Stwórzmy kocią kawiarnię Dolores Umbridge!

Po nieudanej próbie przejęcia stanowiska dyrektora Hogwartu, Dolores Jane Umbridge postanowiła na jakiś czas dać sobie spokój z dzieciakami i oddać się swoim prawdziwym pasjom, czyli mocno słodzonej herbatce i oczywiście uroczym kotkom. Dlatego dziś stworzymy dla Dolores najbardziej kocią, słodką i różową kawiarnię, jaka kiedykolwiek istniała we Wszechświecie, łahaha! To jak, czarownice i czarodzieje, jesteście gotowi na tę różową przygodę?
Tak, jak najbardziej!
Oczywiście, już nie mogę się doczekać!

Na dobry początek przyda się jakaś miła muzyka, która wprowadzi nas i Umbridge w dobry nastrój!... To jest możliwe w ogóle?

"Pink" zespołu Aerosmith — ponieważ "PINK IT'S MY NEW OBSESSION"! Zaraz... jak to nową? Różowy od zawsze był dla Umbridge obsesją!

"Espresso" Sabriny Carpenter — idealna piosenka do popijania kawy w kawiarni w upalny dzień. Tak, gorąca kawa w upalny dzień to doskonały wybór, szczególnie dla psychopatów!

"Sweet but Psycho" Avy Max — ta piosenka będzie 1:1 opisywać tę kawiarnię, jeśli powierzy się Dolores zarządzanie nią!

"The Lovecats" zespołu The Cure — piosenka o kotach z lat '80-tych. Oldskulowa, klimatyczna, perfekcyjnie komponująca się z zapachami kawiarni, w której zakamarkach zamiast kurzu będzie można znaleźć barwiony na różowo cukier oraz kocią sierść!

"Barbie Girl" w wykonaniu zespołu Aqua — bo co lepiej pasuje do różu niż Barbie? No i koty też można szczotkować oraz przebierać w słodkie ubranka!

"Kill This Love" zespołu BLACKPINK — tytuł bardzo wymowny, a może Umbridge przy okazji zainteresuje się współczesną koreańską kulturą? Na pewno jej się spodoba, w końcu jest o zabijaniu miłości, którą ta różowa kociara przecież szczerze gardzi!

"Poison Cookie" w wykonaniu Lava La Rue i AUDREY NUNY — zatrute ciastka i minimalna płaca krajowa, mniam, mniam, pychotka!

"Tom's Diner" autorstwa DNA i Suzanne Vegi — taka tam lekka piosenka o ludziach w kawiarni, która wcale, a wcale nie kojarzy się z pewną polską reklamą!

Jest tak różowo, że aż mdli, ale Dolores Umbridge właśnie o taki efekt chodziło! Spokojnie, będzie jeszcze lepiej! Przydałoby się nieco więcej dekoracji. Zaproponuj element wystroju, tak zwany kurzozbieracz, który stanie się wizytówką kociej kawiarni!

Oczywiście, że będzie to prywatna i drogocenna kolekcja kreacji Dolores, we wszystkich odcieniach różowego. No i goście będą mogli robić sobie z nią zdjęcia. Znaczy z Umbridge, nie z kolekcją!

Na każdym stoliku... albo nie! NA ZIEMI, tak na złość klientom, będzie stało mnóstwo malutkich różowych flamingów z klocków LEGO. Klocki oczywiście zostały wcześniej skonfiskowane uczniom Hogwartu, jeszcze przed odejściem nauczycielki OPCM!

Różowa huśtawka ze skrzydłami z krepy... Przecież koty w kilka sekund ją zniszczą! No coż, zwali się winę na dzieci klientów, a ich rodzice będą płacić. Może uzbiera się trochę ekstra kasy na wycieczkę na Malediwy!

Taki oto balonowy sufit będzie najlepszym rozwiązaniem. Tak, możliwe, że jest ciężki w utrzymaniu i dziennie być może popęka tak przynajmniej z siedem balonów, ale co, Umbridge stać, w końcu Knot ją sponsoruje!

Poduszki w kształcie makaroników! Koniecznie różowe. Do czego będą służyć? Oczywiście, że do rzucania nimi w kelnerów, aby ci się nie ociągali i szybciej roznosili zamówione napoje i słodkości. W końcu czas to pieniądz!

Umbridge przypadkiem ma w swojej kolekcji skonfiskowanych przedmiotów tysiąc ołowianych żołnierzyków... to wcale nie jest dziwne. Pomalujemy je na różowo i przykleimy do ściany. Będzie tanio? Tak. Będzie ładnie? Będzie tanio!

Kierowca ciężarówki transportującej meble do tej kawiarni nie wróci dziś do domu... Ej, kto dał Umbridge podnośnik samochodowy?!

No... to jest... Rzeźba sztuki współczesnej, o! Ale komuś się nie podobała i przyprawił jej takie lodowe rogi!

Reklama

Wszystko pięknie, ale sama Dolores nie nadąży z pieczeniem i serwowaniem tych wszystkich słodkości! Trzeba kogoś zatrudnić!

Pana Filcha! Wyszoruje wszystko na błysk, a parzyć herbatę i piec ciastka nauczy się tak przy okazji. Knot na pewno zasponsoruje mu jakiś kurs doszkalający!

Pff, zatrudnia ten, kto chce płacić pracownikom! A Umbridge nie będzie im płacić! Przygarnie te dzieciaki z Hogwartu, którym wlepiono szlaban. Przynajmniej nauczą się, ile cukru powinno znaleźć się w idealnej herbatce!

Brygada Inkwizycyjna powinna się sprawdzić w tej roli. Dostaną za to... po trzy punkty na głowę dla Slytherinu za godzinę pracy. Brzmi jak bardzo uczciwa oferta!

Umbridge powoła do tego celu Departament Słodkości w samym Ministerstwie Magii!

Niewiele osób o tym wie, ale... koty Umbridge zrobiły kursy barmański, baristyczny i cukierniczy. Dadzą sobie radę!

Dementorzy! Oni nawet nie będą chcieli wynagrodzenia w galeonach — wystarczy im parę szczęśliwych wspomnień klientów, jacy podpadną Dolores albo jej kotom!

Łeee, kto bym tam potrzebował pracowników, kiedy ma się zaklęcia? Byle tylko nie trafić żadnym w kota, bo byłby koci suflet!

Chwila... to te wszystkie mugolskie urządzenia nie robią ciastek tak same z siebie? Ktoś to musi obsługiwać?! Bez sensu, Dolores rozważa rzucenie tej roboty!

Skoro mamy już godną tego lokalu obsługę, pora na... legendę! Albo inną bajeczkę o kawiarni, którą kelnerzy będą raczyć klientów, podczas gdy ci będą popijać herbatkę! Będzie to historia mrożąca krew w żyłach czy może bawiąca do rozpuku? Wybór należy do Was!

Legenda o Kocie z Loch Ness — bo takie mini Loch Ness to powstaje w toalecie, gdy kocia sierść zatyka wszystkie odpływy... wówczas zaczyna grasować pan Filch z przepychaczką, a z wyciągniętej mokrej sierści powstaje unikalna, niestabilna konstrukcyjnie i emocjonalnie, rzeźba kotki Nessie!

Legenda o Insygniach Kota — jeśli w czasie całego pobytu w kawiarni: znajdziesz kocią sierść w jedzeniu, wdepniesz w kuwetę i uda Ci się pogłaskać choć jednego kota z różową wstążeczką, staniesz się pełnoprawnym Panem Kota i otrzymasz 5% zniżki podczas kolejnej wizyty w kociej kawiarni!

Legenda o Kocie w butach! Ale tą to każdy zna z filmu "Kot w butach: Ostatnie życzenie", więc szkoda strzępić języka! A właśnie, może kociego języczka?

Legenda o Duchu Kociego Pirata, który nawiedza kawiarnię, ciągnąc za sobą zapach sardynek. Z pozytywów, nie jest zainteresowany podjadaniem niczego, co nie pachnie rybami albo whiskas!

Legenda Kociego pyszczka — jeśli nie pogłaszczesz każdego kotka, który podejdzie do Twojego stolika, będzie czekać Cię 9 lat nieszczęścia!

Legenda o Karmelowych kocich łapkach! Strzeżcie się ciastek z nadzieniem karmelowym, a zwłaszcza tych, które noszą ślady pazurów, bo to oznacza, że w pobliżu grasują koci kryminaliści rozsmarowujący po podłodze złocisty karmel!

Legenda o Kuwecie Tajemnic — ale o tajemnicach się nie mówi! A zresztą... chyba każdy się domyśli, o co chodzi!

Legenda o Diecie Cud — cud się stanie, jak schudniesz! Zwłaszcza po tej ilości cukru, która znajduje się w absolutnie każdym ciastku w tej kawiarni!

Może herbatka do tej fascynującej opowieści? Mamy różne odmiany, smaki i mieszanki!

Chińska herbata Huang Cha z dodatkiem kilkunastu podejrzanych esencji, które podobno zostały "pożyczone" ze Starbucksa!

Chińska kwiatowa herbata Sencha Sakura — z wyczuwalnym wiśniowym aromatem. Sprowadzana z Chin, jak większość produktów i wyposażenia Doloresowej kawiarni!

W tej filiżance w zasadzie jest głównie cukier o lekkim posmaku Earl Grey'a z mlekiem. Bardzo gorąco polecana przez właścicielkę!

"Odchudzająca" herbata Pu-Erh z miodem różanym — nie ma obaw, odchudza tylko wtedy, gdy dosypie się do niej leków na przeczyszczenie, tyle jest w niej miodu!

Rozgrzewająca herbata hibiskusowa z czerwonym winem i odrobiną soku malinowego — jest dosyć cierpka, więc pod żadnym pozorem nie można częstować nią kotów. One jedzą tylko saszetki whiskas z różową słodką polewą!

Melisa z werbeną cytrynową, skórką pomarańczy i odrobiną eliksiru powodującego lekki zanik pamięci — napój idealny do zapomnienia wszystkiego, co próbowała wpoić uczniom do głów była nauczycielka OPCM!

Biała herbata z koncentratem z pomidorów malinowych — to połączenie zaskoczy... każdego? Chyba? Wywar ten powstał przypadkowo, kiedy Umbridge zamiast cukru omyłkowo wycisnęła do swojej filiżanki ketchup z saszetki z fastfoodowej restauracji. Smak jest nie do opisania!

Herbata anyżowa z dodatkiem lukrecji i soku z granatu. Dementorom smakowała dopiero, gdy Umbridge wrzuciła do niej pół kilograma mrożonej żurawiny. Ale żurawina już się skończyła, niestety!

Co do ostatniego drinka — trzeba go dużo pić, aż dobrze się przyjmie. Ale teraz przejdźmy do NAJWAŻNIEJSZEGO pytania w całym tym głosowaniu! Otóż: zasady! Oczywiście wszystkie tu wymienione będą obowiązywać w kociej kawiarni, ale złamanie, której z nich będzie najsurowiej karane?

1. W kociej kawiarni obowiązuje zakaz palenia: papierosów, e-papierosów oraz podręczników (ale tylko tych zatwierdzonych przez Ministerstwo Magii).

2. Wszystkim psom wstęp do kawiarni absolutnie wzbroniony. Nawet na smyczy i w kagańcu.

3. Lordowi Voldemortowi zabrania się wstępu do kawiarni, dopóki ten nie przyzna, iż to Dolores Umbridge jest najbardziej znienawidzoną przez Potterheadów postacią.

4. W przypadku awarii toalety, zabrania się klientom korzystania z tej samej kuwety, co przebywające w kawiarni koty.

5. W kociej kawiarni zabrania się wszelkich rozmów o ropuchach. A zwłaszcza nie można zestawiać w jednym zdaniu słów "różowa" i "ropucha".

6. Na terenie kociej kawiarni zakazuje się łaskotania kotów (tak, do kotów zaliczają się także wszystkie osoby, do których ich partnerzy zwracają się per "kotku").

7. Wszelkie imprezy na terenie kociej kawiarni można organizować jedynie pod warunkiem zaproszenia na nie Dolores Umbridge.

8. Zakaz wnoszenia na teren kawiarni produktów braci Weasleyów.

Pozostała jeszcze pewna niezwykle istotna kwestia, mianowicie — pieniądze na karmę dla kotów. W końcu tych małych futrzastych zwierzątek będzie w kawiarni cała masa, a budżet trzeba jakoś dopiąć!

Jakie pieniądze na karmę? Kotki będą dojadały resztki po klientach oraz to, co nie sprzeda się do końca dnia. Oczywiście wszystkie ciastka serwowane w kawiarni są bezpieczne dla kociaków. Co innego drinki... ale to Umbridge je wypije!

No właśnie! Dolores ciągle czeka na to, aż Korneliusz Knot wdroży program Karma Plus i nic! Będzie musiała się rozmówić z panem ministrem!

Hmm... obetnie się Filchowi z wynagrodzenia. Co z tego, że będzie zarabiał wtedy poniżej minimalnej płacy krajowej? Wieczorami może chodzić zbierać puszki, a nawet będzie miał ułatwione zadanie, bo Dolores pozwoli mu wziąć puste puszki po karmie!

Czy Dolores zna taki termin jak napiwki? Aaa, no tak, kasa z napiwków poszła na cukier i lizaki... Wobec tego trzeba zacisnąć pasa i oszczędzać!

Żeby była dodatkowa kasa na whiskas, to potrzebna jest jakaś atrakcja przyciągająca dużą publikę. Młody Malfoy przebierze się za kota i nauczy się tego jak mu tam... rura dancing!

Koty doskonale poradzą sobie same z zarobieniem na swoją karmę i inne zachcianki. Wystarczy, że zrobią słodkie oczka i serca wszystkich okolicznych kociar będą należeć do nich!

Jeśli kotki nie wyżebrają wystarczającej ilości smaczków od klientów, zawsze mogą zacząć odwiedzać domy mieszkających niedaleko starszych pań — one dokarmią każdego głodnego wnuczka i kociaka!

Ejejej, jakie dopinanie budżetu? W kocim lokalu Dolores szklanka wody będzie kosztować dwa galeony! Ale ta woda jest warta każdych pieniędzy, bo przecież jest serwowana w lokalu wypełnionym powietrzem, którym oddychają koty!

A może by tak jakiś sklepik z pamiątkami, aby klienci mogli na dłużej zachować wspomnienia z tego niezwykłego miejsca?

CUUUUKIER! Sprzedawany w dziesięcio-, dwudziesto- i pięćdziesięciokilogramowych workach!

Szeroki wybór kocich kolczyków! Zaraz, ale dlaczego one nie są różowe?! Panie Filch, proszę to naprawić!

Kocie miski. Dolores sama lepiła, więc muszą się podobać każdemu!

Ołówki. To był pomysł... no, ewidentnie nie Umbridge. Przecież ona pisze tylko piórem z czerwonym atramentem!

Przy tych cukierkach malinowych są karteczki z napisem "Zjedz mnie", ale lepiej ich nie słuchaj. Są strasznie drogie. W życiu nie wydasz tyle na cukierki, co na te!