Co by było, gdyby fabuła „Boku no Hero Academia” rozgrywała się w Polsce? – Głosowanie!

Nie od dziś wiadomo, że my, Polacy, mamy w swojej kulturze wiele dóbr i rzeczy, którymi możemy się chełpić. Ale co by było, gdyby jedną z tych rzeczy był fakt, iż "Boku no Hero Academia" zostało stworzone w naszym kraju? Całkiem nieźle brzmi, prawda? Będzie się można przed znajomymi z neta chwalić. Jest tylko jeden problem - skoro dzieło to zostało stworzone przez Polaków, to i fabuła oraz przebieg historii muszą odwoływać się do polskiej tradycji i zwyczajów. Wiecie, żeby było egzotycznie. Dlatego dziś zajmiemy się naprawieniem i ulepszeniem fabuły BNHA o parę polskich akcentów. Zaznaczam, żeby do pytań i odpowiedzi podchodzić z wielkim dystansem. Gotowi? Więc zaczynajmy! Na sam początek - szkoła. Żeby dostać się do placówki tak prestiżowej jak U.A., trzeba posiadać coś więcej niż brak nadzoru kuratorskiego oraz świadectwo z paskiem. Co musiałby zrobić nastolatek, żeby dostać się do tego liceum?

Zwyczajne egzaminy wystarczą - ustny i pisemny. No, może jeszcze jakiś test sprawnościowy.

Musiałby dokonać jakiegoś heroicznego czynu, np. iść do Lidla po karpia dwa dni przed Świętami albo odmówić babci dokładki.

Musiałby zapłacić za zostanie przyjętym, w dodatku byłaby to niemała suma pieniędzy.

Maszyna, która losuje kandydatów to jedyne sprawiedliwe wyjście - albo masz szczęście, albo nie.

Musiałby być krewnym (albo najlepiej dzieckiem) jakiegoś sławnego bohatera, znajomości w branży to podstawa.

Gdzie mieściłoby się Liceum U.A.?

No jak to gdzie? W Warszawie!

Sandomierz, stolica przestępczości, to najlepsze miejsce.

Zdecydowanie w Poznaniu.

Bieszczady to najlepsza lokalizacja.

Podlasie! Tam dziwa są na porządku dziennym!

Jakie zajęcia odbywałaby się w tym liceum?

Jak to jakie? Normalne - język polski, matematyka, wiedza o społeczeństwie, standardowy program nauczania.

Myślę, że lekcje raczej byłyby zwyczajne, ale zdecydowanie natężyliby w-f i edukację dla bezpieczeństwa.

Wprowadzono by takie zajęcia jak dresiarskie nowości obronne (DNO) czy też samowystarczalne zaawansowane tajniki ochrony samojestestwa (SZTOS).

A może by tak zamiast lekcji dzieciaki już sprawdzały swoje umiejętności w praktyce? Od razu zrobić im zajęcia w terenie?

Księga Ulicy mówi jasno: "Tylko ulica i bloki nauczą Cię jak żyć, jak być i jak się bić".

Szkoła bohaterska szkołą bohaterską, ale nie zapominajmy też o zagrożeniu w postaci Ligi Złoczyńców! To wielkie utrapienie nie tylko dla bohaterów, ale wszystkich mieszkańców Polski. O ich niecnych czynach głośno było w całym pomorskim. Jakie byłyby ich największe przewinienia?

Okradanie staruszek metodą na wnuczka.

Niewpuszczenie księdza po kolędzie.

Palenie książek o Harrym Potterze.

Deptanie trawników, na których jest tabliczka "Nie deptać trawy".

Jechanie na kradzionym od sąsiada Internecie.

Nie zapominajmy, że w tym świecie działają również różne agencje bohaterskie. Ich założyciele na pewno poradzą sobie z bandziorami! No ale przecież skądś potrzeba pieniędzy na utrzymanie zarówno i szkoły dla bohaterów, i takowych instytucji! Skąd ich właściciele mieliby fundusze?

Jak to skąd? Polski rząd by się tym zajął, sfinansowałby wszystko.

Pieniądze pochodziłyby z dotacji albo instytucje zostałyby sfinansowane środkami pochodzącymi z Unii Europejskiej.

Każdy bohater musiałby sam uzbierać pieniądze na założenie swojej agencji, szkoła byłaby finansowana przez państwo.

Musieliby urządzać różne akcje charytatywne, żeby uzbierać pieniądze na utrzymanie.

Cóż, jestem pewien, że nie wszystkie źródła pozyskiwania funduszy byłyby do końca legalne...

Bohaterowie w kraju byliby pewnie kontrowersyjnymi personami - niby są fajni i mają ekstra moce, ale w społeczeństwie i tak znaleźliby się tacy, co to uważają ich za kanalię. Mimo to herosi mogliby znaleźć wsparcie wśród pewnej części Polaków, a jak powszechnie wiadomo - nic tak nie dzieli kraju, jak telewizja! Która stacja popierałaby działania bohaterów i byłaby jak najbardziej za tym, żeby bronili mieszkańców Polski?

TVP

TVN

Polsat

Jednak telewizja to nie wszystko, gdyż o wiele potężniejszą siłą w dzisiejszych czasach jest Internet i media społecznościowe. Na której z tych platform byłoby najwięcej superbohaterów, którzy (desperacko lub mniej) próbowaliby stać się sławni i wybić wśród miliona innych influencerów?

YouTube.

Tik Tok.

Facebook.

Snapchat.

Instagram.

I tak wiemy, że każdy bohater miałby konta na wszystkich stronach. Nie zmienia to faktu, że pewnie staraliby się ukierunkować i skupić na rozwijaniu jedynie jednego profilu, a co za tym idzie - mieliby uwielbianą przez widzów serię, która to wybiła jednego z nich i przysporzyła mu popularności. Co to byłaby za seria i kto by ją prowadził?

Byłyby to filmiki Endeavor'a o tym, jak być dobrym rodzicem - byłoby z tym sporo kontrowersji, ale drama sprzedaje się najlepiej.

Byłyby to wykonywane przez Hawks'a transmisje na żywo z jego patrolów - i on, i widzowie mogli mieliby dreszczyk adrenaliny, kiedy dochodziłoby do ataku.

Byłyby to poradniki modowe i ocenianie outfitów gwiazd przez Best Jeanist'a - żaden celebryta nie uciekłby przed jego krytycznym spojrzeniem.

Byłyby to nagrane przez Aizawę viralowe filmiki z udziałem kotów - przecież wiadomo, że te futrzaki już dawno zdobyły Internet.

Byłyby to filmiki z komentowania aktualnych dram przez Present Mic'a - pewnie byłby na bieżąco z nimi wszystkimi i zawsze miałby coś do powiedzenia.

Pochylmy się teraz nad konkretnymi bohaterskimi personami - czas na naszych Pro Herosów! Wiadomo, że każdy z nich musi posiadać swojego rodzaju ksywkę, noszone przez niego bohaterskie imię. Niby te angielskie bądź japońskie brzmią fajnie, ale halo, język polski się kłania! Napiszmy więc pseudonimu paru bohaterów (oraz nauczycieli Liceum U.A.) od nowa! Zacznijmy od bohatera numer 1, Endeavor'a! Jak brzmiałoby jego imię w naszym kraju?

Globalny Ocieplacz - może i szkodzi środowisku, emisja dwutlenku węgla bowiem zabija, ale przynajmniej nas ratuje!

Wielki Grillmistrz - Polacy jak nic cenią sobie sezon grillowy, ale z nim mielibyśmy taki cały czas!

Edward Ognistoręki - nawiązanie do filmu Tima Burtona zawsze mile widziane.

Palnik - każdy z nas ma swój ulubiony palnik na kuchence, Endeavor byłby takim palnikiem.

Ognistobrody - prawie tak samo jak ten słynny pirat!

Wspaniale, na pewno to piękne tłumaczenie rozgrzało jego serce! Przejdźmy do kolejnego bohatera - Hawks'a! Jak brzmiałaby spolszczona wersja jego imienia?

Ptaszyński - prosto i swojsko, brzmi prawie jak jego nazwisko.

Postrach Gołębi - niebo jest za małe dla niego i tych poskramiaczy czystych balkonów jednocześnie.

Pióropusz - zastanawialiście się kiedyś, jakie te pióra są w dotyku...?

Sokołów - holding branży mięsnej produkujący mięsa i wędliny. Główna siedziba spółki mieści się w Sokołowie Podlaskim.

Porucznik Sanders - z pewnością ten bohater byłby nieoficjalną maskotką KFC, nie możecie zmienić mojego zdania.

Wyśmienicie, to nazwa iście wysokich lotów! Teraz pod lupę weźmy Best Jeanist'a! Jak przetłumaczysz jego bohaterskie imię?

Dżustin Dżinser - dzięki imieniu nawiązującemu do słynnego piosenkarza zdobędzie on wiele fanek.

Łata - pewnie często słyszał od swojej babci, że ło pieruna, znów kolejne spodnie do łatania.

Włóczka-Kij - a czemu by tak nie połączył imienia postaci z "Muminków, Włóczykija, z włóczką?

Cienias - bo wiecie, nitki od ubrań są cienkie.

Stylista - kto jak kto, ale on to ma wyczucie stylu, te jego dżinsy robią za bluzkę, spodnie i maseczkę w jednym!

Coś sądzę, że ta ksywka będzie nowym trendem w modzie. Przejdźmy już do ostatniego bohatera, czy też raczej bohaterki, Mirko! Jak zmienimy jej pseudonim?

Króliczyca - chyba nie trzeba wyjaśniać, skąd ten pomysł.

Szaryca - wiecie, zając szarak, caryca, bardzo dostojnie i z humorem, czyli tak, jak być powinno.

Uszatka - niby to nazwa czapki, ale wiadomo, że chodzi tutaj o puchate uszy.

Skoczka - zające i króliki to świetne skoczki, więc powinna to zawrzeć w swojej nazwie.

Futrzasta Siłaczka - jest bardzo silna i zwinna, jak na królika przystało, więc taka nazwa byłaby odpowiednia.

Mirko pewnie będzie skakać ze szczęścia, kiedy usłyszy swoją nową ksywkę! Obiecałam, że zajmiemy się też radą pedagogiczną U.A., więc oto przed państwem Midnight - sprawmy, żeby jej imię było bardziej polskie!

Północnica - w naszych dawnych wierzeniach mieliśmy południce, więc byłoby to świetne nawiązanie.

Pani Noc - brzmi bardzo dostojnie i elegancko, na pewno będzie jej pasować.

Wieczorynka - wszyscy dobrze wiemy, że po tym to już człowiek musi iść spać, zarządzeni z góry.

Nadgodzina - bo wiadomo, że nic nie usypia i nie męczy bardziej niż nadgodziny w firmie.

Usypianka - każdy z nas w dzieciństwie słyszał jakieś kołysanki, więc teraz pora na usypianki!

Przejdźmy więc do wychowawcy klasy 1-A. Jego oryginalnie bohaterskie imię to Eraser Head. Jak brzmiałoby ono po spolszczeniu?

Raz, Dwa, Trzy Baba Jaga Patrzy - nie mówcie, że to nie pasuje.

Bezpowrotne Beztalencie - skoro zabiera ludziom ich moce, czyli jakby talenty, i nie mogą oni ich odzyskać przez pewien czas, to myślę, że taka nazwa pasuje.

Zmazywacz - dostępny w każdym szkolnym piórniku lub kosmetyczce, ratuje życie uczniom i początkującym manicurzystkom.

Postaraj Się Nie Mrugnąć Challenge - dobra, to dopisał Mic, przysięgam.

Zapominajka - skoro mamy niezapominajki i przypominajki, to czemu by nie zrobić im starszego brata?

Przed nami ostatni już członek rady pedagogicznej na dziś, Present Mic! Które z poniższych tłumaczeń jego ksywki najlepiej do niego pasuje?

Mikro Michał - zanim zaczniecie robić żarty o mikrobiologii, biol-chemy wy jedne, to powiem tylko, że odwołuje się do słowa "mikrofon".

Stereownik - połączenie stereo ze słowem "sterownik", bo wiecie, steruje falą dźwiękową.

Sala Sejmowa - bo nigdzie nie uświadczysz większych wrzasków.

Wydzieracz - w polskim języku popularniejsze od słowa "krzyczeć" jest "wydzierać się"

Koci Muzyk - Aizawie się podoba, więc chyba nie ma dyskusji.

Na zakończenie wypadałoby też wskazać bohatera z polskim pochodzeniem! Przecież musimy mieć jakiegoś super rodaka, prawda? Która z podanych osób mogłaby być superbohaterem i jaki byłby jej quirk?

ks. Mateusz Żmigrodzki. Pseudonim: Ojciec Mateusz. Quirk: Dedukcja. Opis mocy: Posiadałby niezwykłe umiejętności detektywistyczne i dedukcję godną samego Sherlocka, które to służą mu do pomagania policji sandomierskiej w walce z Ligą Złoczyńców.

Maryla Rodowicz. Pseudonim: Maryla Rodowicz. Quirk: Nieśmiertelność. Opis mocy: Jest nieśmiertelna i długowieczna, żyje na tym świecie od czasu upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego albo nawet i dłużej.

Tomasz Karolak. Pseudonim: Znowu On. Quirk: Pojawianie. Opis mocy: Pojawia się w każdym polskim filmie, niezależnie od gatunku, a każdy komentarz typu "Znowu daliście Karolaka" dodaje mu siłę i sprawia, że pojawienie się go w kolejnej produkcji jest jeszcze pewniejsze.

Cezary Pazura. Pseudonim: Kiler. Quirk: Kultowość. Opis mocy: Rzucałby kultowymi tekstami wprost w swojego przeciwnika, a ten padałby z poczucia nostalgii i nie mógłby się powstrzymać od dokończenia danego filmowego cytatu.

Krzysztof Gonciarz. Pseudonim: Król Śmieszności. Quirk: Śmiech. Opis mocy: Atakuje przeciwnika potężną falową dźwiękową brzmiącą następująco: "HUEHUEHUEHUE", po czym, jakby nigdy nic, następuje cisza.

Następny quiz za: 10

AnulujRozwiąż teraz

Co powinieneś robić nie tylko od święta?