Nigdy, przenigdy… – Gry planszowe!

Nigdy, przenigdy nie oszukiwałem w grze planszowej.

Nigdy! Przecież chodzi o zabawę.

Może się zdarzyło… Ale głośno do niczego się nie przyznam.

Robię to. Do wygranej potrzeba szczęścia, a szczęściu się pomaga.

Nigdy przenigdy reszta graczy nie działała na moją niekorzyść.

Nie zdarzyło mi się to. Każdy gra na swoje zwycięstwo.

Spotkało mnie to, ale się nie dziwię. Dobrze mi szło i to naturalna kolej rzeczy.

Zdarzyło mi się to. Ta konspiracja była frustrująca.

Nigdy, przenigdy nie dałem komuś forów.

Dałem. Miło widzieć kogoś cieszącego się z wygranej.

Nie dałem. Jeśli ma ze mną wygrać, niech się postara.

Nie dałem, bo to raczej ja ich potrzebuję.

Nigdy, przenigdy nie pokłóciłem się z powodu gry planszowej.

Nie zrobiłem tego. To tylko gra i nie ma co przesadzać.

Zrobiłem to, ale wszyscy wiedzieliśmy, że żartujemy.

Zrobiłem to i dalej uważam, że miałem rację.

Nigdy, przenigdy nie potrafiłem przebrnąć przez instrukcję gry.

Nigdy. To nie jest fizyka kwantowa.

Zdarzyło się, ale razem po kilku podejściach daliśmy radę.

Miałem ten problem i w konsekwencji porzuciłem grę.

Nigdy, przenigdy nie zmodyfikowałem reguł gry.

Zrobiłem to, żeby uczynić rozgrywkę ciekawszą i trudniejszą.

Zrobiłem to, żeby ułatwić grę i dostosować ją do swoich potrzeb.

Nie zrobiłem tego, bo nie miałem ani takiej potrzeby, ani ochoty.

Nigdy, przenigdy nie założyłem się o coś w przypadku wygranej.

Zrobiłem to. Przebieg gry miał zadecydować choćby o tym kto wyniesie śmieci.

Zrobiłem to. Zakład był jednak poważny, a nie o jakąś błahostkę.

Nigdy. Na zwycięstwie lub przegranej kończy się gra.

Nigdy, przenigdy nie zażądałem rewanżu.

Zrobiłem to. Głównie dlatego, że wciągnęła mnie gra.

Zrobiłem to. Faktycznie chciałem się odegrać.

Nie zrobiłem tego. Nie widziałem sensu w kolejnej partii.

Nigdy, przenigdy nie przewróciłem pionków rzutem kostki.

Oczywiście, że to zrobiłem. Ma się tę celność.

Zrobiłem to, ale kompletnie przypadkowo.

Nie zrobiłem tego. To dopiero byłaby komplikacja.

Nigdy, przenigdy nie chciałem zająć się grą planszową profesjonalnie.

Chciałem i nadal mam takie marzenie, do którego dążę.

Można tak powiedzieć. Traktowałem to poważniej, ale chyba nie aż do takiego stopnia.

Nigdy. Traktuję to jako chwilową rozrywkę i nic więcej.

Więcej pytań znajdziesz w naszej nowej aplikacji:

Pobierz za darmo

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

Czy jesteś Wysoko Wrażliwą Osobą?