Przepiękne zakończenie. Scenę walki i tego, co po niej nastąpiło (włącznie z ich przyszłymi stanowiskami), wyobrażałam sobie mniej więcej tak, sceny ślubu się nie spodziewałam, a już na pewno nie takiej – ale jest bardzo pomysłowa i również piękna. Aż im zazdroszczę, że w realu tak się nie da. I sama już zaczynam sobie wyobrażać, co mogłoby nastąpić dalej.
Poza tym łapię się też na myśli, że właściwie wcześniej, na początku czytania, spodziewałam się, że jeśli nastąpi scena walki/konfrontacji, to raczej w kontekście samej ucieczki z więzienia, a nie pokonania całego reżimu – no, ale przecież takie zakończenie smakuje o wiele lepiej. Moje uznanie! 👏🏻
@incorrigible No widzę… i nawet nie musiałam w tym celu nigdzie chodzić, przyszło samo – ale jak dotąd nie przekłada się to na żadną łatwość w pisaniu, po prostu mam poczucie, że odzyskałam tę myśl i już jej nie zgubię.
mustakissa
I jeszcze coś, choć pewnie Cię to zdziwi – odnoszę teraz wrażenie, jakbym tę opowieść i jej bohaterów znała od dawna.
incorrigible
• AUTOR@mustakissa 💜💜💜
mustakissa
@incorrigible 💜💜💜💜
ThespiRitofAnitaliaN_._S
Ale piękne 😍 jestem szczerze oczarowana
ThespiRitofAnitaliaN_._S
@incorrigible oczywiście, już cię obserwuję 😁
incorrigible
• AUTORWiem, bardzo mnie to cieszy 💜💜💜
mustakissa
"Lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi…".
Przepiękne zakończenie. Scenę walki i tego, co po niej nastąpiło (włącznie z ich przyszłymi stanowiskami), wyobrażałam sobie mniej więcej tak, sceny ślubu się nie spodziewałam, a już na pewno nie takiej – ale jest bardzo pomysłowa i również piękna. Aż im zazdroszczę, że w realu tak się nie da. I sama już zaczynam sobie wyobrażać, co mogłoby nastąpić dalej.
Poza tym łapię się też na myśli, że właściwie wcześniej, na początku czytania, spodziewałam się, że jeśli nastąpi scena walki/konfrontacji, to raczej w kontekście samej ucieczki z więzienia, a nie pokonania całego reżimu – no, ale przecież takie zakończenie smakuje o wiele lepiej. Moje uznanie! 👏🏻
incorrigible
• AUTOR@mustakissa Haaa, no widzisz!
mustakissa
@incorrigible No widzę… i nawet nie musiałam w tym celu nigdzie chodzić, przyszło samo – ale jak dotąd nie przekłada się to na żadną łatwość w pisaniu, po prostu mam poczucie, że odzyskałam tę myśl i już jej nie zgubię.