Opowiadania mogą zawierać treści nieodpowiednie dla osób nieletnich. Zostaje w nich zachowana oryginalna pisownia.

Narzekajstwo dodatkowe: Nakrycia głowy i fryzury


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

Komentarze sameQuizy: 23

Khaz_24

Khaz_24

Szczerze kojarzę postać z kapturem, ba, nawet nie jedną
Tylko, że to skrytobójcy…
A co do czapek: Przypomniało mi się o takich czapach z piórami. Niewygodne w walce. No chyba, że ktoś mi powie jak takie czapki mogą się przydać w walce, oprócz rzucenia nimi w twarz przeciwnika, i ucieknięciem gdzie pieprz rośnie. Albo podrywania panienek, bo akurat z nimi walczysz
Ogólnie większą część ubioru w dawniejszych czasach, takich za czasów Krzysztofa Kolumba, no, nie nadaje się do walki. I to raczej zrozumiane.
Maski, maski, maski… Idealne do skrycia wyglądu, kiedy nie trzeba nigdzie biegnąć i nie potrzeba żadnego wysiłku fizycznego. Tak to bezużyteczne (aż mi się przypomniała jedna walka z bossem, w której boss miał maskę jedynie na oczy xD, chociaż i tak to nie była taka ostra walka według story, bo akcja działa się w teatrze, a maska o ile się nie myle w pewien sposób kontrolowała delikwenta)
I szczerze, postać z kapturem byłaby bardziej dla strażników podejrzana. Nie wiem jak wy, ale myślałabym, że przyszedł szpieg z wrogiego królestwa.

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@Isss_ Myślę, że czapki z piórami były noszone raczej ze względów estetycznych albo żeby było ciepło w głowę… Przydać się nie mogą, ale i aż tak, myślę, nie przeszkadzają
Co do ubioru się nie zgodzę – ludzie w tych ciuchach dosłownie walczyli, dużo częściej niż my. Chyba, że chodzi Ci o stroje ozdobne… wtedy faktycznie, walka w nich byłaby tak samo mądra jak walka w sukni wieczorowej albo wytwornym garniturze.
Dziękuję za komentarz :)

Odpowiedz
1
FlamesAndGold

FlamesAndGold

Berett

Odpowiedz
1
FlamesAndGold

FlamesAndGold

Tokyo Ghoul: maski bez otworów na oczy

No ale w sumie po co im otwory na oczy, skoro pewnie po samych dźwiękach i zapachach ghoule mogą ogarnąć przeciwnika? Jakby Hinami była w stanie wysłuchać Kanekiego z jakiś ponad kilometr dalej, a Kaneki był w ogromnym budynku, gdzie było ponad 130 ghouli + 5 razy tyle ludzi i wszyscy się napierdalalli, strzelali do siebie z broni palnej itp.? I był to dość skomplikowany kompleks budynków z chyba 8 sekcjami?

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@FlamesAndGold Zapewne… jak ktoś nie potrzebuje oczów to ok. Ale płaszcz z obszernym kapturem nadal przeszkadzałby w walce

Odpowiedz
2
FlamesAndGold

FlamesAndGold

@TW a to tak

Odpowiedz
1
.Emisia.

.Emisia.

Czytam o tych płaszczach bezrękawnych i kapturach… i dochodzę do wniosku, że mimo moich obaw, taki ubiór Eniki jest jednak uzasadniony. Nie ma ona zamiaru w tym walczyć, ma natomiast podróżować.
Ah tak, fryzury męskie… nie mam o nich żadnego pojęcia :')
Są dla mnie zawsze problematyczne

Dziękuję za napisanie tego pouczającego Narzekajstwa :D
Trzeba więcej myśleć o ciuchach i nakryciach głowy
Coś mi się wydaje, że dużo z tym researchu

Odpowiedz
2
TW

TW

•  AUTOR

@.Emisia. No, Eniki płaszcz jest w porządku, to płaszcz podróżny. I ma kieszeń na łuk z tyłu, przynajmniej w moim wyobrażeniu. Więc pełni też funkcję transportową.
Fryzurę męską łatwo zrobić. Może być krótka zwykła, krótka "od granka", wygolona po bokach, długa do szyi, długa bardzo, lśniąca kitka, warkocz, burza loków…
I dziękuję za komentarz oraz przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi

Odpowiedz
3
.Emisia.

.Emisia.

@TW nie ma sprawy, w wakacje każdy jest zajęty haha

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

Bardzo ciekawy temat, jak zwykle zresztą :D Fajno go podjęłaś i w sumie z ciekawości przeanalizuję sobie, czy aby jakiejś mojej postaci z planowanych opowiadań nie brakuje fufnego nakrycia głowy ;3 No i wywód o kapeluszach wygrał x3 ♥
A o obszernych kapturach bardzo słuszna uwaga – ja właśnie taki kaptur planowałam dla mojej postaci z Marvela we wstępnych szkicach, ale doszłam do podobnych wniosków. Ostatecznie ma, zaczepiony o kołnierz stroju, krótki kawałek materiału, którego nawet nie mogę nazwać peleryną, bo ona potrzebuje go jedynie do orientowania się w kierunku i sile wiatru (aby np. podczas kontroli ognia kogoś przypadkiem nie spalić, jeśli stoi nie z tej strony, co trzeba :')).
A Acce i Enice pasowałyby kapelusze ^w^

Odpowiedz
1
WeraHatake

WeraHatake

@TW O tak, istotnie to dobra myśl! :o Czy gdyby kiedykolwiek moja postać chciała zmodyfikować ową pelerynę w ten sposób, miałabyś coś przeciwko, iż użyłam Twojego pomysłu?
Na luzie – ja sama cierpię na brak czasu, a pomysł na odpisanie nie zawsze jest łatwo znaleźć, także totalnie to rozumiem – nie przejmuj się :) ♥

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@WeraHatake oczywiście, że nie, będzie to dla mnie zaszczyt ^^

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (1)
Pyladea

Pyladea

Swoją drogą ostatni dyskutowałam nawet z narzeczonym o tym, że bardzo często epoka w jakiej rozgrywa się historia wcale nie pełni jakiejś ważnej roli w opowiadaniu tzn. gdyby przenieść GB do współczesności to nic poza uzbrojeniem może i tłem wydarzeń nie uległoby zmianie. Bo taka bohaterka w sumie żyje sobie w średniowieczu, ale absolutnie nie podlega feudalnym zależnościom, nawet jako królowa wypada jakoś mało królewsko, nie stosuje etyki honoru, zamiast rzucić rękawice wdaje się w pyskówkę, nie ubiera się jak ludzie w średniowieczu, chyba jeszcze się nie natknęłam na bohatera męskiego noszącego nogawice, albo noszącego tunikę do ziemi (to się jakoś specjalnie nazywało i nawet mi narzeczony mówił jak, ale oczywiście już zdążyłam zapomnieć, w każdym razie przypominało to nieco sutannę, tylko miało rozcięcia z przodu i z tyłu, żeby łatwiej było siadać na konia), czy na kobietę chętnie noszącą prostą suknię (bo to nie tak, że suknie zawsze były szerokie i niewygodne) z kaftanikiem, albo o kołpaczek, toż to takie ładne nakrycie głowy i można broszkę przy nimi i piórko opisać, aż chyba sama zrezygnuję z niepraktycznego kaptura i dam mojej bohaterce taką futrzaną czapeczkę, ale co tam jeszcze do epoki… język też jest współczesny, a tutaj archaizacja nawet taka delikatna też zmienia nieco optykę, bo pokazuje też takie relacje, które z pozoru akcentujące dystans też mogą być serdeczne i bliskie, rozrywki w gruncie rzeczy to na podstawie opowiadań prawie wyłącznie bale i pasje też dość przyziemne: bohaterka zwykle rysuje, albo strzela z łuku, albo konno jeździ (to wcale nie było kobietom zresztą zakazane, tyle że siadały bokiem po kobiecemu, żeby im suknia nie przeszkadzała, a zresztą co do kobiety rycerza polecam do Calderona zerknąć "Życie snem" tam bohaterka najpierw ubiera się z męska, potem z równym zapałem gania w sukni, a na końcu to i w zbroi, a tekst jest, żeby nie było z baroku), a mogłaby przecież pasjonować się sokolnictwem, albo wyszywaniem… Ale za bardzo się chyba rozpisuję, a miałam do tematu. Narzekajstwo jak zawsze świetne i bardzo pouczające, a obrazek z kapturem ujął mnie za serce od pierwszego wejrzenia. Czekam na więcej.

Odpowiedz
4
Pyladea

Pyladea

A co do rzeczy nieważnych w opku. Ostatnio odkryłam, ze imię głównej bohaterki też nie jest takie strasznie ważne. W pierwszej części "Sagi żelaza i krwi" ani razu nie pada imię GB i nikt nie odczuł tego braku.

Odpowiedz
2
TW

TW

•  AUTOR

@Pyladea Co do tej bohaterki żyjącej sobie w średniowieczu to prawda. Wokół średniowiecza narosło mnóstwo mitów, ale nawet według tych mitów taka bohaterka powinna zachowywać się nieco inaczej… Na wattpadzie jest opowiadanie pt Tajemnica Cieni w którym właśnie mam wrażenie panuje stereotypowe średniowiecze, ale główna bohaterka zachowuje się stosownie do realiów, a nie nagle jest jedyna mądra wyzwolona feministka ateistka która posiada wiedzę naukową z XXI wieku bo przecież wystarczy myśleć samodzielnie żeby ją mieć, wieki odkryć i wynalazków nic a nic się do tego nie przyczyniły, i wszystkie normy społeczne uważa za głupie, chociaż nigdy nie zetknęła się z kwestionującym je przekazem.
Oglądałam sobie właśnie przed chwilą jakąś pogadankę o życiu seksualnym w średniowieczu i o ile pani, która o tym mówiła, zdaje się uważać że poglądy kościoła na temat seksu były restrykcyjne tak dla jaj albo żeby zrobić ludziom na złość, o tyle cała reszta wydaje mi się dość ciekawa. Chociażby to, że opisywany ideał nieseksualnego życia był właśnie ideałem… może coś w stylu współczesnej diety pozbawionej cukru. Niby każdy wie, że nie powinien, no ale. Spotkałam się w "średniowiecznych" opowiadaniach z opisami, jak to dwoje zakochanych nie może się zetknąć rękami, boż to grzech… no właśnie nie do końca. I w ogóle instytucja zakochanych wyglądała trochę inaczej. Chociażby historia o Aberaldzie i Eloizie miała się dobrze. Albo zupełnie prawdziwe listy miłosne między przeoryszą a przeorem dwóch zakonów, nie tylko nie potępiane, a uważane za piękny dowód miłości. Tylko tam z kolei faktycznie była to miłość nieseksualna.
A, i jeszcze te nieszczęsne procesy czarownic i bzdura pt "Jak kobieta nie była zamężna i miała jakąś wiedzę, to ją palili na stosie.". Nieprawdziwe na wielu poziomach. I że kobieta była tylko zabawką w rękach męża… to już w nowożytności kobietę zdegradowano.
Co do zainteresowań to prawda. Rysowanie i łucznictwo… no i jeszcze książki. Ewentualnie wędrówki do lasu.
I mało kto ogarnia, że taka księżniczka albo królowa mogłyby się zajmować polityką… a jak już ogarnia, to robi z niej mroczną, wyrachowaną intrygantkę stosującą manipulację. Niedawno czytałam takie opowiadanie i słowo "manipulacja" padło tam tyle razy, że zaczęło to kłuć w oczy.
Kołpaki są super <3 i uważam, że bardzo pasowałyby do stylistyki uniwersum.
A długa tunika do ziemi to już w ogóle jest superextra. W sumie chcę w taką odziać Acherona (choć na razie ma do kolan), jak się zastanowić to Kaneken też nosi coś podobnego. Ja chcę żeby ta moda wróciła.
Ponadto stroje sarmackie są niedoceniane.
I dizękuję za komentarz :)

Odpowiedz
2
.mint.

.mint.

Ale w sumie możemy powiedzieć, że nasz bochater jest leniem i nie chce mu się jakoś fikuśnie wiązać włosów XD

Odpowiedz
1
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

@.mint. to może je obciąć na zero.

Odpowiedz
2
TW

TW

•  AUTOR

@.mint. nonibytak…

Odpowiedz
1
.Toni.

.Toni.

Ta część mi przypoma
niała o tym jak niedawno grając w nową część mojej ulubionej serii gier, pojawiła się sekwencja gdzie główna bohaterka nosi kaptur, ale nie taki jak opisany tutaj, zwykły, od kurtki zimowej, ten w którym zawsze czułam się jak debil i wgl jak to wygląda XD. I to pozwoliło mi zrozumieć że nie tylko ja tak w tym wygladam, to normalna część garderoby, którą noszą nawet piękne, rządne przygód postacie fikcyjne.
I to był pierwszy raz kiedy spotkalam się z żeńską postacią fikcyjną ktora nosiłaby coś na głowie i to do tego coś co mi się zupełnie nie podoba. Ta sytuacja oraz narzekajstwo pozwoliło mi zrozumieć że potrzebujemy więcej postaci fikcyjnych (i to nie tylko w opowiadaniach) z bardziej zróżnicowanymi nakryciami głowy i fryzurami. Nie tylko dla orginalnosci i logiki, ale też by po prostu to znormalizować. Że nie tylko poboczne postacie i inne takie mogą takie nosić.
Jak zwykle świetne i niezwykle potrzebne nazekajstwo. Jak zwykle leci do ulubionych ❤

Odpowiedz
2
Patryk_Kalita

Patryk_Kalita

NIE MA CZEGOS TAKIEGO JAK MASKA GAZOWA!

Odpowiedz
2
Lexi2002

Lexi2002

@Patryk_Kalita maska p-gaz

Odpowiedz
1
TW

TW

•  AUTOR

@Patryk_Kalita ok, poprawię

Odpowiedz
1

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej