Jak dobrze rozpoznajesz ukryte intencje kandydatów na prezydenta 2025?


Zaznacz poprawną odpowiedź, aby przejść do następnego pytania.
Quiz w Poczekalni. Zawiera nieodpowiednie treści? Wyślij zgłoszenie

Komentarze sameQuizy: 58

HyperNerdOfDeath

HyperNerdOfDeath

giwno

Odpowiedz
1
mlody_rastafari

mlody_rastafari

nie da się skonczyc quizu bo przy senyszyn jest za dlugi napis :P

Odpowiedz
2
_KaroChlebek_

_KaroChlebek_

Twój wynik: 82%
Demaskator Intencji!
Brawo! Masz polityczny radar kalibrowany jak sprzęt wywiadu. Intencje kandydatów odczytujesz szybciej niż oni zdążą je ukryć. Kiedy inni słyszą o „Polsce sprawiedliwej i silnej”, Ty widzisz chęć zemsty na przeciwnikach. Kiedy ktoś mówi o „nowej jakości prezydentury”, Ty już wiesz, kto chce tylko przetrwać na politycznej scenie.

Znasz wszystkie sztuczki PR-owe, komunikacyjne wytrychy i emocjonalne manipulacje. Kampanie oglądasz jak seriale polityczne — z popcornem, cynizmem i chłodnym okiem stratega. Gdyby politycy wiedzieli, jak dobrze ich rozszyfrowujesz, nie dopuściliby Cię do urny wyborczej.

Nie jesteś tylko obserwatorem — jesteś świadomym obywatelem, który wie, że każda decyzja, każda mina i każde słowo to część większego planu. Nie kupujesz sloganów — analizujesz motywacje. I dlatego właśnie… jesteś zagrożeniem dla politycznej ściemy.

Super Quiz

Odpowiedz
1
Billie_eilish2007

Billie_eilish2007

Fajny quiz 💖

Odpowiedz
1
Luttelly

Luttelly

•  AUTOR

@Billie_eilish2007 Dziękuję🩷

Odpowiedz
1
DamiXxX

DamiXxX

Zandberg – przywrócenie PRL i ZSRR

Odpowiedz
5
go_on_people

go_on_people

@Swann może i nie był, ale miał dosyć ofensywny i konfrontacyjny wydźwięk, więc mógł sprowokować do takiej, a nie innej reakcji. Czasem warto zachować swoje poglądy dla siebie, żeby zaoszczędzić sobie nerwów. Wiem co mówię, bo wbrew temu co pewnie o mnie myślisz, ja nie zawsze się wychylam ze swoimi poglądami i nie rzucam się na każdego, kto ma odmienne xd
Czasem lepiej sobie odpuścić, no ale czasem trzeba pójść na zwarcie.
A co z tymi po środku? Przecież oni mają najgorzej, bo ściskamy ich z dwóch stron xd
A ja znam wielu takich ludzi o progresywnych, lewicujących, bądź jawnie lewicowych poglądach. Klasyczny przykład, to Jurek Owsiak. On się nie kryje ze swoimi lewicowymi poglądami, a jest prawdopodobnie największym organizatorem zbiórek w historii całej Polski i z efektów tych zbiórek korzystają wszyscy – i lewacy i prawacy i wierzący i niewierzący i homo i hetero. Nikomu nie wypomina, nawet jeśli ktoś ostro po nim jedzie i grozi mu śmiercią. A stoją za tym niestety środowiska skrajnie prawicowe, które podsycają społeczną niechęć do niego i brak zaufania, bo rozpowszechniają okropne kłamstwa na jego temat. Wiem, że on ze swoimi poglądami nie pasuje do waszego ideału dobroczyńcy, który powinien być głęboko wierzący i praktykujący, ale naprawdę… jeśli ktoś zasługuje na ogłoszenie go współczesnym świętym, to jego kandydaturę spokojnie można by było rozważyć. Tylu ludziom przecież już pomógł (w tym na pewno wielu prawakom) i będzie pomagał do końca świata i jeden dzień dłużej.
Także dobrze, że kościół i różne fundacje z nim powiązane prowadzą akcje dobroczynne i dobrze, że znajdują się chętni wolontariusze, ale warto mieć świadomość, że kościół nie ma monopolu na dobroczynność. Oczywiście, że to robi. Lewica wspiera też właśnie domy samotnej matki, organizacje zajmujące się prawami zwierząt, osoby LGBT+ wyrzucone z rodzinnego domu z powodu braku akceptacji, osoby w kryzysie bezdomności, schroniska dla zwierząt i wiele wiele innych podmiotów.
Oczywiście, że nie każdy, ale w tej grupie społecznej jest ich wyjątkowo dużo, jak na fakt, że nie jest to aż tak liczna grupa w porównaniu do tych mniej zamożnych. Nie, to nie ma nic wspólnego z nienawiścią, tylko z poczuciem krzywdy wynikającym z obserwowanej nieprawidłowości, takiej jak ta, że ktoś może uczciwie pracować, a mimo to spędzić całe życie w biedzie, a ktoś może urodzić się w bogatej rodzinie i przez całe życie pławić się w luksusach, nie robiąc absolutnie nic i śmiejąc się w twarz biednym ludziom, którym się w życiu aż tak nie pofarciło. Bogactwo często prowadzi do poczucia wyższości nad innymi, co nie jest dobre.
Ja w to nie wierzę, ale okej, masz prawo tak to sobie tłumaczyć, mnóstwo osób tak to sobie tłumaczy.
To ten gość od hoteli?
Mhm, no fajnie, ale wiesz że gdzieś 90% osób, które będą miały ciężko już na samym starcie, nigdy nie dogoni tych, którzy mieli dobry start? To że jednej na kilkadziesiąt, czy kilkaset osób się uda, to nie znaczy, że to jest w zasięgu każdego, bo nie jest. Niektórzy są praktycznie skazani na biedę, lub samotność od samego początku, a z kolei inni naprawdę muszą się mocno postarać, żeby tego sukcesu nie odnieść, bo mają wręcz ten sukces „we krwi”. Chodzi mi to o wcześniejsze dokonania rodziny czy ogólnie przodków takich osób. Świat jest po prostu niesprawiedliwy i lewicowe postulaty istnieją po to, żeby był choć trochę bardziej przyjaznym miejscem do życia. Żeby biedni mieli zapewniony przynajmniej podstawowy byt, a bogacze nie bogacili się w nieskończoność, kosztem biednych i kosztem planety, bo nic nie przynieśli na ten świat i nic z niego nie wyniosą, a wszystko to, czego się dorobili jest efektem tego, że czerpali całymi garściami z zasobów planety, bardzo mocno ją eksploatując.
Na progresywny podatek narzekają zawsze tylko bogacze, bo oni zawsze chcieliby jak namniej od siebie dawać, a jak najwięcej od innych brać. Idąc tym tokiem rozumowania, może od razu walnijmy odwróconą progresję podatkową i dowalmy biednym 20% podatku i niech finansują bogaczy, a bogaczom dajmy ulgę w postaci 10%, hm? Co ty na to? Byłoby sprawiedliwiej twoim zdaniem?
Inflacja dotyka zarówno biednych, jak i bogatych, ale skutkiem inflacji dla biednej osoby jest to, że nie ma co włożyć do garnka, albo za co opłacić rachunków, a osoba bogata co najwyżej musi kupić odrobinę tańsze Lamborghini, albo torebkę tańszą o kilka tysięcy. Nie można więc uznać, że inflacja pomimo takiego samego procenta, dotyka bogatych w takim samym stopniu, jak biednych. Dlatego potrzebna jest progresja podatkowa, bo bogatych na to stać, a biedni i tak mają niewiele, a jeszcze muszą oddawać sporą część pieniędzy. Chyba, że uważasz, że biedni w ogóle nie powinni płacić podatków, a bogaci niskie, albo że nikt nie powinien ich płacić, ale ciekawe jak wtedy twoim zdaniem państwo miałoby jakkolwiek funkcjonować xd
Nie byłoby dosłownie nic, żadnych publicznych dóbr, żadnych szpitali, żłobków, przedszkoli, komunikacji miejskiej, chodników itd. bo już widzę, jak bogacze prześcigają się w tym, żeby dobrowolnie to finansować, ze swoich pieniędzy.
Dobrze, ale nadal zostaje bardzo dużo w kieszeni, więcej niż ma przeciętny obywatel tego kraju.
Co mają powiedzieć ludzie pracujący za minimalną? A jest ich w tym kraju bodajże ponad milion, a niektórzy nie osiągają nawet takiej kwoty, bo robią na śmieciowych, na czarno, albo na niepełny etat, bo na pełny nie mogą, bo się na przykład jeszcze uczą, albo opiekują kimś z rodziny.
To wręcz niesmaczne, jak ktoś tyle zarabia i jeszcze na coś narzeka. Większość ludzi ma o wiele gorzej i nie narzeka, więc naprawdę nie widzę w czym tkwi problem.
Dla osoby samotnej, to rzeczywiście bardzo dużo, ale wyobraź sobie, że w tym kraju są nadal rodziny, które mają miesięczny dochód niewiele większy, niż minimalna krajowa i jakoś muszą z tego wyżyć i dają radę, więc bez urazy, ale to już jest całkiem odklejone co piszesz.
Oczywiście, że bronię, ale to już zostało przeze mnie wyjaśnione wyżej, a poza tym nie zapominaj, że im więcej dzieci, tym więcej hajsu z dodatków, więc 10 tysięcy i 3×800+ to naprawdę nie jest mało. Ludzie mają w analogicznej sytuacji o połowę mniej i jakoś dają radę.
No ale taka prawda xd
Powinnaś się z tego cieszyć, ale znaleźć też czas na chwilę refleksji, że niektórzy nie mieli tyle samo szczęścia co ty, a pragną życia na choć zbliżonym poziomie, bo też mają marzenia, aspiracje, ambicje, ale musi im ktoś pomóc, wyciągnąć pomocną dłoń, żeby mieli szansę choć część z tego osiągnąć.
Zawsze się znajdzie ktoś, kto ma gorzej, więcej jeśli ktoś ma bardzo źle, to tym bardziej takiej osobie należy współczuć i jej pomóc, a nie jeszcze dobijać wywodami o tym, że rzekomo każdy ma szansę na sukces, bo tak po prostu nie jest. Gdyby słowa takiego Memcena miały prawo bytu w realnym świecie, to wszyscy byliby bogatymi przedsiębiorcami i nikt by nie narzekał na brak pieniędzy. Tymczasem przedsiębiorcy to tylko stosunkowo niewielka grupa społeczna, bo nie każdy ma do talent, zdrowie, umiejętności czy wiedzę.
Nie zaszkodzi spróbować xd
A dzieci w Afryce naprawdę masowo umierają i dobija mnie świadomość, że są na tym świecie ludzie, którzy pławią się w obrzydliwych rozmiarów luksusach, podczas gdy tam małe dzieci walczą o przeżycie kolejnego dnia. I kto prędzej powinien im pomóc? Biedni, którzy sami ledwo wiążą koniec z końcem, czy bogaci, którzy jak trochę się podzielą w szczytnym celu, to nie zbiednieją, a uczynią przy tym coś dobrego. Bo chyba ktoś powinien pomóc, nie? A może zostawmy je same sobie i niech umierają w głodzie i brudzie, bo co nas to interesuje?
Podejrzane te dane mi się wydają.
Ale wiesz, że osoby, które nie pracują, a nie mają wydanego orzeczenia o problemach zdrowotnych, nic nie pobierają od państwa? xd
Zostają na lodzie, zdani na łaskę i niełaskę rodziny, albo żyją z wcześniej odłożonych oszędności, więc nie obciążają w żaden sposób budżetu. A jeśli komuś przysługuje zasiłek dla bezrobotnych, to po pierwsze jego wysokość jest śmieszna i trudno za takie pieniądze przeżyć nawet jednej osobie, po drugie nie tak łatwo go dostać, bo nie dają go od razu każdej chętnej osobie, a po trzecie on jest wypłacany tylko przez jakiś krótki czas, dopóki ktoś szybko nie znajdzie nowego zatrudnienia, co nie zawsze się udaje.
Także wbrew pozorom i temu co piszesz, Polska nie jest socjalistycznym rajem, choć rzeczywiście, pis trochę zaburzył tę perspektywę i może się tak wydawać, patrząc po tych wszystkich plus i nastkach.
Zresztą wiesz jakie jest powiedzenie? Kto za młodu nie był socjalistą… dalszą część sobie znajdź ;)
Niskie to są zasiłki, emerytury są jeszcze dosyć przyzwoite, czasem nawet bardzo, ale to zależy co kto w życiu robił i jak długo.
Oho, to już znam twoją idolkę! Czyżbyś się kreowała na nową żelazną damę? xD
Istnienie niepodległej Ukrainy jest ważne ze strategicznego interesu bezpieczeństwa Polski. Nie powinno tu już nawet chodzić o jakieś mdłe sentymenty (choć ofiarom należy współczuć), tylko o czysty pragmatyzm. Nie należy się jednak zagalopowywać w tej bezrefleksyjnej pomocy, bo mieszkańcy Polski nie mogą tracić przez pomoc dla Ukrainy. Pomoc jest ważna, ale Polska first.
Ja też mam taką nadzieję, ta wdzięczność nam się po prostu należy, bo jako kraj, ponosimy duże koszty tej wojny. Co do ekshumacji, to chyba coś się tam ruszyło, ale nie wiem, na jakim dokładnie to jest etapie. Mieli już niby gdzieś odkopywać, ale nie wiem czy już to robili.
Tak, gryzie mnie narastająca niesprawiedliwość społeczna w której jedni ledwo sobie radzą, bądź nawet nie radzą, a inni pławią się w luksusach, śmiejąc się tym pierwszym w twarz i plując na nich z góry. Syty głodnego nigdy nie zrozumie, tak jak bogaty biednego. Dopóki bogaci będą pogardzać i wykorzystywać ciężką pracę biednych, dopóty biedni nie będą darzyć sympatią bogatych. Przecież gdyby nie praca tych najsłabiej opłacanych pracowników, te wszystkie wielkie korporacje nie miałyby prawa bytu i jaki tu jest szacunek z ich strony? Rzucają z pańskiego stołu, jakieś ochłapy jak psom, a najchętniej to nie płaciliby by w ogóle, tylko żeby ktoś dobrowolnie zapiėprzał na ich dobrobyt. To jest strasznie przykre, jak ktoś sobie uświadomi, że może całe życie ciężko pracować i niewiele z tego mieć, a ci na których pracuje, będą się w tym samym czasie pławić w wielkich luksusach, które nie są im tak naprawdę do niczego potrzebne. A zwykli ludzie nawet nie marzą o takich luksusach – chodzi im tylko o godne życie i żeby niczego podstawowego nie brakowało, podczas gdy tamci są chciwi i wciąż chcą tylko gromadzić coraz więcej. Jak deklarujesz się, jako tak mocno wierząca, to wypadałoby trochę znać biblię – zwróć uwagę, że ilekroć ktoś wspomina tam o bogactwie (np. Jezus), to nie ma to pozytywnego wydźwięku. Chrześcijaństwo w swoich korzeniach skłania się właśnie ku prostocie i duchowej kontemplacji, a nie materialnej konsumpcji. No i oczywiście ku niewymuszonej szczodrości wobec innych, takiej płynącej ze szczerego serca, bo taka ma największą wartość.
Nie nazywaj tego dziką nienawiścią, bo to jest pojęcie zupełnie mi obce, w przeciwieństwie do środowisk skrajnie prawicowych, które zieją nią na prawo i lewo. To jest uzasadniony krytycyzm po prostu i uzasadniona niechęć, bo ze strony osób bogatych, spotkało mnie więcej złego, niż dobrego.
Masz swoje argumenty powyżej. Wzbogacanie się nie leży w ludzkiej naturze, a już na pewno nie współgra z chrześcijańskimi dogmatami, bo w biblii jest napisane, że „albo służysz Bogu, albo służysz mamonie”. Niespecjalnie da się to pogodzić i prawie nikomu się nie udaje, a nieliczne wyjątki tylko potwierdzają regułę.
Dlaczego mi zarzucasz coś takiego? Ja nikogo nie niszczę, a już na pewno nie ciężko pracujących ludzi. A może twoim zdaniem tylko zamożni ludzie ciężko pracują, a biedni to się obijają, a potem narzekają, co? No to jeśli, tak uważasz, to nie możesz tkwić w większym błędzie niż ten.
To właśnie biedni ludzie wykonują najbardziej ciężkie, uwłaczające nieraz godności ludzkiej zawody, bo ktoś to robić musi, a bogacze oczywiście zostali stworzeni do celów wyższych, więc oni rączek sobie nie pobrudzą, tylko będą odcinać kupony od tego, co zyskali ciężką pracą tych biednych. Ja zawsze będę po stronie ciężko pracujących ludzi pracy, którzy mają naprawdę ciężko, a nie po stronie bogaczy, którym żadna krzywda się nie dzieje i nawet jeśli by im podnieść podatki o 100%, to i tak by tego zbytnio nie odczuli.
Masz totalnie złe wyobrażenie o lewicowych ideałach i jesteś skrajnie uprzedzona pod tym względem, a brakuje ci elementarnej wiedzy w tym zakresie. Jak mam potem nie myśleć, że ktoś ci wyprał mózg?
Nie myl komunizmu z socjaldemokracją, to po pierwsze, a po drugie – naprawdę uważasz, że dziki, depczący słabszych kapitalizm, jest gorszy od komunizmu, o ile ten oczywiście ma ludzką twarz, a nie twarz czerwonych zbrodniarzy… To wielka plama na honorze, ale ideologie skrajnie prawicowe też mają swoje zbrodnie na koncie (na przykład naziści), a poza tym nie powinno się rozliczać idei przez pryzmat ich wykonawców, bo idea może sama w sobie być słuszna, tylko wykonawcy mogą się trafić podli.
Tak, jeśli mówisz przy okazji, że to jedyna słuszna droga, a wszystkie alternatywy to wynaturzenia, zboczenia i że powinno się to tępić w zarodku – wtedy jest to narzucaniem ideologii i to w sposób agresywny, przemocowy wręcz.
To nie działa tak, jak to opisujesz, bo czym innym jest uświadamianie o pewnych kwestiach, a czym innym narzucanie ich komuś. LGBT+ (literek jest więcej, ale wolę dać prostu plus xd), to nie ideologia, tylko ludzie. Żywi, czujący ludzie, tacy jak ja czy ty i zasługujący na szacunek w równym stopniu. To strasznie przykre, że komuś to jeszcze trzeba tłumaczyć w tych czasach.
Kampanie społeczne są potrzebne, bo jak sama udowadniasz, trzeba ludzi uświadamiać i edukować w tym zakresie, żeby się po prostu tych ludzi nie bali, bo to wy stanowicie dla nich większe zagrożenie, niż oni dla was. Nikt nikogo nie zmusza do bycia lesbijką, gejem, czy osobą trans, za to wy chcecie zmuszać takie osoby, żeby były takie jak wy, albo żeby przynajmniej wstydziły się tego, jakie są. Najlepiej zaszczuć i wprowadzić w kompleksy, albo nawet i problemy psychiczne.
Aczkolwiek zgadzam się, że w mass mediach jest ostatnio trochę za dużo tego typu treści, bo to powoduje przesyt i odbicie w drugą stronę – zamiast edukować i uczyć tolerancji, to po prostu wkurza i frustruje, co sprzyja okazywaniu negatywnych emocji wobec tego środowiska, więc należałoby rzeczywiście przemyśleć tę kwestię i nie uszczęśliwiać ludzi na siłę.
Co do edukacji seksualnej, to ona powinna być, żeby dzieci mogły czerpać potrzebną wiedzę z rzetelnych źródeł, a nie na przykład z materiałów pornograficznych w internecie, jak rodzice akurat nie patrzą. Tyle że oczywiście od odpowiedniego wieku, bo nie należy dzieci seksualizować od małego i z tym się nigdy nie zgodzę. A jaki wiek byłby odpowiedni na taką edukację, to już by trzeba było przeprowadzić jakieś szerokie badania.
Ojj kochana… tu to grubo pojechałaś XD
Akurat tak się składa, że chrześcijaństwo jako religia, na rękach krew co najmniej setek milionów ofiar, które zdaniem jego wyznawców musiały zginąć tylko dlatego, bo miały czelność myśleć, mówić, czuć, bądź zachowywać się inaczej, niż w wąskich dogmatach było to wskazane. To ja dziękuję za taki kręgosłup, on jest cały do wymiany, a przynajmniej do porządnej renowacji xd
Nie prowadzi do żadnej próżni. Do próżni to prowadzi ślepy fanatyzm przebrany w pobożność. Mnóstwo ludzi udowodniło i nadal udowadnia, że istnieje moralność i dobro poza kościołem i religią w ogóle (patrz Jurek Owsiak again).
Nieprawda. To kraje bliskiego wschodu i dalekiej Azji, uznawano za takie na wiele lat przed tym, zanim na szeroko pojętym zachodzie do głosu doszło chrześcijaństwo. Ta luka w wiedzy historycznej jest do nadrobienia.
Każde środowisko ma totalnych odlotowców, nawet środowiska religijne. Czy oni robili komuś krzywdę? Komuś coś się stało? Czy może po prostu ich „winą” było to, że wzbudzili powszechne zaskoczenie i zgorszenie? Od razu trzeba ich za to palić na stosie?
Jesteś młoda, wyluzuj trochę, mamy XXI wiek, średniowiecze już dawno za nami i oby nigdy nie wróciło w żadnej formie.
Nie mówię, że mi też się to jakoś szczególnie podoba, no ale naprawdę takie zachowanie jest niegroźne, więc absolutnie nie widzę tu problemu.
Oczywiście, tu jak i w katolicyzmie, nie ma samych świętych i niektórzy przesadzają, bo nie ma kilkudziesięciu płci, a co najwyżej kilka, albo jest po prostu pewne spektrum płciowe, bo nikt nie reprezentuje zawsze i w każdej sytuacji 100% męskich, czy 100% żeńskich zachowań, tak samo jak nie ma osób 100% homo czy 100% hetero, bo to jest spektrum, tylko jedni mają te procenty rozłożone tak, a inni inaczej, bo każdy jest różny, ale mimo tej różności, która jest piękna, powinniśmy jako ludzie dążyć do równości, żeby lepiej się dogadywać, bo im mniej wymuszonych różnic (takich jak na przykład różnice w zamożności), tym łatwiej się nam ze sobą dogadać, bo lepiej się rozumiemy.
Bo biednym należy współczuć i pomagać, żeby byli choć trochę bogatsi, a nie im jeszcze utrudniać i tak ciężkie życie. O bogatych się nie martwię, oni zawsze sobie poradzą.
A co do argumentów, to powyżej masz ich co najmniej tyle, ile flag miał Krzysiu Stanowski na ostatniej debacie xD
Mam nadzieję, że to docenisz, bo to chyba najdłuższy koment na SamychQuizach ever xD
Przyjmuję do wiadomości, jesteś wytłumaczona, najważniejsze, że nie dezerterujesz jak co niektórzy, tylko stajesz do zażartej dyskusji z otwartą przyłbicą i to się ceni.
To nie jest wykluczone, zwłaszcza jak ujrzę, że brzydko o kimś mówisz, to spodziewaj się odpowiedzi z mojej strony ;)
Głos mniejszości musi być słyszany w przestrzeni publicznej, ale nie ten krzykliwy z parad (choć on też jest na swój sposób potrzebny), tylko ten z merytorycznych debat i dyskusji.
Wiem, mój głos też trafił już do urny, jak się zapewne domyślasz, został oddany na kogoś z kandydatów lewicowych :)
No to chyba musisz mieć bardzo dużą rodzinę i ona przeważyła, że Braun wylądował ostatecznie tak wysoko xd
Aczkolwiek wyobraź sobie, że pomimo mojego aktualnego wystroju, większą sympatią i szacunkiem darzę właśnie Brauna, niż Memcena. Co prawda w większości kwestii kompletnie się z nim nie zgadzam, ale muszę przyznać, że przyjemnie się słucha nie tyle tego, co on mówi, ale w jaki sposób to robi i że zdaje się być wierny swoim poglądom i szczerze wierzy w to co mówi. Dodatkowo kwestia majętności też nie jest tu bez znaczenia, bo Memcen jest jednym z zamożniejszych posłów, który w dodatku nieuczciwie się dorabiał, a Braun jest raczej z tych biedniejszych. Teraz co prawda jak siedzi w tym, jak to sam określa „eurokołchozie” xd, to na pewno jego sytuacja majątkowa się trochę polepszy, no ale nieuczciwości jak dotąd nikt nie był w stanie mu zarzucić, więc chyba jest pod tym względem porządny. A przynajmniej chcę wierzyć, że na prawicy nie ma samych zlodziei xd bo poprzedni rząd już udowodnił, że jest ich dużo.
Dodatkowo Memcen wzbudza we mnie ogólną niechęć i antypatię, bo wydaje się być klasycznym bananowym dzieciakiem, któremu się w życiu fartnęło, a teraz się wymądrza i chce ustawiać życie innym na własną modłę. Poza tym sprawia wrażenie oportunisty i pragmatyka, który chce zdobyć władzę z egoistycznych pobudek, żeby używać jej do swoich celów, a Braun sprawia wrażenie państwowca i ideowca – trochę zacofanego i odklejonego, ale przynajmniej wiarygodnego.
Poza tym nie podoba mi się sposób w jaki Memcen pozbył się z partii Korwina, czy właśnie Brauna. To nie było fair wobec nich po prostu, a tylko potwierdziło, że ma on zapędy dyktatorskie, bo pozbywa się konkurentów i chce rządzić samodzielnie i mieć decydujące zdanie, nie biorąc pod uwagę zdania innych. Następny w kolejce do pozbycia się będzie Bosak, o ile za bardzo będzie mu się stawiał

Odpowiedz
go_on_people

go_on_people

@Swann no może rzeczywiście odrobinkę xd
Ale mnie i tak pod tym względem nie pobijesz xD

Odpowiedz
1
pokaż więcej odpowiedzi (32)
Secret123

Secret123

93%

Miała być cisza wyborcza 😝

Odpowiedz
1
Luttelly

Luttelly

•  AUTOR

@Secret123 Napisałam już do moderacji, bo quiz ma już prawie tydzień, a akurat dzisiaj wpadł na SG

Odpowiedz
1
kocham_stopy

kocham_stopy

taka niby cisza wyborcza a dali quiz o kandydatach na sg 😂

Odpowiedz
2
Luttelly

Luttelly

•  AUTOR

@kocham_stopy No właśnie tak się zastanawiam czy to jest okej, ale nie wiem…

Odpowiedz
kocham_stopy

kocham_stopy

@Luttelly pewnie tak, bo to po prostu jest jakas losowa stronka z quizami, a nie żadne większe media + quiz nie zachęca nawet do głosowania na żadnego z nich

Odpowiedz
3
MarkSzakall

MarkSzakall

Twój wynik: 97%
Demaskator Intencji!
Brawo! Masz polityczny radar kalibrowany jak sprzęt wywiadu. Intencje kandydatów odczytujesz szybciej niż oni zdążą je ukryć. Kiedy inni słyszą o „Polsce sprawiedliwej i silnej”, Ty widzisz chęć zemsty na przeciwnikach. Kiedy ktoś mówi o „nowej jakości prezydentury”, Ty już wiesz, kto chce tylko przetrwać na politycznej scenie.

Znasz wszystkie sztuczki PR-owe, komunikacyjne wytrychy i emocjonalne manipulacje. Kampanie oglądasz jak seriale polityczne — z popcornem, cynizmem i chłodnym okiem stratega. Gdyby politycy wiedzieli, jak dobrze ich rozszyfrowujesz, nie dopuściliby Cię do urny wyborczej.

Nie jesteś tylko obserwatorem — jesteś świadomym obywatelem, który wie, że każda decyzja, każda mina i każde słowo to część większego planu. Nie kupujesz sloganów — analizujesz motywacje. I dlatego właśnie… jesteś zagrożeniem dla politycznej ściemy.
Dokładnie tak, opis pasuje idealnie.

Odpowiedz
1
OlHanys

OlHanys

Twój wynik: 90%
Demaskator Intencji!
Brawo! Masz polityczny radar kalibrowany jak sprzęt wywiadu. Intencje kandydatów odczytujesz szybciej niż oni zdążą je ukryć. Kiedy inni słyszą o „Polsce sprawiedliwej i silnej”, Ty widzisz chęć zemsty na przeciwnikach. Kiedy ktoś mówi o „nowej jakości prezydentury”, Ty już wiesz, kto chce tylko przetrwać na politycznej scenie.

Znasz wszystkie sztuczki PR-owe, komunikacyjne wytrychy i emocjonalne manipulacje. Kampanie oglądasz jak seriale polityczne — z popcornem, cynizmem i chłodnym okiem stratega. Gdyby politycy wiedzieli, jak dobrze ich rozszyfrowujesz, nie dopuściliby Cię do urny wyborczej.

Nie jesteś tylko obserwatorem — jesteś świadomym obywatelem, który wie, że każda decyzja, każda mina i każde słowo to część większego planu. Nie kupujesz sloganów — analizujesz motywacje. I dlatego właśnie… jesteś zagrożeniem dla politycznej ściemy.

Odpowiedz
books.girl

books.girl

Twój wynik: 79%
Demaskator Intencji!
Brawo! Masz polityczny radar kalibrowany jak sprzęt wywiadu. Intencje kandydatów odczytujesz szybciej niż oni zdążą je ukryć. Kiedy inni słyszą o „Polsce sprawiedliwej i silnej”, Ty widzisz chęć zemsty na przeciwnikach. Kiedy ktoś mówi o „nowej jakości prezydentury”, Ty już wiesz, kto chce tylko przetrwać na politycznej scenie.

Znasz wszystkie sztuczki PR-owe, komunikacyjne wytrychy i emocjonalne manipulacje. Kampanie oglądasz jak seriale polityczne — z popcornem, cynizmem i chłodnym okiem stratega. Gdyby politycy wiedzieli, jak dobrze ich rozszyfrowujesz, nie dopuściliby Cię do urny wyborczej.

Nie jesteś tylko obserwatorem — jesteś świadomym obywatelem, który wie, że każda decyzja, każda mina i każde słowo to część większego planu. Nie kupujesz sloganów — analizujesz motywacje. I dlatego właśnie… jesteś zagrożeniem dla politycznej ściemy.

Odpowiedz

Nowe

Popularne

Kategorie

Powiadomienia

Więcej