Odchodzę z Samych Quizów…

Tak. Nie mylisz się. To koniec. Koniec mojej przygody na tej stronie. Koniec mojego konta. Koniec. Jak ja nie lubię tego słowa. Ale muszę go użyć bo jak niby mam to ująć inaczej? Poznałam tu kilka fajnych osób w tym moją najlepszą przyjaciółkę, z którą omówiłam tą jakże trudną sprawę. Jak widzicie moje wpisy pojawiają się bardzo rzadko tak samo jest z quizami ale nie miejcie wątpliwości - ja codziennie tu wchodziłam. Czasem nawet co kilka minut sprawdzałam czy nie pojawiło się nowe powiadomienie. Wchodziłam na przerwach w szkole. Ledwo co się obudziłam po nocy patrzyłam co tam na SQ. To było już coś w rodzaju uzależnienia. Jakiejś dziwnej choroby rozkazującej mi "Weź telefon do ręki, tylko na krótką chwilę" chwila ta miała trwać minutę dwie, pięć czy dziesięć a za każdym razem kończyła się na zmarnowanych godzinach życia. Brałam telefon o siódmej rano w sobotę a odkładałam z trudem o dwunastej. Ludzie ciągle widzieli mnie z telefonem w dłoni. Mam nadzieję, że nie były to całkiem zmarnowane godziny, może czegoś się nauczyłam? Tylko czego? Odrzuć internet żyj życiem a nie tym dziwnym nie prawdziwym światem. Chcę wrócić do realu. Przerwać to wszystko. Czuję, że internet mnie wyniszcza. Moje oczy z każdym dniem wyglądały coraz gorzej, zmęczone, podkrążone, z pękniętymi naczynkami. Zrobienie quizu nadającego się na główną zajmowało mi wiele godzin. A te godziny spędzone przed komputerem odbijały się na moim zdrowiu. SameQuizy dały mi dużo radości. Chociażby to uczucie gdy quiz trafiał na główną. Albo kolejne obserwację, miłe komentarze. Ale taki rodzaj szczęścia nie jest aż tak wiele warty. Spójrzmy prawdzie w oczy 165 obserwacji to nie jest zbyt wiele. A tyle czasu tu zmarnowałam. Tak naprawdę nie wiem nawet ile z Was to czyta. Pewnie nie więcej niż dziesięć osób. O! Zwierzakowa dziękuje Ci właśnie mnie zaobserwowałaś. Tylko, że ja już postanowiłam choć jest to dla mnie bardzo trudne. Ale ja nie mogę dłużej tak żyć. Naprawdę będę za Wami strasznie tęsknić. Ale sami widzicie. MUSZĘ to zrobić. Nie wiem jak dam radę się oderwać od tego uzależnienia. Powinnam po prostu to zakończyć nawet już nie patrzeć na Waszą reakcję ale nie dam rady. Zostanę tu do końca maja. Przez te parę dni spróbuje wchodzić tu jak najmniej choć to strasznie trudne. Ale mus to mus. Nie zaglądać, nie wchodzić, nie sprawdzać powiadomień. Ludzie ja chyba nie dam rady! No dobra to koniec muszę choć do oczu napływają łzy na samą myśl. Koniec. Pa 24.05.2017 dzień końca mojego konta. Pa

Zostań!!

W sumie to dobrze i tak miałaś słabe konto

Nareszcie odchodzi

Rozumiem Cię

Zostań!

Będę tesknić

Inna odpowiedź

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

Cinderella- another story