Głosowanie o wenie twórczej!

A więc to jest głosowanie o wenie twórczej. Przydaje się do wielu rzeczy... do pisania opowiadań, robienia różnych quizów, rysowania czy czegokolwiek innego. A, no właśnie. Czym jest dla ciebie wena?

Wena twórcza jest takim czymś, co bez przerwy wyjeżdża na wakacje do egzotycznych krajów, kiedy ja muszę się męczyć opłacając jej pobyt i czekając aż wreszcie raczy wrócić.

Dla mnie wena to takie silne uczucie, które daje mi natchnienie by komuś mocno przywalić, kiedy ten marnuje mój czas, gadając o pierdołach... wait. Nie o to chodziło?

To takie małe podstępne coś, które najpierw przysięga, że zawsze będzie gotowe, a kiedy mam już pomysł, mówi, że jest na zwolnieniu lekarskim bo złapało anginę.

Wena twórcza to cudowne zjawisko, które pomaga mi tworzyć moje wspaniałe oraz interesujące dzieła!

To takie małe chamskie coś, które jest jeszcze bardziej leniwe ode mnie. A to już nie lada wyczyn.

Wena jest tym czymś, czego brakiem zawsze się usprawiedliwiam, gdy mi się nie chce niczego pisać/malować/robić/rzeźbić/ gotować/ sprzątać/prać/ prasować... no, praktycznie wszystko tym usprawiedliwiam...

Tak, zdecydowanie masz rację. A może w tym momencie też masz wenę?

Nope. Jeszcze nie wróciła z Kostaryki czy tam Honolulu.

Tak! Właśnie w tej chwili pisał*m porywającą historię o jednorożcach, które po zjedzeniu dżemu stały się magicznymi langusto-smokami!

Co mówisz? Nie słyszę, przez szum wody! Widzisz, właśnie zaciągn*ł*m moją wenę drącą się w niebogłosy do łazienki i podtapiam ją w umywalce, żeby wreszcie pomogła mi coś napisać!

A tak w ogóle, to kiedy/w jakich porach masz największą wenę twórczą?

Kiedy śpię. Na przykład, dzisiaj mój umysł wpadł na pasjonującą historię, w której był*m latającym batmanem z opaską z różowymi uszami w cętki!

Kiedy muszę odrabiać lekcje. Nie, to wcale nie jest wymówka! Ani trochę!

Podczas wieczornego prysznica. Już cała wieś śpiewa moje przeboje typu „The beauty of a ceramic bath” albo „My reflection in the shower head holder”

Jak piszę kartkówki. Rysuję na nich takie dzieła sztuki, że nigdy nie zwracam ich nauczycielowi, bo by je zatrzymał dla siebie!

W jakich dziwnych miejscach najczęściej nachodzi cię właśnie ta pani?

No nie wiem... czy tajna siedziba NFZ zatopiona w bagnie się liczy?

W moim podręcznym, latającym, pływającym bunkrze na drzewie!

W koreańskim Ministerstwie Magii.

Jestem takim normalnie normalnym człowiekiem, że nie spędzam czasu w dziwnych miejscach. No jak można być tak nienormalnym?!

jakim kolorem/jakimi kolorami kojarzy ci się słowo „wena”?

Zdecydowanie pastelowe odcienie!

Czerń i biel, oraz szary.

Ciepłe kolory, typu pomarańcz, czerwony i żółty.

Zdecydowanie zimne odcienie, niebieski, zielony, itp.

Jaki rytuał jest najlepszy żeby przywołać dawno nieobecną wenę?

Indiański taniec deszczu!!!

Trzeba usypać z ryżu równiutki okrąg i zaśpiewać na cały głos jakąś piosenkę Imagine Dragons! (UWAGA. ta opcja jest bardzo skuteczna, ale nie gwarantuję, że współlokatorom się ona spodoba. Wrażliwym sąsiadom też nie, jeśli zostałeś obdarzony takim głosem jak ja)

Szatański rytuał przejścia do biedronki

Jak myślisz, gdyby twoja wena twórcza była człowiekiem jakby wyglądała?

Byłaby przystojnym afroamerykaninem, około 1,90 m wzrostu, z długimi do ramion blond włosami i kolorowymi soczewkami.

To byłaby wysoka kobieta niewielkiego wzrostu, z włosami niebieskimi i blond oczami. Oprócz tego malowałaby się jak gejsza.

Ma oczy jak Ben Barnes, włosy jak Ben Barnes, uśmiech jak Ben Barnes, ręce jak Ben Barnes i w ogóle wyglądała jak ideał (czyli Ben Barnes)

Zdecydowanie wyglądałaby jak ja, bo jestem najcudowniejszą osobą na świecie, DuH

Czy masz dobry kontakt/znajomość ze swoją weną? Lubicie się, przyjaźnicie czy może nawet zwierzacie z sekretów?

Oczywiście, że tak! Nosimy nawet takie różowe bransoletki przyjaźni!

No jasne. W każdą sobotę oglądamy razem mecz.

Niezbyt... od czasu do czasu co prawda spotykamy się w kawiarni na ploteczki, ale nic więcej.

Hmm... pozostawię to pytanie bez komentarza.

A skoro już jesteśmy przy takich sprawach, to jakiej narodowości by była?

Zdecydowanie i wyłącznie Polakiem-cebulakiem.

Kulturalnym i obytym ze światem Anglikiem.

Nieokrzesanym, wiecznie pijanym Niemcem.

Wyluzowanym i mającym wszystko w du... ekhem, w poważaniu Amerykaninem.

Dobrze. To już ostatnie pytanie. A więc czy to głosowanie w jakikolwiek sposób pomogło ci lepiej poznać swoją jedyną i wyłączną wenę twórczą?

Zdecydowanie nie. Tylko zmarnow*ł*m mój cenny czas!

Może trochę...

Niezaprzeczalnie i zdecydowanie tak!

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

W ilu % jesteś buntowniczy?