„— No co? Przecież ci nie ucieknę. Jesteśmy w końcu partnerami, nie?”
„— No co? Przecież ci nie ucieknę. Jesteśmy w końcu partnerami, nie?”
Hej, masz piękny uśmiech, wiesz? Mógłbyś zdobyć nim co chcesz. Ale złamane jest serce twoje, gdy to widzę, łamie się i moje.
— Boję się że będzie to nasz ostatni występ — powiedział Jungkook, łamiącym się głosem.
Nie uciekła, nie obraziła, a jedynie chichotała. Syriusz mógł przysiąc, że dla tego dźwięku śmiało mógł się bardziej skompromitować.
„Jestem również więzieniem swoich myśli, które tylko myślą o niej, o Wednesday Addams.”
„Paranoia slippin' in Checkin' all the locks again It’s so loud inside my head.”
Dzień po dniu, obdarowywałeś mnie tymi cudownymi słowami, sprawiając, że czułam się kimś wyjątkowym. Teraz wiem jednak, że Twe słowa nie były niczym więcej, niż pięknymi kłamstwami.
— Mamo…? […] Dziś jest rocznica twojej śmierci. Tęsknię za tobą, wiesz?
Nadzieja jest światełkiem w tunelu. Świetlikiem w ciemnościach. Jasnym punktem na niebie.
„aż do samego końca nie byłem dla nich człowiekiem. nikt nie okazał mi współczucia, nie podał ręki, nie wysłuchał. no, bo co może mieć do powiedzenia lalka, która nie posiada uczuć?”
w jej oczach byłem hyde’m, mordującym potworem i nikim więcej.
„Wiedziałam, że kończy mi się czas, ale nie chciałam tego do siebie dopuścić, ani żegnać się z przyjaciółmi, a zwłaszcza z Wyattem.”
Teraz dotarło do mnie, że od obłędu chroni mnie tylko niewyobrażalne zmęczenie. Leżę w tym dołku, który sama wykopałam.
„— Peter! — krzyknęła przestraszona, zasłaniając twarz rękami, jakby to miało pomóc w uderzeniu o twardą ziemię. Jednak nie upadła. […] — Mówiłem, że nie spuszczę cię z oczu.”
„Opuściłam San Diego, opuściłam Kalifornię i przyjaciół. Prawdziwe życie zostawiłam tam, gdzie naprawdę było moje miejsce.”
„(…) — jeśli coś pójdzie nie tak, nie ważne co, wykonaj ten swój plan. Przekonaj Przywoływaczkę, aby była po naszej… Twojej stronie i pomogła ci pokonać tego cholernego Zmrocza.”
Gdy przystanął nad ciałem Żwawej Burzy poczuł się tak bezradnie, iż łzy spłynęły jak strumień z jego oczu. Nikt nie mógł zrozumieć jego bólu. Jednak w głębi duszy wierzył, że słońce wzejdzie.
„Błękitna krew zobowiązuje do dbania o swój klan i jego członków. Dobrze, że zrozumiałem to, zanim było za późno…”