, arty, arty… – Leo Valdez

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

11.

Okej, to koniec artow z Valdezem. Wiekszośc artów z tego dziwnego "okresu" kiedy jeszcze "kochałam" Valdeza, juz usunęlam, więc artow nie jest zbyt wiele... Mam nadzieję, że ne obrazilam tymi artami niczyjich uczuć ani poglądów. #TolerujmySiebieNawzajem

Ja: A teraz wszyscy złóżmy mu zyczenia! (Troche wczesnie no ale dobra...) Kalipso: Wszystkiego naj! Nico: I abyś był trafiony sztyletem. Kalipso: Z tym swoim słynnym usmiechem! Ja: Aby Kal sie od ciebie odczepiła... Hazel: Bo ona nie jest wcale taka miła... Ja: I aby twój blask ktoś ukrył w głebi wszechświata... Piper: Bo Kalipso to sz*ata. Kalipso: Ej! Ja: Abys sie w końcu odemnie odczepił... Annabeth: Bo nikt nie życzy ci śmierci! Ja: *sarkastycznie* SERIO?