24 grudnia to dzień urodzin Hope. Dziewczyna zawsze czuła wielką więź ze Świętami Bożego Narodzenia, lecz nie wiedziała, że kończąc szesnaście lat dowie się prawdy o sobie. Wyjątkowo magicznej prawdy.
„Jednak to wystarczyło, by uderzyło mnie ogromne zaciekawienie jego osobą. Wydawał się taki radosny do innych, znany wśród wszystkich, uwielbiany za to iż wyłącznie oddycha w ich towarzystwie”
Voldemort poszukuje pewnej broni. Broni, która miałaby nieograniczone moce – wyjaśnił niemrawo, wwiercając się wzrokiem w swoje buty, pobrudzone już ziemią – Dopóki jej nie znajdzie, nie zaatakuje…
❝To nie był dar, lecz klątwa, której brzemie musiałem nieść po kres swych dni. Taki miał być los Wybrańca.❞
❝Zawartość filiżanki miała czerwoną barwę, przypominającą bardziej krew, niż prawdziwą herbatkę.❞
❝Jeszcze się kiedyś spotkamy. Chyba nie myślałeś George, że tak łatwo się mnie pozbędziesz? — powiedział. Choć na jego ustach kwitł uśmiech, w głosie dało się słyszeć udrękę.❞
❛❛Czułem jakby ktoś wyrwał mi serce. Chciałem po prostu zniknąć, przestać cokolwiek czuć i zapomnieć o tym, że śmierć najcudowniejszej istoty jaka chodziła po tej ziemi jest moją winą…❞
„(…) Nadejdzie dzień, w którym ziemia spłynie szkarłatem, niebo zajdzie czernią, a Dobro i Zło stoczy ostateczny pojedynek.”
❝To, że Twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżecce od herbaty, nie świadczy o tym, że wszyscy są tak upośledzeni. — powiedziała i nawet na niego nie spojrzawszy opuściła pomieszczenie.❞
Podróż w czasie przecież nie istnieje, prawda? Nie można się tak po prostu cofnąć w czasie i być gdzieś, gdzie w ogóle nie powinno nas być, a jednak tak się stało. Kto wygra? Miłość czy czas?
„Istnieją osoby, – rzekła, przerywając milczenie. – Które potrafią dostrzec co dzieje się na tym świecie. Ty najwyraźniej nie jesteś jedną z nich.”
Widzę świat trochę inaczej niż inni. Dostrzegam kryjącą się w nim niezwykłość. Niestety, nawet doświadczeni czarodzieje, mający na co dzień kontakt z magią nie potrafią dostrzec jej w życiu codziennym
„To nie było tak, jak myślisz, Syriuszu. Czytając ten list lepiej zaopatrz się w kawę i usiądź sobie wygodnie, bo to będzie dłuższa historia. Zupełnie inna, niż wszyscy sądzicie.”
— Przepraszam, że zniszczyłam Ci święta — wydusiła z siebie Grace. — Jeśli mam spędzić je z Tobą, to będą najlepsze w moim życiu — odparł Evan, wciąż tuląc do siebie dziewczynę.
❝Zbyt szybko musieli dorosnąć i przestać być dziećmi. Tak samo zbyt wcześnie zgasili uczucia, które wciąż tliły się w ich sercach.❞
[NC-17] Cały czas trzymałem w sobie te uczucia, które teraz zakwitnęły w świetle księżyca. Mojego Księżyca.
Spójrz w gwiazdy, Gwen. Dojrzyj na nocnym niebie coś więcej, niż zbiory i konstelacje, które musisz wkuć na egzamin z astronomii. Czyż one nie są piękne?
Co powiesz na to, iż w szkolnym życiu Huncwotów był ktoś jeszcze? Ktoś o kim nikt nie wiedział? Ale czemu nie wiedział? Tego dowiesz się w tym opowiadaniu! Bo tym razem to jest ” Prawdziwa Historia „
I tylko odważny Gryfon był w stanie dostrzec, że serce Arii Higgs jest zimne jak lód, lecz lśni jak diament.
Byłam tam dla miłości. Dla kogoś, kto był dla mnie wszystkim. Bo miłość była wszystkim co kiedykolwiek miałam.
Dla mnie miłości nie ma. Nigdy nie znajdę kogoś, kto naprawdę mnie pokocha, taką jaką jestem. Dla wszystkich chłopców jestem amortencją. Obsesją, silnym zauroczeniem. Czy w Hogwarcie znajdę lekarstwo?
Draco Malfoy nie miał serca — tak przynajmniej mówili. Pojęcie miłości było mu jednak o wiele bliższe, niż może się wydawać, a to za sprawą dziewczyny z wieży — April Froster.
— Kochałem Twoje oczy, aż nie oddałaś duszy diabłu, żeby nas zdradzić. Przestałem w nie patrzeć, by nie przeżywać na nowo tego samego bólu, gdy Cię straciłem, Lacey.
❝Nie jesteś potworem, Remusie, nie zrobiłeś nic złego. Gdybyś tylko mógł spojrzeć na siebie, tak jak widzę Cię ja, dostrzegłbyś uroczego, miłego i pomocnego chłopaka, w którym jestem zakochana.❞
Pięć lat po pamiętnej drugiej bitwie o Hogwart, na świat magii czeka nowe zagrożenie. Organizacja, do tej pory działająca w ukryciu, wyszła z cienia, a razem z nimi krwawe walki przeciwko… mugolakom
❝A kiedy gwiazdy zgasną, w mroku zatraci się całe miasto. Lecz nadzieja ostatnia w córce Hypnosa…❞
❝Świat schodzi na hipogryfy. — Hagrid westchnął ciężko. — Oczywiście, nie miałem na myśli Ciebie, mój drogi Hardodziobie. — Dodał, spoglądając przepraszająco na siedzące obok zwierzę.❞
„Od chwili gdy ujrzałem cię po raz pierwszy, wiedziałem że to miłość. Musiałem jedynie to sobie uświadomić.”
Typowy slash fanfik na zasadzie hate to love. W rolach głównych James Potter i Severus Snape.