Ty jako nauczyciel w Hogwarcie – Głosowanie!

Zamknij oczy i wyobraź sobie sobie jako Hogwardzkiego nauczyciela... Nie jest to proste, ale pozwól, że zadam Ci już pierwsze, podstawowe pytanie. Czego byś nauczał?

Obrony Przed Czarną Magią

Eliksirów

Transmutacji

Opieki Nad Magicznymi Strworzeniami

Zielarstwa

Numerologii

Wróżbiarstwa

Mugozlastwa

Zaklęć

Uczyłbym jakiegoś innego przedmiotu.

Sam stworzę przedmiot, którego będę nauczał!

Świetnie, skoro masz już wybrany swój przedmiot skupmy się może na Twoim sposobie nauczania. W jaki sposób będziesz karał swoich uczniów, jeśli będą się zbyt naprzykać?

Oczywiście odejmę domu owego ucznia sporą ilość punktów, za co koledzy będą na niego wściekli. Czyż ten prosty sposób nie jest idealny?

Rzuciłbym na rozrabiakę rictumsemprę, atak łaskotek wcale nie jest taki przyjemny jak się wydaje.

Stare dobre crucio będzie w sam raz. Teraz będzie wiedział, że ze mną się nie zadziera!

Ja już mam swoje sposoby na takich matołków - Psotny Chochlik Kornwalijski w dormitorium powinien załatwić sprawę. Łobuza będzie czekało sporo sprzątania po tym małym stworzonku!

Załatwię to starym dobrym przepytywaniem z Wojen Trolli. Doskonale wiem, że uczniowie unikają tego tematu jak ognia.

Załatwię to drogą ustną - Odpowiednimi argumentami doprowadzę do pokoju.

Skoro wiesz już jak będą wyglądały kary, jak będziesz wynagradzał najlepszych uczniów?

Czyż to nie oczywiste? Punkty dla odpowiedniego domu powinny wystarczyć.

Pozwolę im wkraść się do kuchni gdzie Skrzaty Domowe już czekają ze wspaniałym puddingiem.

Na sprawdzianie dyskretnie pozwolę mu ściągać i udam, że tego nie widzę. Czyli jego nagrodą będzie po prostu W na pergaminie.

Dam im spory zapas bombonierek lesera, na pewno się ucieszą!

Zaczyna się nowy rok szkolny! W tym roku będziesz uczyć pierwszą i drugą klasę. Jaki temat wybierzesz na pierwszą lekcję?

Coś łatwego i lekkiego na początek, może zaklęcie znikania, bądź Lumos.

Dzieci dziećmi, ale trzeba ich nauczyć podstaw życia. Po lekcji z Zaklęć Niewybaczalnych będą przynajmniej zdawać sobie sprawę z tego, co im grozi!

Na początek zacznijmy od czegoś przyjemnego. Może jednorożce?

Zrobię uczniom początkującą lekcję, jak należy się zachowywać na terenie Hogwartu i skonfliskuję wszystkie samo piszące pióra. Tutaj nie ma ściągania!

Może zróbmy małą, magiczną imprezę? Zagramy w kultowe czarodziejskie gry, zjemy mnóstwo Musów Świstusów, a na koniec urządzimy konkurs na największego szczęściarza za pomocą Fasolek Wszystkich Smaków!

Moim idealnym pierwszym tematem będzie "Jak zdenerwować Profesora Snape'a" Tłustogłowy wkurza nie tylko Harry'ego i jego paczkę...

Jako nauczyciel jak często będziesz robić kartkówki i sprawdziany?

Niemal codziennie! Niech uczniowie wiedzą, że ze mną nie ma litości. Uwielbiam patrzeć z satysfakcją jak cierpią i łamią sobie głowy nad rolką pergaminu.

Może kilka razy w miesiącu. Trzeba sprawdzić wiedzę młodzieży, ale z umiarem.

Zrobimy szybkie przepytywanie raz w semestrze i będzie idealnie. Plus ja będę miał mniej roboty ze sprawdzaniem. Obie strony będą szczęśliwe!

A po co komu sprawdziany? To jest tylo dodatkowy stres, obejdziemy się bez nich!

Teraz zadam Ci bardziej ogólne pytanie. Jakim chcesz być typem nauczyciela?

Surowym, ale skutecznym. Ostatecznie uczniowie zapamiętają mnie dobrze, w końcu chcę by nauczyli się czegoś na moich lekcjach.

Takim, co ma dobre kontakty z uczniami. Będę dla nich bardziej przyjacielem niż nauczycielem, jestem pewny, że mi się to opłaci!

Nauczyciel dobra rada - Zawsze będę w pobliżu jak jakiś dzieciak znowu rzuci na drugiego niechcąco zaklęcie Bąblogłowy lub przez przypadek zje jedno z pachnących mazideł profesor Trelawney...

Kreatywny profesor. Chcę by moje zajęcia były ciekawe i inspirowały młodych czarodziejów! Moja głowa zawsze jest pełna pomysłów

Inna odpowiedź.

A teraz powiedz mi, jak będą zwracali się do Ciebie uczniowie?

Pan/ Pani Profesor. Chcę by zwracali się do mnie z zasłużonym szacunkiem.

Wystarczy proszę Pana/ Pani tak jak w naszych, polskich szkołach.

A po co te wymyślne nazwy? Niech uczniowie mówią mi po imieniu!

Może po ksywce, na przykład profesor Riddikulus?

Czy będziesz miał w klasie swojego "ulubieńca" który będzie Ci pomagał w ewentualnych sytuacjach?

Tak, będzie to zdecydowanie wyjątkowy uczeń!

Nie! Wiem, że faworyzowanie nie jest sprawiedliwe, a do "zadań bojowych" wolę wysyłać wszystkich po kolei. W ten sposób w klasie zapanuje równość!

Wyobraź sobie sytuację – Przeglądasz sobie "Historię Magii" Bathildy Bagshot i nagle zauważasz małe stopy ostrożnie dreptające w stronę biblioteki. Uśmiechasz się chytrze i jednym ruchem ściągasz pelerynę niewidkę ze słynnego Harry'ego Pottera. Nie powinien włóczyć się po szkole po zmroku... Jak zareagujesz w tej sytuacji?

- Potter! Co ty tu robisz o tak późnej porze? - krzyczę. Zanoszę pelerynę niewidkę do profesor McGonagall i odejmuję Gryffindorowi odpowiednią ilość punktów. Musi być sprawiedliwie!

- Harry, czemu jeszcze nie w łóżku? I co to na Merlina jest? - dziwię się. - Zmykaj do łóżka, to zapomnimy o całym zdarzeniu. W przeciwnym razie... Wiesz - stawiam warunek, teraz decyzja należy tylko do bruneta.

- Harry! Naprawdę myślałeś że mi umkniesz? Przecież wiesz jak lubię nocne przechadzki i widać nie jestem jedyny/a - uśmiecham się promiennie. - Powodzenia w wyprawie, pamiętaj, że ten stary zgred Filch włóczy się po drugim piętrze!

To idealna okazja na szantażowanie go przez resztę roku! Wręcz cudownie...!

To już koniec głosowania! Napewno byłbyś wspaniałym nauczycielem. Odpowiedz jednak na jeszcze jedno pytanie. Czy uroczyście przysięgasz, że będziesz dobrym profesorem?

Tak! Uroczyście przysięgam, że będę dobrym nauczycielem!

Nie, napewno nie sprawdzę się w tej roli. Koniec nauczania!

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

Gdybyś był szkolnym przedmiotem – to jakim?