Po co komu… Edycja: ogród!

Po co komu ławka ogrodowa?

Głupie pytanie. Na opał!

Jeśli nie jest wyłożona prawdziwą skórą i nie ma przynajmniej trzech rodzajów masażu do wyboru - nie mam pojęcia.

Głównie po to, żeby po ciemku ludzie mieli w co wpadać.

Odkąd skorzystałem z niej raz - jej szczątki nadają się tylko do wymachiwania w stronę wkurzających sąsiadów.

Po co komu wąż ogrodowy?

Dajcie mi spokój, ja nie hoduję żadnych węży!

Po to, aby od lat tkwić nieużywany w swoim terrarium.

Doskonale nadaje się na natrętnych roznosicieli ulotek.

Moi rodzice twierdzą, że do podlewania kwiatków. Nie powiedziałem im jednak, co podłączyłem do pompy zamiast wody...

Po co komu parasol przeciwsłoneczy?

Przeciwdziała niszczycielskiej mocy słońca. Przyznam, że na jednych bateriach wytrzymuje dosyć długo.

Wydaje mi się, że chroni rasę ludzką przed spadającymi liścmi.

Co? To raczej parasol chroni świat przede mną... choć na razie mu się to nie udaje.

Nie wiem, ale w tym całym przemyśle parasolowym węszę spisek.

Po co komu składzik na narzędzia?

Gdzieś przecież muszę mieszkać.

Na narzędzia? Na miotły! Czarownice nie są przecież bezdomne.

One istnieją na wypadek nalotu bombowego.

To idealne miejsce, żeby trzymać tam rzeczy, do których inni nie mają mieć dostępu. Kto robiłby napad na składzik na narzędzia?

Po co komu kosiarka?

Służy do polowania na demony czające się w niekoszonej trawie.

Na początku myślałem o niej jako o skrzyneczce na zapasowe ostrze... Wcale nie jest ostre.

To warczący wózek dla moich wyimaginowanych przyjaciół.

Dzięki niej można zajść daleko! Całe trzy kilometry na terenie jednego ogrodu.

Po co komu grządki?

Wbrew pozorom, da się wyżyć o marchewce, a ja jestem fanem samowystarczalności.

Dzięki temu przemysł wojenny kwitnie...

Mają bardzo praktyczne zastosowanie. Można cieszyć się zapachem kwiatów bez końca.

To po to, żeby sąsiad miał czego zazdrościć...

Po co komu ogrodzenie?

Jest niezwykle potrzebne! Inaczej sąsiad wyjadałby moje marchewki.

Nigdy nie wiadomo, co czai się po drugiej stronie muru... Na szczęście mam ochronę.

Do przeskakiwania przez nie. Jak inaczej?

Dla szpanu, zdecydowanie.

Po co komu leżak?

Chroni przed zgubnym wpływem ciężkiej pracy.

Po to, aby dzieci mogły z niego zjeżdżać jak ze zjeżdżalni... Wiem to po sobie.

Najlepiej nadają się jako mostek, z którego wyskakuje się do basenu.

Stanowi idealną ochronę dla introwertyków, jeśli tylko są w stanie się pod nim zmieścić.

Po co komu latawce?

To nie latawce. To odbiorniki impulsów elektromagnetycznych z pozaziemskich cywilizacji.

Do badania kierunku i natężenia wiatru, nie sposób się z tym nie zgodzić.

Chodzenie z głową w chmurach jest niemożliwe, więc umożliwiają chociaż zadzieranie w tamtym kierunku.

To spisek mający na celu oślepić rasę ludzką!

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

W ilu % jesteś buntowniczy?