Głosowanie dla miłośników filmów przyrodniczych!

Czy zastanawia Cię czasami, w jaki sposób nagrano niektóre sceny?

Tak. Najbardziej zastanawia mnie, jak nakręcono sceny z drobnymi stworzeniami lub w ciężko dostępnych miejscach.

Tak. Zastanawiam się, jakie poświęcenia były konieczne lub jakie niebezpieczeństwa czyhały na ekipę.

Tak. Przypuszczam, że uchwycenie odpowiedniej sceny wymaga cierpliwości, ale też odrobiny szczęścia.

Nie. Widać każdy ma swoje metody, a ja jestem tylko od oglądania.

Czyją stronę trzymasz — drapieżnika czy ofiary?

Drapieżnika. Nieudane polowanie może oznaczać dla nich nawet śmierć.

Ofiary. Niech szybko uciekają i ratują swoje życie!

Zależy o którym zwierzęciu opowiada film, zawsze kibicuję głównemu bohaterowi.

Nie jest to dla mnie istotne.

Czy ekipa filmowa powinna móc ingerować w przyrodę?

Surowy zakaz jest jedynym słusznym wyborem. Przyroda sama wie, co jest dla niej najlepsze.

Uważam, że jedynie w szczególnych sytuacjach powinno się skrócić cierpienie zwierzęcia, a nie je filmować.

Moim zdaniem ekipa powinna pomóc zwierzętom w niebezpiecznych sytuacjach i tym samym pozwolić im przeżyć.

Dopóki nie wyrządza się krzywdy, a można zrobić coś dobrego, wszystkie ruchy powinny być dozwolone.

Co sądzisz o muzyce pojawiającej się w filmach przyrodniczych?

Uważam, że jest idealnie dobrana do sytuacji i pozwala z jeszcze większym zainteresowaniem śledzić wydarzenia.

Zazwyczaj bardzo podobają mi się grane melodie i sprawiają mi dodatkową przyjemność.

Nie przeszkadza mi ani mnie nie zachwyca, ale bez niej byłoby nieco za cicho, tak jak w każdym innym filmie.

Nie rozumiem po co ją dodają. Chcę usłyszeć samą przyrodę.

Skoro już mowa o przyjemności dla ucha, masz może swojego ulubionego lektora?

Nie. Kompletnie nie zwracam na to uwagi.

Nie. Zdarzy się za to, że czasem czyjś głos po prostu mi nie pasuje.

Tak. Mam swój ulubiony głos, ale to tylko dodatek do filmu i nic nie zmienia.

Tak. Bez charakterystycznego głosu tej osoby film przyrodniczy to już nie to samo.

Czy po obejrzeniu filmu przyrodniczego nabierasz ochoty na podróż lub chociażby wyjście na zewnątrz?

Nawet bardzo! Chcę zobaczyć coś na własne oczy, a nie tylko przez ekran telewizora.

Często tak się zdarza. Chcę odetchnąć świeżym powietrzem, odnaleźć spokój i podziwiać piękno wokół mnie.

Nie. Pod tym względem odbieram filmy przyrodnicze neutralnie.

Wręcz przeciwnie! Filmy uświadamiają mnie jak schludnie i bezpiecznie jest w moich czterech kątach.

Czy filmy przyrodnicze są dobrym źródłem wiedzy?

Zdecydowanie. Dowiedziałem się z nich więcej niż z podręczników.

Myślę, że są dobrym źródłem ciekawostek, ale nic poza tym.

Nie dla mnie. Może jeśli ktoś bardzo skupia się na filmie, jest w stanie wynieść z niego coś więcej.

Zdecydowanie nie. Bardzo rzadko zdarza się, żebym z filmu dowiedział się czegoś nowego i użytecznego.

Który film najchętniej byś obejrzał?

Skupiający się na tylko jednym zwierzęciu/roślinie.

Skupiający się na konkretnym obszarze.

Opowiadający o różnych zwierzętach i roślinach, które łączy wybrana cecha.

Inny/Wszystko mi jedno.

Które fragmenty najbardziej Cię interesują?

Te, w których przeprowadzona jest analiza i pada wiele naukowych terminów.

Te, w których wypowiadają się ludzie mający na co dzień styczność z tematem.

Te, w których pokazane są wydarzenia, dzieje się coś, czego możemy być świadkami.

Te, w których możemy spokojnie podziwiać przyrodę i miejsca, których raczej nie zobaczymy na żywo.

Jakie wnioski płynące z filmów przyrodniczych są dla Ciebie najważniejsze?

Pasjonuje mnie to, w jaki sposób możemy uczyć się od przyrody i inspirować się jej rozwiązaniami.

Natura jest bardzo krucha i ważnym przesłaniem jest to, by nie tylko jej nie szkodzić, lecz także ją ratować.

Podziwiam to jak piękna i złożona jest przyroda oraz zastanawiam się co jeszcze jest nieodkryte.

Dla mnie to tylko filmy, może ładne i ciekawe, ale pod koniec dnia i tak już o nich nie pamiętam.

Więcej pytań znajdziesz w naszej nowej aplikacji:

Pobierz za darmo