Co zrobiłbyś na miejscu…? – Trudne decyzje w świecie Disneya!

Co zrobiłbyś na miejscu Ariel, jeśli chciałbyś spotkać się z człowiekiem, w którym zakochałeś się od pierwszego wejrzenia?

Poszedłbym do Urszuli, aby zmieniła mnie w człowieka. Jako zapłatę oddałbym swój głos tak, jak zrobiła Ariel.

Poprosiłbym swojego ojca - Trytona, aby zmienił mnie w człowieka ryzykując, że nie zgodzi się na to i na mnie nakrzyczy.

Poszedłbym do Urszuli i poprosił o zmianę w człowieka, ale zamiast głosu zaoferowałyby co innego ryzykując, że nie zgodzi się na taką umowę i zrobi mi krzywdę.

Zagroziłbym Trytonowi, że jeśli nie zmieni mnie w człowieka, to nigdy więcej mnie nie zobaczy.

Zwyczajnie zrezygnowałbym z pomysłu, aby prosić kogokolwiek o pomoc. Po prostu przyglądałbym się mojemu ukochanemu/mojej ukochanej z wody. Tak, jak to robiłem wcześniej.

Co zrobiłbyś na miejscu Belli, gdyby Bestia uwięziła Twojego ojca w lochach?

Po cichu próbowałbym go uwolnić własnymi siłami.

Uciekłbym z zamku i zostawił ojca na pewną śmierć, ale zapobiegłbym własnej zgubie.

Poszedłbym z Bestią na układ. Zostałbym w zamku zamiast ojca tak, jak to zrobiła Bella.

Zabiłbym Bestię i uratował ojca.

Starałbym się grzecznie i uprzejmie przekonać Bestię, aby wypuścił mnie i mojego ojca ryzykując, że uwięzi nas obojga rozzłoszczony moją zuchwałością.

Co zrobiłbyś na miejscu Elsy, gdyby wszyscy dowiedzieliby się o Twojej mocy?

Zamroziłbym wszystkich świadków. Nikt nie może o tym wiedzieć!

Starałbym się wytłumaczyć. Miałbym nadzieję, że mi uwierzą i nie zrobią nic złego.

Uciekłbym w góry tak, jak to zrobiła Elsa.

Załamałbym się i zaryglował w pokoju mając nadzieję, że Anna stanie po mojej stronie i uspokoi tych ludzi.

Pokazałbym, że moja moc wcale nie jest taka zła, na jaką wyglada.

Co zrobiłbyś na miejscu Meridy, gdyby Twoja mama chciała wydać Cię za mąż/znaleźć Ci żonę wbrew Twojej woli?

Uciekłbym od niej.

Poszedłbym z nią na układ, że sam wybiorę sobie męża/żonę.

Starałbym się wyjaśnić jej, że nie chcę wychodzić za mąż/brać kogoś za żonę.

Poszedłbym do czarownicy i poprosił o usunięcie wspomnień mojej mamie z ostatnich kilku dni. Dzięki temu mógłbym jej wmówić, że zrozumiała, iż nie chcę z nikim brać ślubu.

Poszedłbym do czarownicy i poprosiłbym, żeby w mojej mamie zaszła zmiana dotycząca wychodzenia za mąż/brania kogoś za żonę, tak jak zrobiła to Merida. Nie wiedziałbym, że zamiast zmienić zdanie na temat ślubu, moja mama zostanie zamieniona w niedźwiedzia.

Co zrobiłbyś na miejscu Mulan, gdyby Twój schorowany i stary ojciec został wezwany do walki?

Zająłbym jego miejsce wykradając broń i zbroję z szafy, tak jak zrobiła to Mulan.

Starałbym się go przekonać, aby pozwolił mi zająć jego miejsce.

Pozwoliłbym mu stanąć do walki. Skoro jest taki uparty, to przecież ja nic nie zrobię.

Pomodliłbym się do bogów naszej rodziny. Może oni pomogą tacie?

Poszedłbym do cesarza na audiencję i postarałbym się go przekonać, aby pozwolił mojemu ojcu nie brać udziału w walce.

Co zrobiłbyś na miejscu Roszpunki, gdyby do Twojej wieży wtargnął obcy mężczyzna?

Wypchnąłbym go przez okno.

Uderzyłbym go patelnią, schował torbę, którą miał przy sobie, a następnie związał swoimi włosami, aby go przesłuchać tak, jak zrobiła to Roszpunka. Może pomógłby mi dotrzeć do lampionów, które zostają zapalane w moje urodziny?

Spokojnie wysłuchałbym co ma do powiedzenia i jak się tutaj znalazł.

Nasłałbym na niego Pascala, aby go torturował. Pewnie przyszedł po moje włosy. Będzie tego żałował!

Uderzyłbym go patelnią i wydał Gertrudzie. Niech zrobi z nim porządek!

Co zrobiłbyś na miejscu Kopciuszka, gdyby Twoja macocha i przyrodnie siostry kazały sobie usługiwać?

Zwyczajnie robiłbym im na przekór. Nie mają prawa mnie tak traktować!

Wyrzuciłbym je z domu. To w końcu mnie się on należy, a one niech sobie radzą same!

Byłbym posłuszny jak Kopciuszek. Kto wie, może los jeszcze się do mnie uśmiechnie i wynagrodzi moje poświęcenie?

Postarałbym się im wyjaśnić, że nie mogą tak postępować i że nie jestem gorszy od nich.

Wyprowadziłbym się. Wszędzie lepiej niż tutaj!

Co zrobiłbyś na miejscu Tiany, gdyby jakaś żaba zaczęła Ci tłumaczyć ludzkim głosem, że tak naprawdę jest księciem i tylko Twój pocałunek może zdjąć z niego klątwę?

Pocałowałbym go sam zamieniając się w żabę tak, jak zrobiła Tiana.

Poszedłbym spać. To pewnie jakiś głupi sen.

Uciekłbym od niej myśląc, że zaczynam wariować. Gadające żaby i co jeszcze?

Poszedłbym do jakiegoś szamana z prośbą, aby innym sposobem zdjął z księcia klątwę.

Kazałbym żabie odejść i poszukać kogoś innego, komu chce się całować żaby.

Więcej pytań znajdziesz w naszej nowej aplikacji:

Pobierz za darmo