Z kim z czasów huncwotów spędzisz Mikołajki?


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie
Griseo
Griseo
Zobacz profil

Komentarze sameQuizy: 5

GinnyPotterWeasley9

GinnyPotterWeasley9

A ja o wynik z Jamesem

Odpowiedz
1
Griseo

Griseo

•  AUTOR

@GinnyPotterWeasley9 Gdzie ja podziałam wełnę? Są Mikołajki, jestem umówiona z Jamesem, a nie mam wełny?

– Tonks, skarbie. Widziałaś wełnę? – moja współlokatorka rzuca we mnie poszukiwanym materiałem. Szybko ubieram golf, po chwili już pędzę z koszem do biblioteki.

– Udanej zabawy! – krzyczy za mną.

– Hej, mała. Może zamiast odrabiać mój szlaban porobimy coś znacznie ciekawszego?- usłyszałam na przywitanie. Twarz Pottera pochyliła się w moją stronę. Odsuwam jego pyszczek ręką.

– Chyba śnisz.

– Cóż, są to przyjemne sny. Baaaardzo przyjemne.

– Dla Ciebie. Dla mnie natomiast są to najgorsze koszmary. A teraz łap. Podręcznik, wełna, druty. Zasuwaj! – rzucam w niego wymienionymi przedmiotami. Sama zabieram się za robótkę. Po godzinie zrobiłam dwa swetry, parę skarpet oraz szalik. Wszystko to będzie na sprzedaż. Zyski idą na wyposażenie biblioteki. James natomiast, nawlekł materiał na druty, później przyszył sobie T- shirt do spodni i uwięził noge w rękawku. – Jak Ty to zrobiłeś? – pytam chichocząc na widok gryfona, który zaczął się szamotać.

– Nie śmiej się, tylko mi pomóż!

– W takim razie musisz ściągnąć koszulkę- informuję cicho chłopaka. Rozciełam mu już rękawek, pomagając tym samym z uwięzioną nogą. Nastolatek wykonuję polecenie. Pięknie, zarumieniłam się!

– Aż tak na Ciebie działam? – mruczy James, podnosząc brwi do góry. Właśnie zdaję sobie sprawę, iż Potter będzie musiał ściągnąć spodnie. Jeszcze bardziej się rumienie.

– Ściągaj spodnie – wypływa z moich ust samowolnie.

– Ejjj, nie tak szybko. Rozumiem, kręcę Cię, ale spokojnie. Mamy dużo czasu, księżniczko.
– Idiota. Chcesz się uwolnić, czy nie? Nie dam rady rozciąć tego coś zszył, gdy masz na sobie spodnie. W ten sposób oberwiesz nożyczkami, przez co będę miała problemy.
– No dobra – ponownie pomagam gryfonowi. James jest wolny. Jedyny problem jest taki, że stoi w bibliotece w samych bokserkach. Zaczynam się kulić, gdy chłopak idzie w moją stronę. Nie nadążam, aby cokolwiek zrobić, gdyż zostaję zamknięta w szczelnym uścisku.
– Panie Potter co Pan robi panience Carter?!- do pomieszczenia wpadł opiekun mojego domu. Coś mi mówi, że to będą ciekawe Mikołajki.

Odpowiedz
Always.

Always.

Robiłam już prawie wszystkie. Brakuje mi tylko Łapy. Mogę prosić o wynik z Łapką, bo jestem bardzo ciekawa tej historii😊

Odpowiedz
Griseo

Griseo

•  AUTOR

@Lunia22    Gryfon uśmiechnął się chytrze, nim się obejrzałam ruszył w moim kierunku, z wyciągniętymi rękoma. Zaczęłam uciekać, jednak był za szybki.
              15 minut wcześniej
     – O! Kogo me piękne oczy widzął? Czy tak piękna dama, pomogłaby mi uwolnić się? – usłyszałam idąc do biblioteki. Na korytarzu leżał słynny żartowniś, Syriusz Black. Przestraszyłam się co nie miara! Mimo to, podeszłam do chłopaka. Zaplątany był w lampki choinkowe, co tłumaczyło plus minus pięciometrowe drzewko, stojące w kącie oraz wysoką do sufitu, drabinę. Niepewnie zaczęłam rozplątywać Blacka z sieci światełek. Po chwili był wolny.
– Lola.
– Jeszcze raz. Mówże głośniej! – powiedział pokrzepiająco.
– Nazywam się Lola. Lola Prineas.
– Tak więc miła Pani, skoro pomogłaś mi w potrzebie. Mogłabyś uczynić mi także ten zaszczyt i udekorować  ze mną choinkę – ten jego radosny ton jest ciut przerażający. Uśmiecham się, delikatnie unosząc konciki ust do góry. Czy to normalne, iż stresuję się ubieraniem głupiej choinki? Byłoby to zapewne dziwne gdybym nie miała wykonywać takowej czynności z najprzystojniejszym oraz najpopularniejszym chłopakiem w całym Hogwardzie. Cóż rzec, kiwam lekko głową, na znak zgody.
     Gryfon uśmiechnął się cwanie i nim spostrzegłam zmienił swoje położenie względem innych ciał. Konkretniej ruszył w moim kierunku, z wyciągniętymi dłońmi. Zaczęłam gnać na łeb, na szyję, jednak szybko mnie dogonił. Znów nie wyrabiam się z reakcją. Zostaję podniesiona.
– No, ślicznotko. Zapomnieliśmy o najważniejszym. Co zdobi szczyt świątecznego drzewka?
– Czubek. Nie rozumiem jedynie, co ja mam do tego. Sam się świetnie nadajesz – taa. Szkoda, że zaraz umrę. Żegnaj świecie!
– GWIAZDA!  Świetnie, więc musimy Cię tam przetransportować, gwiazdeczko- oznajmił Syriusz. Po chwili jestem przymocowana taśmą do czubka sosny.
– Black! Wracaj tu! – niestety gryfon już zniknął mi z pola widzenia.

Proszę bardzo :)

Odpowiedz
Always.

Always.

@Griseo dzięki😊😊😊

Odpowiedz

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej