Supppperrrrrrrr część. Bardzo miło mi się czyta twoje prace, na serio. Czekam na więcej, niecierpliwie! Brakuje mi jakiejś zadymy prawdę mówiąc. Tzn oni sobie są na tym końcu świata i sobie lecą i lecą, a później znowu lecą. Nic na nich nie wyskakuje, ani nikogo nie spotykają. Oczywiście to twoja koncepcja, ja będę czytać tak czy siak.
Ps to się nie pisze Shangri La? Bo Changri jeszcze nie słyszałam. Słyszałam też Shambhala, ale Changri widzę pierwszy raz
@Libera co do tego, że „nic się nie dzieje” i „nikogo nie spotykaą” – przecież właśnie spotkali tubylców, i to wrogo do nich nastawionych, a jedno z królestw wyraźnie wypowiada wojnę pozostałym. To raczej dużo. Akcja to nie tylko bijatyki.
1) Brawo ty! — 2) Czemu niby? — 3) Ok — 4) Zapewne nie.
PS: „Dopiero od kilku czerwonych pełni konflikt zaogniał się na nowo, tym razem Ketcher wyraźnie zawiniło zabijając żone Harogi’ego oraz matkę Yuki, mało co nie wybuchłby otwarty konflikt, oznaczający totalne zniszczenie Laton” – Ja może głupi jestem i czytać nie umiem, ale czym tam gdzieś jakiś słów nie zamieniłaś przypadkiem?
TW
Kolejny bardzo fajny rozdział :)
Libera
Supppperrrrrrrr część. Bardzo miło mi się czyta twoje prace, na serio. Czekam na więcej, niecierpliwie! Brakuje mi jakiejś zadymy prawdę mówiąc. Tzn oni sobie są na tym końcu świata i sobie lecą i lecą, a później znowu lecą. Nic na nich nie wyskakuje, ani nikogo nie spotykają. Oczywiście to twoja koncepcja, ja będę czytać tak czy siak.
Ps to się nie pisze Shangri La? Bo Changri jeszcze nie słyszałam. Słyszałam też Shambhala, ale Changri widzę pierwszy raz
TW
@Libera co do tego, że „nic się nie dzieje” i „nikogo nie spotykaą” – przecież właśnie spotkali tubylców, i to wrogo do nich nastawionych, a jedno z królestw wyraźnie wypowiada wojnę pozostałym. To raczej dużo. Akcja to nie tylko bijatyki.
Libera
@TW no dobra, przyznaje ci rację
Patryk_Kalita
1) Brawo ty!
—
2) Czemu niby?
—
3) Ok
—
4) Zapewne nie.
PS:
„Dopiero od kilku czerwonych pełni konflikt zaogniał się na nowo, tym razem Ketcher wyraźnie zawiniło zabijając żone Harogi’ego oraz matkę Yuki, mało co nie wybuchłby otwarty konflikt, oznaczający totalne zniszczenie Laton” – Ja może głupi jestem i czytać nie umiem, ale czym tam gdzieś jakiś słów nie zamieniłaś przypadkiem?
Ignisvipera
• AUTOR@Patryk_Kalita O faktycznie, zamiast Ketcher powinno być Laton, już idę poprawiać i dzięki.