O wiem!!
Opowiem wam mój dziwny sen xD

Poszłam z mamą do sklepu, żeby kupić jakieś cosie na coś (ćśśś). Po BARDZO DŁUGIM czasie nadal tam byłyśmy, bo mama robiła większe zakupy. Zaczęłam się irytować, bo mi się telefon rozładowywał… W pewnym momencie obok mnie przeszła jakaś babka.. Tylko taki mały problem, że ona nie przeszła normalnie- obok, tylko się na mnie wpakowała swoimi barami. Podświadomie wiedziałam, że to sen, więc jak obok mnie przeszła to ją kopnęłam w plecy (xDD). Ona się na mnie rzuciła z łapami jakby chciała mi przyłożyć kilka razy z liścia, to ją zablokowałam kopnięciem w brzuch (czego oni mnie uczą na tych treningach… No nie wierzę… xD), ona wtedy upadła. Nikt nie zwrócił na to uwagi…. Oprócz jednej osobyyyy.. Jakiś gościu się zaczął na mnie patrzeć xD. To ja się delikatnie mówiąc oddaliłam, uciekłam udając, że normalnie idę. I co chwilę patrzyłam (bez odwracania głowy, why not) za siebie i widziałam, że za mną idzie. I wtedy sklep zmienił się w labirynt i zaczął przeszkadzać temu dziwakowi, a ja ciągle skręcałam w jakąś inną drogę, ale tak jakbym miała mapę i wiedziała gdzie co jest… I tak sobie chodziliśmy aż on nagle mi wyskoczył na twarz z jakiejś bocznej uliczki, przeskoczył nade mną i mnie unieruchomił. To go kopnęłam tak, że przeleciał jakiś metr i znowu się „oddaliłam”. I w sumie to tyle x’D
Warto przeczytać dla wojowniczej Aigoo.