Czekaj, czekaj – czy określenia 'czarni' i 'murzyni' nie są tak jakby rasistowskie? ;-; Może, że postacie mają być rasistami specjalnie, to ok. Trochę niecywilizowani Ci ludzie z plemienia, a i Mob jest dupkiem, że zostawił ją tu na śmierć. Ale mam nadzieję, że nie wszyscy w tej wiosce są tacy i ktoś pomoże głównej bohaterce się uratować ;)
@WeraHatake z tym to jest tak: "czarny" to zupełnie normalne określenie. "Murzyn" w zasadzie trudno powiedzieć – powstał jako określenie nieobraźliwe (ponoć wywodzi się ze słowa Maur, oznaczającego mieszkańca północno-zachodniej Afryki), ale są osoby czarnoskóre które go nie lubią, głównie dlatego, że często uważa się je za odpowiednik obraźliwego angielskiego słowa. Zresztą, trudno znaleźć słowo inne niż "czarny", które nie byłoby obraźliwe. W USA działa Afroamerykanie, ale poza USA już nie. Afroeuropejczycy np. brzmi jakoś dziwnie, do tego z tego, co słyszałam, osoby czarnoskóre w Europie wolą określenie "czarny", przynajmniej w większości. A Afroafrykanie jest w ogóle bez sensu. Możnaby niby Rdzenni Afrykanie, ale używanie tego w mowie i tekście też jakoś dziwnie wychodzi. W przypadku tu występującym można by używać "tubylcy", "członkowie plemienia" itp. bo to szczególny przypadek osób czarnoskórych – żyjących w plemieniu pierwotnym. Jeszcze dochodzi ta kwestia, że nie każdy o ciemnym kolorze skóry i nie każdy z Afryki to osoba z tym zestawem cech, o jaki nam chodzi, kiedy mówimy o osobie czarnoskórej… Z drugiej strony istnieją "czarnoskórzy" albinosi. W sumie w harcerstwie, w którym byłam w gimnazjum, był czarnoskóry chłopak. Mówili na niego Murzyn, był to chyba wręcz jego pseudonim operacyjny, i wyglądało na to, że nie ma z tym żadnego problemu. Wiec pewnie to zależy od człowieka.
@TW Ano właśnie – to zależy od ludzi – nadawcy wypowiedzi, czyli tego, w jakim tonie używa danego słowa, czy chce, aby ono było obraźliwe czy nie, a także od bezpośredniego odbiorcy, którego te słowa dotyczą, jak je odbiera. Dlatego właśnie zapytałam autorkę, w jakim sensie użyła owych słów, bo choć nie czułam od nich nieprzyjemnych intencji (no i nie jestem osobą ciemnoskórą, więc teoretycznie mnie to nie dotyczy), to wolałam zapytać i o tym po prostu porozmawiać ^_^
WeraHatake
Czekaj, czekaj – czy określenia 'czarni' i 'murzyni' nie są tak jakby rasistowskie? ;-; Może, że postacie mają być rasistami specjalnie, to ok.
Trochę niecywilizowani Ci ludzie z plemienia, a i Mob jest dupkiem, że zostawił ją tu na śmierć. Ale mam nadzieję, że nie wszyscy w tej wiosce są tacy i ktoś pomoże głównej bohaterce się uratować ;)
TW
@WeraHatake z tym to jest tak: "czarny" to zupełnie normalne określenie. "Murzyn" w zasadzie trudno powiedzieć – powstał jako określenie nieobraźliwe (ponoć wywodzi się ze słowa Maur, oznaczającego mieszkańca północno-zachodniej Afryki), ale są osoby czarnoskóre które go nie lubią, głównie dlatego, że często uważa się je za odpowiednik obraźliwego angielskiego słowa.
Zresztą, trudno znaleźć słowo inne niż "czarny", które nie byłoby obraźliwe. W USA działa Afroamerykanie, ale poza USA już nie. Afroeuropejczycy np. brzmi jakoś dziwnie, do tego z tego, co słyszałam, osoby czarnoskóre w Europie wolą określenie "czarny", przynajmniej w większości. A Afroafrykanie jest w ogóle bez sensu. Możnaby niby Rdzenni Afrykanie, ale używanie tego w mowie i tekście też jakoś dziwnie wychodzi.
W przypadku tu występującym można by używać "tubylcy", "członkowie plemienia" itp. bo to szczególny przypadek osób czarnoskórych – żyjących w plemieniu pierwotnym.
Jeszcze dochodzi ta kwestia, że nie każdy o ciemnym kolorze skóry i nie każdy z Afryki to osoba z tym zestawem cech, o jaki nam chodzi, kiedy mówimy o osobie czarnoskórej… Z drugiej strony istnieją "czarnoskórzy" albinosi.
W sumie w harcerstwie, w którym byłam w gimnazjum, był czarnoskóry chłopak. Mówili na niego Murzyn, był to chyba wręcz jego pseudonim operacyjny, i wyglądało na to, że nie ma z tym żadnego problemu. Wiec pewnie to zależy od człowieka.
WeraHatake
@TW Ano właśnie – to zależy od ludzi – nadawcy wypowiedzi, czyli tego, w jakim tonie używa danego słowa, czy chce, aby ono było obraźliwe czy nie, a także od bezpośredniego odbiorcy, którego te słowa dotyczą, jak je odbiera. Dlatego właśnie zapytałam autorkę, w jakim sensie użyła owych słów, bo choć nie czułam od nich nieprzyjemnych intencji (no i nie jestem osobą ciemnoskórą, więc teoretycznie mnie to nie dotyczy), to wolałam zapytać i o tym po prostu porozmawiać ^_^