Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.

Zapisy uzupełniające do opowiadania z obserwatorami.


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Bibliothecaire.
Bibliothecaire.
Zobacz profil

Komentarze sameQuizy: 41

shanley.

shanley.

Imię: Meallán ( imię jest irlandzkie, bo jego matka jest, a raczej była, bo umarła, Irlandką)
Nazwisko: Cadwallader
Przezwiska: Man – taki tam mały żart kolegów. Wyciągnęli z imienia parę liter i tak jakoś wyszło, że Man. Ale raczej mało kto używa tego przezwiska. Chyba że na zasadzie dogryzania.
Większość zwraca się do niego raczej po imieniu, albo po tytule czy relacji w jakiej są.

Płeć: mężczyzna
Wiek: 17

Talent: Mam parę pomysłów nie powiem i teraz zależy jak bardzo pozwolisz mi poszaleć.
Najczęściej używana runa: rzadko kiedy używa run, puki nie musi. Czy to w szkole czy w domu woli robić wszystko ręcznie. Może sobie pomóc runą wiatru aby coś podnieść, nie, musi to zrobić o własnych siłach, no chyba, że naprawdę nie da rady, ale wtedy uważa, że jest nie wystarczający. Niewystarczający dla ludzi, niewystarczający dla świata, a przede wszystkim niewystarczający dla siebie. Powiało lekko grozą, nie prawdaż? Meallán jednak zawsze uważał, że magia nie jest siłą ich gatunku, a ich słabością. Czymś co odbiera im siłę, mięśnie i rozumy. Bo magia wszystko załatwi, magia jest leniwa. Meallán mimo, że urodził się z tą cząstką magii w sobie, nie widzi jej piękna, a z magią jest nieco jak ze sztuką. Aby ją pokochać, trzeba ją poznać. I niemowie, że nasz młody Lord ( he he, czemu by mu nie dać takiego tytułu ) się, źle uczy czy jest złym magiem, lub totalnie nie rozumie na czym to polega. Nie wręcz przeciwnie, uczy się wybitnie, a magiem jest hhy. no nie najgorszym ( i mówię to z moim małym uśmieszkiem, co ma znaczyć tyle, że ma potencjał na kogoś więcej (oczywiście tak się nie stanie z raczej wiadomych przyczyn)). Zwyczajnie tego nie czuje, nie czuje w sobie tej magii.
Którą ręką rysuje runy: prawa, jest praworęczny

Rola w historii: Jakiś tam uczeń w szkółce.

Wygląd: Wysoki szczupły i nie najgorzej zbudowany chłopak, nie można jednak powiedzieć, że świeci na prawo i lewo mięśniami, bo tak nie jest. Jego cera jest dość jasna, różana porcelana, jednak nie chłodna a o cieplejszych barwach. Meallán odziedziczył po ojcu jasno szare oczy, równe jasne, albo i jaśniejsze. Są jednak bardziej przyjazne, zawsze ciepłe i przepełnione małymi iskierkami radości, czasem zamyślone i w małej ilości przypadków zmartwione, zapłakane. Po prostu piękne i młode. Meallán rysy twarzy odziedziczył raczej po matce, podobnie do włosów. Chłopak mimo, że ma naprawdę delikatne rysy twarzy to nie można ich nazwać dziewczęcymi. Delikatnie zapadnięte policzki i dołeczki, które jeszcze bardziej zdobią promienny uśmiech, nie najmniejszych warg ( te opisy stają się coraz dziwniejsze ). A włosy, ah nieco dłuższe kręciołki ( naprawdę nieco dłuższe, tylko nieco ), które są na pograniczu fal i typowych loków. A kolor, cudowny kasztan z domieszką mlecznej czekolady.
Ubiór: Jakoż, że jest młody, nie lubi fraków, garniturów czy innych tego typu ubrań. Wie jednak, że ze względu na swoją pozycję w spoleczeństwie musi się jakoś prezętować i wkłada na siebie niepotrzebne według niego warstwy ubrań. Na codzień zazwyczaj nosi więc bialą muślinową koszulę z ozdobną falbaną (?) wychodzącą od szyki ( umiejscowienie to tak jak krawat ale krótsze ). Koszula ma sztywniejsze zapięcia przy nadgarstkach i nie ma kołnierzyka, oraz takich strikte guzików z przodu. Spinki, którymi spina rękawy są dość małe i srebrne. Widnieje na nich herb rodu. Większość spinek jest zazwyczaj bardzo ozdobnych i są raczej koloru złotego, Meallán ceni jednak sobie skromność. Do tego zakłada długie proste materiałowe spodnie koloru czarnego. Buty to czarne pantofle, nasunięte na białe skarpety ( te pantofle są raczej nieco wyższe takie dosłowie równo przed kostkę ). Na górę zakłada jeszcze bardzo ciemno szarą kamizelkę z której czasem wystaje srebrny łańcuszek od zegarka. Na to zakłada jeszcze coś co nie wiem jak się nazywa, ale taka jakby kurtka, która zapina się na brzuchu i tam się kończy i z tyłu jest tak przed kolana przeciety na dwa do wysokości pośladków. Na lewej ręce nosi srebrny sygnet. Jeśli wychodzi gdzieś że znajomymi lub ktoś do niego przychodzi ze znajomych ( i do szkoły ) nie ubiera tej ostatniej warstwy a w zamin jak jest zimno zakłada czarny długi płaszcz. Nie lubi nakryć głowy i lasek więc ich nie nosi.
Charakter: Meallán jest raczej lekko duchem, nie zamartwia się i nie ma problemu ze znalezieniem pieniędzy na przyjemności. Mimo swojej nie pełnoletności, czasem udaje się z kolegami do pubu, gdzie rozmawiają, przy szklance wysoko procentowego trunku. No może czasem przy paru szklankach. Meallán jednak nie miał jeszcze okazji się upić tak, ze niebył świadomy tego co robi i nie pamietał tego. Woli też tego nie doznać, gdyż jeden z jego kolegów, który dziwnym trafem znalazł się w takim stanie, nieświadomie prawie zabił człowieka. Meallán nie ma nic przeciwko dobrej zabawie, ale nie wtedy kiedy komuś dziej się krzywda. Nasz młody Lord często analizuje rzeczywistość, chce ją poznać, ale rownież wyśmiać gdyż wiele przepychanych ustaw i rozporządzeń, czy nawet istniejącego prawa wydaje się nie mieć większego sensu i zamiast ulatwiać życie to je jeszcze bardziej komplikuje. I w większości przypadków tak jest, ale ludzie nie chcą z tym walczyć, po prostu przyjmują to tak jak jest. Meallán nie analizuje tylko ekonomi, polityki czy gospodarki społeczności, ale również takie najzwyczajniejsze rzeczy jak jego życie, czy sztuka. Meallán jest dość troskliwy i empatyczny. Zawsze troszczy się o swoją mlodszą siostrę i boi się o nią. Jest jej powiernikiem wszelkich sekretów i wątpliwości. Jest starszy więc stara jej się pomóc, jednak zawsze zostawia jej miejsce na jej przemyślenia i jej wolność. Nie chce się zbyt narzucać i wtrącać w jej sprawy. Ma na nią jednak bardzo duży wpływ. Traktuje ją jak swoją rodzoną siostrę i nielubi kiedy jego znajomi czy ludzie z wyższych sfer oddzielają ją od reszty rodziny, kiedy mówia o niej do niego tak jakby jej nie znał i była mu obca. Meallán mimo, że nie chce wtrącać się w życie prywatne swojej siostry to tak czy siak sprowadza jej czasem kawalerów. Jest jej kontaktem z innymi. Meallán nie pozwala jednak swoim najbliższym przyjaciołom zalecać się do Eurwen. Jest wtedy szalenie zły. Meallán jest dosć impulsywny i miejscami agresywny. Ma swoje zdanie i zawsze o nie walczy. Chłopa ma swoje za uszami, ale nigdy się tego nie wypiera, trudno mu przepraszać, ale czasem musi. Nie lubi etykiety i jeśli nie musi nie stosuje jej. Cóż taki mały buntownik, ale nie do końca.

Trwałe urazy/rany/choroby/ fobie: nic takiego nie posiada, no chyba że fobia przed ogniem. Boi się, że ogień strawi cały jego majątek, jego dom, miejscy gdzie się wychowywał i mniejszy gdzie umarła jego matka. Ale świece i kominki są spoko jeśli są na swoim miejscu.
Zainteresowania/co lubi robić: Meallán nie przepada za sportem, jednak aby był wystarczająco silny musi ćwiczyć i robi to dość regularnie. Ze sportów które wybiera czysto rekreacyjnie jest to jazda konna i szermierka. Nie lubi wojska i nie kształci się zbyt na temat walki. Meallán lubi analizować rzeczywistość i często to robi. Takie swoiste hobby. Lubi dyskutować z innymi na ogół jest mocno otwarty, jednak wieczór z książką, zawsze jest dobrą opcją. Podobnie gra na pianinie, którą Lord zaczoł studiować, kiedy jego siostra została do tego zmuszona. Nie chcą aby czuła się samotna on też uczęszczał na te lekcję. Szło mu to jedynie lepiej od siostry i jest naprawdę świetnym pianistą.

Rodzina: ta, w formularzu ojca jest wszystko, dosłownie wszystko. Nie czuje zatem potrzeby powtarzania się. I to tak bardzo bo jest kawalerem i jest dobrą partią, a w jego przypadku to można się już zacząć do kogoś zalecać i to tak na poważnie.
Ogólnie o rodzinie: the same co wyżej
Opis domu: Wszystko co należy do ojca, należy też do niego. Kiedyś to on odziedziczy całą posiadłość, wszystkie inne rezydencje, cały majątek, status, tytuł. Pozycje i jest duże prawdopodobieństwo, że kiedyś zasiądzie obok niego, przy stole rady. Nie było by to takie, złe, gdyż często ma odmienne poglądy od ojca.

Orientacja: hetero (ale wiesz, że jak potrzebujesz to zmieniaj)

Inne/ważne rzeczy: nothing
Relacje z innymi postaciami: Może mieć narzeczoną jak ktoś chce, może mieć przyjaciół i wrogów, ale ja się przyznam że mi się nie chce tego ustawiać soo.

Odpowiedz
1
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR

Pozwalam szaleć

Odpowiedz
1
shanley.

shanley.

Imię: Eurwen
Nazwisko: Morgan – Cadwallader
Przezwiska: Eury — kiedy była młodsza, jej matka zawsze się tak do niej zwracała, podobnie do starszego brata i w późniejszym czasie i ojczym. Jednak z wiekiem jej matka uznała, że jest to dla niej zbyt dziecinne i zaczęła się do niej zwracać pełnym imieniem. Ojciec przestał wymawiać jej imię ( ew. mówi pełnym, zazwyczaj mówi do niej córeczko itp. ), a brat. Jak to brat szczególnie starszy brat. Mimo, że nadal się o nią troszczy i chce dla niej jak najlepiej, ale ma swoje rzeczy na głowie i się od niej oddalił. I tak oto mała Eury pragnie, aby ktoś kiedyś znów zobaczył w mniej małą bezradną dziewczynkę i zwrócił się do niej jej ukochanym przezwiskiem. Euren — imię bez w (cudowne przezwisko xd) znajomi się tak do niej zwracają nic szczególnego.

Płeć: Kobieta
Wiek: 15

Talent: podtrzymywanie oddechu – np. jak ktoś jest pod wodą to może oddychać za tego kogoś. nikt natomiast nie może oddychać za nią.
Najczęściej używana runa: hyy, wyszłam z wprawy, ale to już wiesz bo Ci pisałam. Czy jeśli powiem, że jest to jedna z run wiatru to wystarczy? Bo no tu raczej średnio jest to ważne a i Eurwen jest taką trochę mary sue. Pasuje mi to akurat do jej przeszłości soo.
Którą ręką rysuje runy: prawą

Rola w historii: jakąś podrzędną uczennica cóż więcej mam mówić.

Wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o porcelanowej cerze, dość szaro-niebieskiej, nie zdrowej, ale jednak nadal jest to porcelana. Euren ma zapadnięte policzki i duże ciemno brązowe oczy z długimi czarnymi rzęsami. Euren niestety nie odziedziczyła po matce jej szafirowych oczu, nad czym trochę ubolewa, gdyż gdyby nie kolor oczu bardziej wpasowywałaby się w rodzinę i nie krzyczało by od niej ' nie jestem córką Glyndwr i Tesni, mój ojciec nie żyje a Glyndwr jest tylko moim ojczymem i wszystko co mam nie jest moje ' i mimo, że większość nie zwraca na to uwagi to Eury na tle rodziny czuje się bardzo odmiennie i wie, że nic dla tej rodziny tak na prawdę nie znaczy. Eury ma średniej długości falowane włosy w kolorze hebanu ( kolor wygląda jak pomieszanie czarnych włosów matki i brązowych włosów ojczyma, przez co pod tym względem czuje się usatysfakcjonowana. ) zazwyczaj nosi je rozpuszczone, gdzie przednie pęki włosów zawinięte do środka spoczywają na jej ramionach, czasem z tyłu zawiąże sobie kokarde, ale jest to raczej rzadkość, chyba, że na ważne uroczystości. Postura dziewczyny jest dość przeciętna, jest raczej szczupła, raczej bardzo szczupła. Albo nawet bardzo szczupła, taa często przez skórę widać jej kości ( z wyjątkiem rąk i nóg, ale to już wynika raczej z ogólnej budowy człowieka, chociaż wsm to nie wiem. ) Ma długie palce przez co jest idealną pianistką mimo że sama woli harfę lub lirę.
Ubiór: Wykaże się teraz hipokryzją w stosunku do pierwszych zapisów. I osobo, którą wtedy nieco skrytykowałam ja bardzo przepraszam, zachowałam się podle wiem. Wracając Eury zazwyczaj nosi długie białe rękawiczki (takie nieco za łokieć), aby było widać jak najmniej jej odcienia skóry. Rękawiczki z góry ozdobione są liliową kokardką. Sukienka jest nico większa, niż sama Euren, nie uważa, by jej sylwetka była godna podkreślania. Sukienka jak zresztą wszystkie niemalże w tamtym czasie ma wysoki stan ( ah te piękne sukienki gdzie "talia" jest tuż pod biustem… nigdy ich nie lubiłam znaczy te 1800 – 1815 są git ale już takie 1830 mi osobiście się nie podobają, ale tam dochodziły też olbrzymie rękawy, a stan zaczoł znów schodzić w dół. Cóz za wywód xd). sukienki Eury były bez większych udziwnień prosta mocno liliowa przewiewna sukienka, z góry spódnicy obszyta białym tiulem, który jest takim trochę trenem, nie za długi. Górę od dołu oddziela ciemniejsza wstążka z wyhaftowanymi delikatnymi florzystymi wzorami. Góra jest raczej prosta, duży dekolt (ale i tak mniejszy od większości ), bufiaste rękawy do połowy przedramienia, zakończone delikatną "koronką" z białego tiulu. Na szyji nosi srebrny medalion, z maleńką reprodukcją portretu ślubnego jej rodziców ( biologicznych, czyli Damiena i Tesni ) oraz maleńką reprodukcją portretu brata ( i to całkiem nowego portretu ). Jak jest zimno to zakłada na siebie płaszcz, albo pelerynę, która jakoś się nazywa, ale zapomniałam. Rotunda? nie nie wiem musiałabym szukać w książce, a nie mam na to teraz czasu. Czasem zakłada ciemno brązowe trzewiki, albo baleriny na naprawdę nieznacznym obcasie.
Charakter: Euren jest dosyć skryta, jednak nie nieśmiała, nie ma problemu z podejściem do kogoś i załatwienia potrzebnej sprawy. Nie jest ona jednak na tyle odważna, aby mówić przed dużą liczbą ludzi, nigdy tak na prawdę nie nie musiała, gdyż to że niewiele znaczyła dla tej rodziny, było po niekąd prawdą. Jej status w rodzinie rzeczywiście był niski (nawet po tym jak Glyndwryn chciał aby Euren przyjeła jego nazwisko ( to trochę podbudowało Euren duchowo, że jej ojczym się jej nie wypiera)), jednak dla samych rodziców była naprawdę ważna, podobnie dla dziadków czy rodzeństwa rodzców. Zawsze traktowali ją jak swoją. Euren jest raczej pokorna i spokojna, zawsze posłuszna i nader wszystko ceni sobie etykietę. Jest bardzo poprawna, jednak tym zdobywa szacunek innych. Czasem zdarzają się docinki ze strony rówieśniczek o splamionej reputacji, jednak Euren puszcza to mimo uszu. Nigdy nie zwraca komuś uwagi. Jej cicość i skrytość jest mocno przytłaczająca i jeśli chce się ją poznać to trzeba ją naprawdę dobrze podejść, albo wystarczy zgłosić się do jej brata. Nie jest jednak taka święta i często zdarza się jej kłamać, aby nie sprawić komuś przykrości, albo aby nie wyjść, na zbyt mądrą. W obec rodziny też jest równie oficjalna i potrafi się otworzyć tylko przed bratem, a i to wymaga od niej nielada odwagi. Taka szara myszka, która ma problemy i stara się to ukryć, bez większych wad i większych zalet, a bynajmniej nie tak widocznych na pierwszy rzut oka, w końcu nie wypada pokazywać tego, że jest się zapominalskim i bałaganiarskim.
Trwałe urazy/rany/choroby/ fobie: Euren jest strasznie wychudzona, ale dąży już do zredukowania masy swojego ciała, bo nie ma już jak i brzydzi ją to jak teraz wygląda. Przeraża ją jej szarość skóry i to jak bardzo widać jej żebra czy kości biodrowe, albo kręgosłup. Jedyne co jej się jak kolwiek podoba to zapadnięte policzki i widoczne obojczyki. I Euren bardzo chciała by trochę na tej masie przybrać, ale nie umie i się boi. Je na tyle mało, że nie ma jak przybrać na masie, ale nie ma też jak schudnąć, jednocześnie jedząc na tyle dużo że jej organizmowi wystarcza to na całe dnie i nie ma spadków energi czy omdleń. Taka anoreksja nie anoreksja. ( i chce zaznaczyć, że jest to tylko postać i zwyczajnie nie wiem jak to inaczej nazwać, ale nie kwestionuje tego czy ktoś ma czy nie ma anoreksji ok?)

Zainteresowania/co lubi robić:

Rodzina:
Ogólnie o rodzinie: pozwól, że nie będe nic już dodawać. Chyba ostatnio opisałam już wystarczająco dużo… ah… te obliczenia wieku czasu wydarzeń… nienawidzę do tej pory mi to ryje mózg i muszę się zatrzymać i pomyśleć.
Opis domu: Identyczny jak u ojczyma, mieszkają w końcu w jednym domu. Który nigdy nie będzie jej własnością ( jedynie niewielki majątek jej matki. ) ( Z tym majątkiem to jest tak, że Tesni mimo, że jest że szlacheckiej rodziny bogatej, to w życiu sobie nie szczędziła i podczas wyjazdu do innego miasta wydała większość swoich oszczędności. Z domu wzięła majątek należny jej ( miała trochę rodzeństwa ) i jej rodzice nie chcieli dać jej grosza wiecej. Jak jednak wyszła za maż to oczywiście budżet się powiększył jednak Damien nie spisał przed śmiercią nowego testamentu w którym to uwzględniłby istnienie swojej żony i jeszcze nie narodzonego dziecka. Dlatego kobieta dostała niewieli odsetek całego majątku po mężu, a reszta trafiła do skarbu państwa. I bum jakoż że Eury jest jedynym dzieckiem ( żyjacym ) Tesni to ona ma późniejsze prawo to tego majątku. )

Orientacja: Hetero

Inne/ważne rzeczy: Chyba nic specjalnego
Relacje z innymi postaciami: Dopasujesz prawda? mi jakoś bardzo na żadnych nie zależy.

(i talent Tesni bo nie podałam z tego co pamiętam )

Jak czegoś nie ma to pisz, albo jak coś się niezgadza

Odpowiedz
1
shanley.

shanley.

zapomniałam o zainteresowaniach! Ale ma je wymyślone zatem proszę bardzo dopisuje je tutaj: Euren jest pianistką z zasady, ale muzykę lubi bo to poprawia jej humor. Gra oczywiście na pianinie, ale i na lirze i harfie. Czyta, maluje i cóż więcej. Poza muzyką zbytnio niczym innym się nie interesuje, chyba że florystyka.

Odpowiedz
shanley.

shanley.

a talent Tesni to echolokacja bo tego też zapomniałam.

Odpowiedz
shanley.

shanley.

He he miesiąc minoł, a ja dopiero zaczynam robić coś więcej, ale no szkoła…

Odpowiedz
shanley.

shanley.

@Clou_de_girofle wiesz mineły kolejne 2 tygodnie a ja się dopiero teraz serio zabrałam za dokańczanie jednej postacii i zostanie mi jeszcze druga ta for me ważniejsza xd. O ile wymyśle jakiś sensowny talent to penie dzisiaj już to dostaniesz, alno jak mi sie nie znudzi opisywanie charakteru

Odpowiedz
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR

@shanley.
Okej czaje

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (1)
shanley.

shanley.

Wiesz, że ja lubię łączyć postacie więzami rodzinnymi, zatem dodam jeszcze 2 pełnowymiarowe formularze w oddzielnych kom.

Imię: Glyndwr
Nazwisko: Cadwallader

Przezwiska:
Galfryd — ( wsm to nikt za bardzo nie wie z kąd się wzięło to przezwisko, gdyż nikt w tej rodzinie nie ma polskich korzeni, ani nigdy tam nie był. (TAK GALFRYD TO POLSKIE IMIE, TEZ SIE ŹDZIWIŁAM). Jako Galfryda tytułuje go tylko jego żona, którą osadza się o romans z człowiekiem o takim imieniu ( taka niby słabość to tego imienia i takie tam ). W praktyce co do imienia to nie jest prawdą jednak co do romansu to jedna wielka tajemnica. )
Glynd — mówi tak do niego jego najlepszy kolega, nikt więcej.
Papa — kto inny by mógł mu tak mówić jak nie jego mała córeczka, która nie jest już taka mała.
Gary — mówiły mu tak i pierwsza żona i jego matka, ale obie zmarły. I kiedy ktoś kiedykolwiek wpadnie na takie przezwisko i się do niego nim zwróci ( szczególnie jeśli jest to kobieta ), zatrzymuje się /przestaje robić to co robił i odcina się od rzeczywistości wracając do wspomnień. Mało kiedy jednak ma okazję się tak dziać.

Płeć: mężczyzna
Wiek: 47 lat

Talent: Widzi ciepło.
Najczęściej używana runa: trudno określić, używa ich całkiem dużo.
Którą ręką rysuje runy: lewą ( bo jest leworęczny )

Rola w historii: jeden z radnych, jakoś tam wysoko ustawiony gość.

Wygląd: wysoki dosyć mężczyzna. Jego włosy są mocno średnie o kolorze ciemnego brązu, zawsze lśniące i zaczesane w tył. Dosyć mocna, lekko trójkątna szczęka. I dziwna broda, taka jak ja to nazywam 'na baki'. Nie wiem czy widziałaś zarost męski z w tamtych czasach, ale jest on dosyć charakterystyczny. Co najlepsze, ja nawet nie wiem czy to zarost xd. Ale mniejsza już o to. Jasno niebieskie, miejscami wręcz szare oczy. Jak mówię, że jasne to bardzo bardzo jasne. Tęczówka ma w sobie coś takiego, że nie można się od nich oderwać, są takie dziwnie głęboki i zimne. Wąskie usta i garbaty nos. No i oczywiście proste brwi, które nadają mu powagi. Glynd na plecach ma również, sporą bliznę po pojedynku o swoją byłą żonę. ( Ta zmarła 4 lata po ich ślubie zostawiając jednego potomka, prawowitego spadkobiercę majątku. ) Ma też parę mniejszych blizn po paru innych pojedynkach.
Ubiór: często ubiera się we fraki i długie płaszcze. Wygląda dosyć elegancko, zawsze z cylindrem i ciemno dębowa łaską że złotymi wykończeniami.

Charakter: Stanowczy i porywczy gość ze skłonnością do rozwiązywania problemów siłą. Tak został wychowany przez swojego ojca. Z wiekiem stara się ograniczać jednak jak to w życiu bywa nie zawsze mu wychodzi. W stosunku do rodziny uczony był jednak szacunku i o nią martwi się jak mało kto (oczywiście nie stosuje wobec nich przemocy). Glynd lubi działać spontanicznie i jest mocno zabiegany. Zawsze ma swoje zdanie i jest szowinistyczny w stosunku do swojego rodu. nie wiem cóż jeszcze.
Trwałe urazy/rany/choroby/ fobie: blizna na plecach i parę mniejszych. Wcześniej już o niej wspominałam. Tak to to raczej nic z podanych. Jest raczej zdrowy i nie ma fobii. Rzecz jasna boi się różnych rzeczy ale nie panicznie.
Zainteresowania/co lubi robić: lubi czytać i tańczyć. Często siedzi w papirologii rady i takie tam. Lubi dyskutować. I zbiera znaczki, często koresponduje.

Rodzina:
ŻONA — Laoise Cadwallader ( zd. Darrow) — Irlandka, która za dziecka przeprowadziła się z rodzicami do wali. Jej rodzice uważali, że tak będzie bezpieczniej dla niej i dla jej rodzeństwa. Laoise mocno wyróżniała się na tle innych dziewcząt i mimo prób maskowania tego ( np. przez ubiór. Często chodziła ubrana jak chłopka lub mieszczanka. Czasem z chustami na głowie ) jej mocno kasztanowe długie włosy i prawie czarne oczy, zwracały na siebie uwagę. Szczególnie uwagę kawalerów, którzy nie raz pojedynkowali się o serce tej, że damy. Po wprowadzeniu jej do towarzystwa, jej rodzice mieli ogrom propozycji matrymonialnych, jednak wiedząc, że ich córka na pewno znajdzie kogoś (Np. ze względów majątkowych ) dali jej wybrać. I tak się stało, że jej serce podbił Glyndwrd. Mimo, że o 11 lat od niej starszy, wyróżniał się charyzma i zawziętością. Raz kiedy Glyndwryd miał pojechać do rezydencji Darrowów, zaczepił go jeden szlachcic, który wiedząc, że Glynd ubiega się o rękę panny Laoise, wyzwał go na pojedynek. A w praktyce zaatakował go niemal, że przed posiadłością ukochanej. Laoise widząc to przez okno wybiegła z pałacu, jednak i tak była za późno, gdyż Glynd miał sporą ranę na placach z której niemiłosiernie sączyła się krew. A jej drugi adorator był mocno poobijany i również nie obyło się bez krwi. Kiedy obaj mężczyźni zostali zaopiekowania przez służbę Darrowów, okazało się że Glynd wybierał się do Louise, aby się jej oświadczyć. Wyobrażał to sobie bardziej romantycznie, jednak dziewczyna i tak uważała to za najpiękniejsze zaręczyny na świecie. Cóż drugi mężczyzna ostatecznie zmarł na gangrenę, która wydała się w rany. Rok po zaręczynach wzięli ślub a 2 lata później Louise wydała na świat pierworodnego. Przez poród jej organizm mocno się osłabił i od tego czasu często chorowała, ostateczniej jej małe męki zakończyła ospa. Louise przebywała wtedy w letnim domku, który aby zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby spalono, wraz z większością rzeczy małżonki. ( Zmarła po 4 latach małżeństwa w wieku 21 lat ( Glynd miał wtedy 32 lata ))

ŻONA — Tesni Cadwallader (zd. Morgan )— walijka stosunkowo młoda gdyż na tą chwilę posiada lat 41. Druga żona Glynda. Tesni jest ciemnowłosą dama o szafirowych oczach, którymi uwiodła swoich 2 mężów. Jednak czy można mówić o uwodzeniu, jeśli miłość jest 2 strona? Raczej nie. Kobieta żyła w miasteczku od dziecka i niemal od zawsze znała Cadwalladerów, nigdy jednak nie sądziła, że wejdzie w ich rodzinę, gdyż starszy syn państwa, uganiała się za jakąś rudowłosą panną, a młodszy nie zwracał większej uwagi na zaloty dam, wolał zdecydowanie męskie towarzystwo. Lata dzieciństwa minęły jej dosyć błogo, jednak nigdy nie mogła pogodzić się z faktem swojej 'normalnej' urody. Zazdrościła Louise i paru innym dziewczyna ich odmienności, gdyż wydawało się jej, że wiąże się to z dużym zainteresowaniem u dżentelmenów. Oprócz fali zachwytu że stronny innych, osoby odmienne dostawały również dużo negatywnych komętarzy, ale o tym Tesni już nie wiedziała. W starszych klasach, miała przelotny romans z Glyndem. Nie wniósł on jednak do ich życia nic, poza wyzutami sumienia. Romans ten jednak zainicjował ( to złe słowo, ale nie mogę znaleźć dobrego od paru dni ) w przyszłości ich małżeństwo. Wracając jednak jeszcze na chwilę w przeszłość i czasy młodości. Tesni jako 20 latka wyjechała do większego miasta gdzie została zaprezentowana pewnemu markizowi, ten jednak przez następne 4 lata zgrabnie unikał i odrzucał jej zaloty, ostatecznie żeniąc się ze swoją daleką krewną. Dziewczyna jednak nie mogła pójść dlaczego i w akcie desperacji wyszła za pierwszego lepszego mężczyznę, który zaoferował jej taką ofertę. Parę miesięcy później była już mężatką. Była niezmienna w swoich czynach, jednak na jej szczęście nie trafiła źle, gdyż kochanek na prawdę dążył ja uczuciem i był majętny. Po niecałych 2 latach Tesni zaszła w ciążę, nie mogła jednak czekać na narodziny dziecka z mężem gdyż ten dostał wezwanie do stawienia się w armii. Po kolejnych 6 miesiącach kiedy to kobieta była przy czasie rozwiązania, dostała rządowe pismo, że jej mąż poległ. Mimo, że Tesni nie kochała Damiena ( imię męża oczywiście) to szanowała go i był jej przyjacielem. Nie szlochała ani wielce się smuciła, czuję jedynie żal i nieco goryczy na dnie serca. Aby towarzystwo jednak nie gadało po pustym pogrzebie ( bez ciała, taki symboliczny na rodziny i przyjaciół. Rząd nie chciał oddać ciała. Umówmy się to nie była zwykła śmierć na misji ) wyjechała do rodziców. Tam urodziła córeczkę. Po paru miesiącach do domu Morganów zawitał Glynd, który po śmierci żony samotnie wychowywał syna. Jego rodzicie przyjaźnili się z rodzicami Tesni i często udzielali sobie na wzajem porad. Po to też przyszedł Glynd. Ostatecznie matka Tesni zaproponowała Glyndowi małżeństwo z jej córka, która również w ostatnim czasie straciła małżonka i samotnie wychowuje ich dziecko. Kobieta wiedziała o przelotnym romansie pary i gdyby nie on nie stawiał aby takiej propozycji. Glynd wsm nie wiadomo czemu się zgodził. Wzięli cichy ślub, a społeczeństwo zaakceptowało fakt, że są małżeństwem. Tesni wsm to cieszyła się na drugi ślub już z osobą która w pełni znała i szanowała. Parę lat po ślubie urodziła im się córeczka, która przez nieszczęśliwy przypadek zmarła. Tesni, bardzo przeżyła ta stratę, jednak po paru latach zrozumiała, że tak miało być i nie wróci jej życia. Wraz z mężem ustalili, że swoje dzieci będą wychowywać w przeświadczeniu że Tegan była tylko ich przyjaciółka. Cóż więcej pisać. Wraz z Glyndem są teraz szczęśliwym małżeństwem i tyle.

SYN — Meallán ( możesz pisać bez akcentu ) Cadwallader – opiszę w oddzielnym formularzu. Pierworodny Glynda, który odziedziczy po nim wszystko. Z młodszą o 2 lata siostrą Eurwen nie łączy go dosłownie nic, za to z Tegan wspólny ojciec. Mimo, bajek o starej przyjaciółce Meallán był na tyle dużo, że pamiętał swoją siostrę. Udaje jednak, że wierzy w bajki rodziców, aby nie sprawić im problemu z tłumaczeniem się Eurwen. Aktualnie lat 17. I ma irlandzkie imię, przez pochodzenie matki.

CÓRKA — Eurwen Morgan – Cadwallader — opiszę ją w oddzielnym formularzu. Nie jest ona biologiczną córką Glynda, a adoptowana ( z tąd też 2 nazwiska, które przyjęła dopiero w wieku 10 lat, jedno nazwisko jest panieńskim matki gdyż urodziła się już po śmierci ojca ) 2 lata młodsza od przyrodniego brata ( brak więzów krwii ) i o rok starsza od siostry ( wspólna matka ). Eurwen nie wie, że miała siostrę, gdyż rodzice uparcie wmawiają jej, że dziewczynka którą pamięta to jej przyjaciółka, która wyprowadziła się z rodzicami na daleki wschód ( wsm to dla nas bliski, ale dla nich daleki ). Aktualnie ma 15 lat.

CÓRKA — Tegan Cadwallader — drugie dziecko Glynda, jednak pierwsze z drugiego małżeństwa. Mała Tegan urodziła się jako wcześniak, ok. 3 tygodni przed terminem. To, że przeżyła sam porób było szkoleń zarówno dla rodziców jak i lekarzy. Mało który wcześniak szczególnie tak mały i słaby przeżywa. Jednak nie było to największe ździwienie, gdyż lekarze nie dawali dziewczynce więcej niż 2 dób. W praktyce żyła dobre 3 lata do ferelnego poniedziałku, kiedy to przez nie dopilnowanie niańki, zmarła krztusząc się. Cofnijmy się zatem do tego poniedziałku i zobaczmy co ma nam do ukazania. Czas podwieczorku, czyli posiłku, którego dzieci nie jadły z dorosłymi do ukończenia 10 roku życia ( informacja wyssana z palca, ale robię Ci lore ok? Xd ). Starsza o rok Eurwen, niedawno przechodziła anginę. Jednak wyzdrowiała na tyle aby bawić się z rodzeństwem. Eurwen miała jeszcze mocno spuchnięte gardło, przez co miała problem z przełykaniem wiekszysz porcji jedzenia, niezależnie od tego czym ono było. Lekarze zalecali jednak aby podawać jej raczej płynne rzeczy, podobne do tego co jadła właśnie Tegan. Może gdyby ta się nie rozpłakała, a niania nie dała jej złej porcji, albo nie zostawiła jej na chwilę samej, nie doszło by do tragedii. Tegan dostała porcje kaszki przeznaczona dla jej siostry. Pokrojone w większe kawałki owoce i orzechy. Cóż, widać tak miało się to skończyć. Rodzice załamali się po śmierci córki i mimo prób poczęcia nowego potomka, nigdy się go nie doczekali, a bynajmniej jeszcze się go nie doczekali. Tegan jako trzylata miała króciutkie zimno brązowe loczki i piękne szafirowe oczka po mamie.

Ogólnie o rodzinie: A nie wystarczy, że opisałam każdego od góry do dołu? Proszę. Ogółem to raczej między sobą nie mają większych spin.

Opis domu: ogromniasta willa taki ładny regency pałacyk. Xd nie wiem jaka to era po polsku
Wielgachna kuchnia.
Oddzielne skrzydło z pokojami dla służby, a jej trochę jest.
Gigantyczna biblioteka.
Jadalnia główna
Jadalnia dzienna
Gigantyczna sala balowa
Mniejsza sala bankietowa
1 sypialnia główna
5 sypialni pobocznych ( 2 są zajmowane)
2 sypialnie dziecięce
4 sypialnie gościnne
Salon główny
Niebieski salonik
Salon muzyczny
Każdy pokój ma oddzielna łazienkę + są jeszcze 2 dodatkowe
Bawialnia
Gabinet
Pokój artystyczny
Nie wiem co jeszcze, ale rezydencja jest przeogromna.
Aa mają śliczne ogrody i są z nich znani

Orientacja: hetero ( kurde ja na prawdę musiałam być chora, że zamiast hetero wpisałam homo myśląc że to jednak hetero xd )

Inne/ważne rzeczy: szczerze nie wiem co dać. Fakt, że piszę resztę tego form czekając 45 minut w metrze aby przyszła moja koleżanka? Chyba tak xd.
Relacje z innymi postaciami: jestem leniwa i nie chce mi sie tu wypisywać wszystkich dlatego załóżmy, że całkiem nieźle trzyma się z prawie wszystkimi członkami rady. A reszta to raczej na dystans. I mówię tu raczej o całych rodzinach. Mówiąc o prawie wszystkich mówię tu o Meicalu Bowenie z którym się kiedyś pokłócił i doszło do rękoczynów. Postać ( @/WeraHatake ). o szczegłóy to wsm nwm kogo pytaj

Odpowiedz
2
shanley.

shanley.

@Clou_de_girofle jeśli chodzi o osoby bez swojego własnego form to zwyczajnie zapomniałam. Uważam jednak że Tegan jest mimo wszystko za mała aby dać jej talent. Bo może mogła znać ten talent ale miała 3 lata i wątpię aby umiała się nim posługiwać. A dla Louise to się zastanawiałam czy dać bo w końcu i tak nie żyje i zabiera pomysły na talenty i mi i innym. Ale talent Tesni Ci na 100% podam. A jeśli chodzi o osoby teraz bez opisu to będą mieć własne form i stwierdziłam że tam wszystko podam.

Odpowiedz
1
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR

@shanley. Okej i wiem że tam nie ma po co

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (1)
shanley.

shanley.

Szatuś powiedz mi proszę, jakie masz te talenty tak mniej wiecej bo nie chce powtórzyć, a nie pamiętam kogo przyjęłaś a kogo nie.

Odpowiedz
1
shanley.

shanley.

@Shataher ok. Coś wymyślę poza dotarła do Twojego wpisu w którym mówisz kto się dostał a kto nie. Kurde ale nie miła tam byłam.

Odpowiedz
1
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR

@shanley.
Oke
I nie było tak złe (specjalnie sprawdziłam)

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (1)
WeraHatake

WeraHatake

Imię: Meical
Nazwisko: Bowen
Przezwiska: Mei

Płeć: mężczyzna
Wiek: 39 lat

Talent: jest w stanie sprężać powietrze. Nie ma problemu z tym, aby robić to na małych obszarach, jednak im większy, tym trudniej owe sprężenie wykonać i utrzymać. Jeśli otoczenie nie ma ograniczenia, to aby wykonać sprężenie musi stworzyć najpierw barierę wokół danego obszaru.
Najczęściej używana runa: ta, która powoduje zmiany ciśnienia w powietrzu
Którą ręką rysuje runy: obie jednocześnie.

Rola w historii: członek rady

Wygląd: średniego wzrostu; dobrze zbudowany; krótkie blond włosy, które stara się jakkolwiek doprowadzać do ładu, ale zawsze jakiś kosmyk będzie niepokornie odstawał; jasnobrązowe oczy; przenikliwy wzrok; spora blizna na szyi
Ubiór: szaty godne członka rady

Charakter: stanowczy, konsekwentny, czasem zbyt kategoryczny w swoich decyzjach, pedantyczny, odpowiedzialny i honorowy.

Trwałe urazy/rany/choroby/fobie: uszkodzone struny głosowe, przez co jego głos jest dość zniekształcony.
Zainteresowania/co lubi robić: lubi doskonalić swoje umiejętności, poszerzać swoją wiedzę i szukać idealnych rozwiązań na problemy wyższej wagi (nie znosi jednak ich krytyki ze strony innych).

Rodzina:
– matka, Ystradwel Bowen, 60 lat, jest nadopiekuńcza i bardzo martwi się o syna, ale ten nie chce mieć z nią kontaktu, gdyż nie może jej wybaczyć tego, iż nie powiedziała mu o śmiertelnej chorobie ojca (przez to, że Meical był bardzo zajęty pracą, nie spędził z nim ostatnich chwil przed śmiercią, co bardzo go bolało, bo z ojcem miał wcześniej świetne relacje); jej talentem jest wspomaganie wzrostu roślin (nie rosną w mgnieniu oka, ale po prostu około dwa razy szybciej niż bez wspomagania); z zawodu jest florystką.
– ojciec, Owain Bowen, był wymagający, ale nie surowy; uwielbiał rozmawiać z synem, poznawać jego charakter i zainteresowania; zmarł w wieku 54 lat; jego talentem była możliwość zmiany właściwości metali (tworzył jedyne w swoim rodzaju metalowe ozdoby i przedmioty codziennego użytku, ale również biżuterię na zamówienie).
Ogólnie o rodzinie: niegdyś dość majętna, dzięki talentowi Owaina, teraz średniozamożna. Skłóceni są głównie wewnętrznie, a ludzie z zewnątrz kiedyś zazdrościli im zamożności.
Opis domu: duży i przestronny, pełen oryginalnych tworów Owaina. Niegdyś był zamieszkiwany tylko przez rodzinę Bowen, ale w tym momencie Ystradwel wynajmuje jego poszczególne części lub pokoje konkretnym osobom, aby zarobić na utrzymanie domostwa w dobrym stanie.

Orientacja: aseksulany
Inne/ważne rzeczy: [pytaj]

Relacje z innymi postaciami: [na ten moment brak]

Odpowiedz
2
shanley.

shanley.

@WeraHatake ejjj to co ty na to, żeby się pobił z moim człowiekiem z rady? I żeby za sobą nie przepadali? Bo tworzę dosyć konfliktowego gościa i takie tam. Dodam go do końca tygodnia? Ale tak już pytam.

Odpowiedz
2
WeraHatake

WeraHatake

@Shataher Och, oki – w takim razie będzie to runa, która powoduje wzrost adrenaliny.

@shanley. Totalnie się zgadzam ^w^

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (4)

Y...a

Imię: Eislyn

Nazwisko: Murray

Przezwiska: Eily, Ei, Eis-Mu

Płeć: Kobieta

Wiek: 17 lat

Talent: Możliwość pobierania tlenu z wody przez max. godzinę, co daje jej możliwość nurkowania. Im dłużej używa mocy, tym bardziej po wyjściu na powierzchnię jest bardziej wyczerpana. Gdyby na ten moment spróbowała zostać pod powierzchnię na dłużej, umarłaby z braku sił. Potrzebuję przynajmniej pół godziny na rekonwalescencję. (Jeśli nie odpowiada daj znać, mam jeszcze jeden pomysł)

Najczęściej używana runa: Związana z tworzeniem wirów na wodzie (nie jestem pewna czy dobrze napisałam; daj mi znać gdyby coś było nie tak)

Którą ręką rysuje runy: Lewą

Rola w historii: Uczeń

Wygląd: Jest niska i szczupła. Ma rozpuszczone gęste popielate włosy do łopatek stylizowane na boba i duże szare oczy. Jej rysy twarzy są łagodne. Ma ładny kształt nosa i ust. Jej brwi i rzęsy są dosyć rzadkie. Ma bardzo jasny odcień skóry i łatwo się czerwieni.

Ubiór: Nosi nieco wypłowiałą niebieską spódnicę do kolan, biały sweter i niskie czarne sznurowane buty.

Charakter: Jest bardzo nerwowa – często zdarza jej się upuścić coś albo wpaść na kogoś co doprowadza tylko nie większej nieśmiałości gdyż wydaje jej się, że osoba, na którą np. wpadła znienawidzi ją do końca życia. Zdarza jej się płakać przy innych. Jest strachliwa i niepewną siebie. Łatwo wpada w panikę, jednak szybko umie nad nią zapanować. Równocześnie została obdarzona niezwykłą empatią i umiejętnością współczucia oraz odkrywania uczuć innych osób. Rzadko się denerwuje. Jest delikatna i wrażliwa. Ma duże poczucie odpowiedzialności, kiedy są jej powierzone jakieś zadania.

Trwałe urazy/rany/choroby/ fobie: Fonofobia (lęk przed głośnymi dźwiękami) oraz hemofilia (problem z prawidłowym krzepnięciem krwi) w małym stopniu nasilenia (rany goją się, ale dłużej niż u przeciętnych osób).

Zainteresowania/co lubi robić: Pisanie listów do samej siebie, swoich wyimaginowanych przyjaciół (o imionach Kanai, Mariel i Keary) lub osób z jej środowiska w których opowiada o sobie, swoich uczuciach i rzeczach, których nigdy nie powiedziałaby na głos. Nigdy jeszcze nie wysłała owych listów do nikogo, gdyż jest zbyt nieśmiała.

Rodzina:  
Mama:
Imię: Nareene
Nazwisko: Murray
Wiek: 50 lat
Charakter: Miła, bezkonfliktowa i spokojna, ale cicha, apodyktyczna i naiwna
Talent: Możliwość tworzenia delikatnych kwiatów i ziół
Relacje: Często rozmawia z córką i pomaga jej w pozbywaniu się kompleksów. Eislyn bardzo ceni sobie więź z matką.
Zawód: Tkaczka

Tata: Nial
Nazwisko: Murray
Wiek: 50 lat
Charakter: Stoicki, uśmiechnięty i troskliwy, ale flegmatyczny, małostkowy i roztargniony
Talent: Władza nad śniegiem (może powodować jego nagły opad lub roztopienie oraz tworzyć różne rzeczy jak kwiaty czy rzeźby)
Relacje: Lubią rozmawiać wspólnie o np. ostatnio przeczytanych książkach, wartościach etycznych lub po prostu pofilozofować. Eislyn bardzo dobrze czuje się podczas tych rozmów i podbudowuje to jej poczucie własnej wartości.

Ogólnie o rodzinie: Są średniozamożni, ale cenieni za sympatię i hojność. Przyciągają do siebie wielu ludzi dzięki swej postawie – pokornemu i optymistycznemu nastawieniu do życia.

Opis domu: Jest niewielki, oświetlają go świecie. Jest zabałaganiony, ale przytulny. Każdy czuje się tam dobrze. W jednym pokoju mieszczą się łóżka Nareene i Nial'a, regał z książkami i szafa, a w drugim łóżko Eislyn, stół i przybory do pisania.

Orientacja: Homo

Inne/ważne rzeczy: Ma problemy z utrzymaniem kontaktu wzrokowego

Relacje z innymi postaciami: Jest raczej zdystansowana i nieśmiała w stosunku do innych, więc powierzchownie jest wycofana, jednak w głębi duszy rozwija przyjaźń i głębsze relacje z rówieśnikami.

Odpowiedz
3
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR

@YuriHana runa mi się nie zgadza a tak to wszystko ok

Odpowiedz
1

Y...a

@Shataher
Runa może powodować to, że jej włosy zaczynają świecić dzięki czemu nie gubi się w ciemności

Odpowiedz
2
shanley.

shanley.

Mam pomysł, ale problem jest taki, że nie mam czasu. Jak go ,bandę, albo jak on znajdzie mnie to coś napiszę, ale może być ciężko.

Odpowiedz
1
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR
Odpowiedz
2
.Roza.

.Roza.

Kochana jak zapisywałam do tego opowiadania postać główną to nadal mogę?
And pytanko czy pisałaś już które postacie są postaciami głównymi, a jeśli tak, to czy byś mi napisała czy moja jest (Chyba nie ale nie pamiętam więc no) i jeszcze czy ten formularz musi być wielki i rozległy tak jak te do głównych postaci, czy nie będzie potrzebna tak duża ilość szczególików?
No i jak na razie nie mam czasu, ale oczywiście jak sobie przypomnę (albo może ty mi przypomnisz-) i będę miała czas i w ogóle to się zapiszę jak najszybciej jak tylko dam radę hahah <3

Odpowiedz
1
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR

@.Roza.
tak
Tak pisałam i twoja jest drugoplanowa oraz ni nie trzeba tyle pisać
Oke

Odpowiedz
2
.Roza.

.Roza.

@Shataher oki super <3

Odpowiedz
1
Charlottka

Charlottka

Na razie nie mam pomysłu (Plus pracuję nad inną postacią dla Ciebie), ale jak na coś wpadnę, to zrobię postać

Odpowiedz
2
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR
Odpowiedz
2
Bibliothecaire.

Bibliothecaire.

•  AUTOR

@Charlottka prosze bardzo

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (4)

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej