Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.

Rozdział 7 – Winni Się Tłumaczą (część 3 – Sprawy Do Załatwienia)


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

Komentarze sameQuizy: 27

Unde_Malum

Unde_Malum

Nie poczułam tych 4000 znaków.
W sumie to rozumiem te przemyślenia Akki co do wyboru zawodu. Nigdy do mnie nie przemawiały slogany typu "Zrób z pasji swoją zawód". Ciekawe, czy w końcu zostanie tym eksplorerem (nie jestem pewna, czy dobrze to napisałam).
Przy okazji jej przemyśleń zaintrygował mnie Acheron, kiedy powiedział, że może to ważne. Zastanawiałam się, czy ma to coś wspólnego z jego wcześniejszą "rozmową" ze swoim ojcem, a może, jak my się już zdarza się tak zamyślić, to to faktycznie bardzo ważna sprawa musi być?
Co do Naii… Faktycznie przerażająca. Czy ona rozmawiała o tym z Idrią, w trakcie, kiedy czekały na złapanie reszty klasy? Mogłabym uwierzyć, że Idria też jest taka przebiegła.
A wątpię, żeby Akka od razu powiedziała Ryanowi o tych groźbach.

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@Unde_Malum Proszę, oto i komplement ^^
W zasadzie nie mam aż takiej nawałnicy powiadomień, po prostu zawsze odkładam pisanie odpowiedzi na komentarze na później i potem o nich zupełnie zapominam, a także 2 miesiące temu miałam egzaminy, więcten

Odpowiedz
1
Unde_Malum

Unde_Malum

@TW Rozumiem, studia ważna rzecz.
Patrząc na liczbę osób, które obserwujesz, spodziewałabym się przynajmniej 15 powiadomień dziennie ;p Ja mam 2, jak dobrze pójdzie, hehe

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (2)
.Emisia.

.Emisia.

Coraz bardziej lubię Akkę. Jest taka wspaniałomyślna planując poświęcenie przyszłości na rzecz ratowania innych, a nie na to, co lubi robić. Oraz myślę, że jest postacią, z którą wielu czytelników mogłoby się utożsamiać pod względem relacji z rówieśnikami i… i ciężko mi podsumować, ale może się domyślisz.

Fajny był ten fragment ze śledzeniem nauczycieli. Nie tylko ze względu na obecność mojej postaci, co cieszy naturalnie, ale też dlatego, że rozwinęłaś wiedzę czytelnika na temat relacji między nauczycielami. Hii Yeesh spławił Idrię i Kanekena z powodu czegoś związanego z Eniką (czegóż to, ciekawe).

Zajście z Naią było tyleż niespodziewane, co dziwne. Może to przez niepamięć szczegółów poprzedniego rozdziału, ale nie wiem, jaki mógłby być powód.

W niecierpliwość czekam na kolejną część ♡ Oczywiście ta była bardzo przyjemna, jeśli wcześniej nie brzmiałam jakbym tak myślała.

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@.Emisia. Bardzo się cieszę, że tak uważaz o Acce :) mam wrażenie, że ze wszystkich uczniów ją jest mi najtrudniej zrobić tak, żeby czytelnicy odczuwali wobec niej jakieś emocje.
Właśnie mam wrażenie, że zmarnowałam trn moment – tyle rzeczy powinni powiedzieć, a nie powiedzieli… Ale już trudno, dosłownie zapniałam o tym, że np. mieli przedyskutować całą akcję która się wydarzyła, na osobności :/
A co do ciekawe dlaczego – będzie w następnej części :)
Też uważam, że zajście z Naią jest dziwne. Ma ono powód, ale Naia nie zachowuje się tu zupełnie racjonalnie.
I się cieszę, że czekasz :)

Odpowiedz
1
.Emisia.

.Emisia.

@TW myślę, że do tego o czym zapomniałaś jeszcze znajdziesz okazję… bo jak nie ty to kto

Odpowiedz
1
midnight_pages

midnight_pages

Prosiłaś, żeby pisać, jeśli znajdzie się coś irytującego, więc… właściwie to nie jest irytujące, a jedynie warte, moim zdaniem, uwagi, ale no nieważne, już do rzeczy:

Z początkiem tego rozdziału mam podobny problem, co w poprzedniej części. Sprawia dla mnie wrażenie takiego nieco… jakby nieogarniętego? jak gdyby trudno było go zacząć, więc trzeba było napisać coś, może trochę na brudno, byle ruszyć jakoś dalej, z myślą dopracowania tego później, ale ostatecznie nie zostało to dopracowane albo może zostało dopracowane, ale jeszcze odrobinę za mało? Nie mówię, że właśnie tak na pewno zrobiłaś, to nie są nawet moje domysły, bo czy tak wyglądał ten proces, czy nie, jest dla mnie nieważne, chodzi tylko o moje odczucie po przeczytaniu wstępu, które broń Boże nie ma odnosić się personalnie do Ciebie, a jedynie do sposobu budowy zdań i kompozycji tekstu

Pojawiła się też inna, podobna sytuacja do poprzedniego rozdziału, tyle że wtedy nazywałam to redundancją, a teraz naszły mnie nieco inne wnioski, mianowicie: wydaje mi się, że czasem zdania są tak dopowiadane, jakby istniał jakiś przymus dopisywania dodatkowych wyjaśnień, byle nie zostawić miejsca na ewentualne wątpliwości. No i generalnie to jest w porządku, można mieć po prostu taki styl (Homer pisał w ten sposób), który będzie miał swoich przeciwników i zwolenników, ale tutaj zdarzają się momenty, gdzie to przestaje, jak dla mnie, mieścić się w granicach tej koncepcji uzupełnień i staje się taką niepotrzebną watą, zaburzającą rytm wypowiedzi, czasami sprawiającą, że zdania zaczynają być zagmatwane, nie całkiem zrozumiałe. Nie wiem, być może i nie mam racji, bo to w końcu jest bardziej odczucie, niż jakiś błąd sklasyfikowany przez słownik, tak że raczej chyba nie należy brać sobie tych słów jakoś bardzo do serca, no ale w każdym razie te fragmenty zwróciły moją uwagę i czułam potrzebę wypunktowania ich

A poza tymi drobnymi rzeczami, to reszta bardzo mi się podoba. Środek jest naprawdę super, świetnie rozpisane przemyślenia Akki, marzenia jej kolegów, informacje z jej życia przed Liceum są ciekawe, myślę, że można się utożsamiać z tą bohaterką, i w ogóle cała scena przy ognisku jest bardzo dobrze przedstawiona. A charakter Ryana jest konsekwentny, co zasługuje na uznanie. I fragment z Naią i Akką jest szalenie interesujący. Naprawdę jestem pełna podziwu dla tego, jak poruszasz problem obcości, jak zróżnicowane są postacie i z jak różnych środowisk pochodzą. Że naturalnie dochodzi między nimi do starć, że nie od razu zostaną przyjaciółmi, a może w ogóle nimi nie zostaną… Dzięki temu opowieść o grupie wybrańców, którzy uczą się w fantastycznej szkole, zyskuje drugi wymiar ❤️

I jest to chyba jedna z części, które czytało mi się najprzyjemniej i aż zdziwiłam się, gdy dotarłam do końca, że to tak szybko minęło 💞

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@midnight_pages Trochę zmieniłam. Teraz wiadomo, co oznacza zmiana koloru światła (mniej więcej, i jednak nie jest to godzina 15, bliżej 13-14) i "w zasadzie" zmieniłam na "swoją drogą".

Odpowiedz
1
midnight_pages

midnight_pages

@TW 1. W takim razie wydaje mi się, że warto byłoby to jakoś krótko zaznaczyć

2. Nadal nie jestem przekonana do takiej długiej przerwy między zdanie o słońcu a sprostowaniem, ale po poprawce całość brzmi moim zdaniem lepiej i bardziej wiadomo, o co chodzi. Natomiast przesunięcie czasowe między dwiema narracjami jest widoczne przy spotkaniu Idrii z Akką, chociaż uważam, że zaznaczenie tego jeszcze raz w perspektywie Eniki poprzez wspomnienie zmiany koloru, jest dobrym pomysłem

3. Nie chodzi mi o fragment: "Naia też w końcu coś zjadła" (dlatego też nie przytaczam go w swojej poprzedniej odpowiedzi), tylko o to kręcenie się wokół tej zupy – jest jej mało, potem dużo, ale też niecałkiem, a w ogóle to ich było pięcioro i Naia też coś zjadła. Po pierwsze, te myśli są dość niespójne, a po drugie… no nie wiem, czy to ma sens tak dywagować nad tym, ile było zupy. To znaczy mam wrażenie, że można byłoby napisać to krócej i jaśniej. Ale być może masz rację i nie jest to tak rażące, nikogo innego też to nie kłuło w oczy, więc może i przesadzam. Nie wiem

4. A, w porządku, rozumiem, w takim razie cofam swój zarzut

5. Zamienienie "w zasadzie" na "swoją drogą" w tym kontekście niestety nic tak naprawdę nie zmienia. Nie chodzi o to, czy powtarzasz często zwrot "w zasadzie", tylko o to, że zdanie mogłoby brzmieć po prostu: "Zadziwiające, jak niewiele czasu minęło, odkąd Hester sobie poszła […]". Rozumiem potrzebę asekuracji, bo chyba każdemu to się zdarza. Ale o ile nie miałabym raczej nic przeciwko gdyby pojawiło to się w jakimś tekście naukowym albo wyrażającym opinię, to w tej akurat sytuacji w tekście literackim jest niepotrzebne. To myśli postaci Twojej powieści, więc jak można byłoby Ci wytknąć zbytnią pewność siebie? Co najwyżej bohaterce, ale to również nie wydaje mi się uzasadnione w tym przypadku, ponieważ Akka raczej stwierdza fakt, niż wyraża opinię, a nawet jeśli, to na pewno nie żadną kontrowersyjną

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (3)
333ccc

333ccc

To jeden z rozdziałów, który najprzyjemniej mi się czytało. Pewnie musiałabym wszystko przeczytać w mniejszych odstępach czasu, żeby to stwierdzić, ale i tak wydaje mi się, że ta część jest najlepiej napisana. Przynajmniej w mojej opinii, a wiadomo każdemu co innemu się spodoba. Trochę się zawstydziłam, bo przypomniałam sobie o Enice dopiero kiedy o niej napisałaś, a zawsze mi jej szkoda, że tak jej nie zauważają. Coś się nie spisałam jako czytelnik :( Po tej części bardzo mi wzrosły notowania Ryana i Hester. Za to zaskoczyło mnie to co zrobiła Naia. Ciekawa jestem czy koniec końców będą zżytą grupą. Zastanawiam się też jak przebiegnie wizyta u lekarza i jak będą wyglądać następne etapy w szkoleniu. Dużo pytań mi teraz powstało, ale nie czuję żadnego niedosytu. Co nie zmienia faktu, że wypatruję kolejnego rozdziału <3

Odpowiedz
3
TW

TW

•  AUTOR

@333ccc Więc życzę tego powodzenia :)

Odpowiedz
1
.Emisia.

.Emisia.

@333ccc haha powodzenia

Odpowiedz
2
pokaż więcej odpowiedzi (3)
.Emisia.

.Emisia.

Oooo rozdział

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@.Emisia. Ano rozdział :)

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

Cieszę się, że Akka dzięki gestowi Ryana zrobiła duży krok, aby uświadomić sobie swoją wartość ♥ No a Hester jest kochana, że ją w takim momencie przytuliła ^_^

Szkoda mi Eniki, która nadal czuje się niezauważana :( Jestem ciekawa, co Yeesh chce jej pokazać.

No i zaskoczyły mnie słowa Nai powiedziane Acce na osobności :o

Ogółem rozdział napisany świetnie – bardzo miło się czytało i moim zdaniem w każdej scenie świetnie oddałaś emocje postaci oraz ich charaktery (np. zatapianie się Akki we własnych myślach). Także super wyszło! ♥

Odpowiedz
3
TW

TW

•  AUTOR

@WeraHatake to się bardzo cieszę ^^
I dziękuję za kolejnego miłego komentarza :)
(czasem się zastanawiam czy piszesz takie po to, żeby mi było miło… Prawdopodobnie tak. Tym bardziej dziękuję :) ale jakbyś znajdywała tam coś, ci Ci się nie podoba, to dawaj znać. Szczególnie, że, mam wrażenie, jesteś bardziej ekspertem w dziedzinie psychologii i tego jak się ludzie zachowują niż ja)

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@TW Nie ma za co :D
(właściwie to nei – w sensie to, że jest Ci miło, to raczej skutek uboczny, jakkolwiek drastycznie by to nie brzmiało x'D Piszę, co sądzę o pracy, jakie miałam przemyślenia podczas czytania – lubię rozmawiać o takich rzeczach, a że chyba z autorem najlepiej, to też dlatego zostawiam komentarze ^_^ Także jakby coś mnie rażąco uderzyło nielogiką czy cuś, to bym napisała, choć pewnie dość łagodnie, bo nie lubię ludziom nawsadzać nieprzyjemności, tym bardziej, że to moje odczucia, a nie prawda objawiona xd Ale nie przeszłabym obok tego obojętnie – tym bardziej przy serii, w którą tak się wciągnęłam – także nie bój żaby, będę pisać, jak coś :D I zaskoczyłaś mnie tym, że mogę bardziej orientować się w psychologii, haha xd)

Odpowiedz
1
Lilu.

Lilu.

Oko to Yeesh, zegarek to Kanaken.

Irytująca jest Naia. Obstawiam że jej podejrzliwość i svkowate zachowanie wobec innych wzięło się przez jakieś zdarzenie z przeszłości i kiedyś będzie to uzasadnione, but nie lubiem kiedy ktoś zachowuje się sukowato, bez względu na to co się stało. Więc Naia zjechała na sam dół listy moich ulubionych postaci z tego opowiadania. Nie żeby poprzednio była zbyt wysoko.

Niezmiennie za to lubię Ryana.

Oraz lubiem twój styl pisania. Jest taki… taki inny. Nie wiem co jest w nim innego, ale jak się zacznie czytać, to ciężko się oderwać.

Odpowiedz
2
TW

TW

•  AUTOR

@vaal. Ano owszem. Zgadłaś lepiej niż moja siostra :)
Ano Naia się zachowuje. Czasem się zastanawiam, czy nie robię z niej tzw Scary Sue…
I dziękuję ❤️ to bardzo miłe co piszesz

Odpowiedz
1

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej