chciałby się ktoś może zaprzyjaźnic? :(

cześć ludzie :33 wpadłam powiedzieć że ojejku, jak ja tęsknię za tą stroną. Uciekłam z paru powodów. Mianowicie sama sobie głupio narzuciłam taką presję aby regularnie coś wstawiać. Zauważyłam też że zbyt często spędzałam tu czas, co chwilę sprawdzałam powiadomienia, co myślę było już lekkim uzależnieniem, tak więc postanowiłam się trochę odciąć.
Od paru miesięcy stan mojego zdrowia psychicznego jest zły, co też przełożyło się na moje zdrówko ogólnie. Haha, patologicznie potrzebuję z kimś pogadać :). W związku z tym że bardzo wiele myślę, o przeszłości głównie, staram się jednak skupiać na tych dobrych wspomnieniach. Nie obeszło się oczywiście bez tej oto stronki. Cholibcia, mimo że był to jedynie kontakt przez internet, bardzo dobrze się wśród was czułam. Nigdy niestety nie otaczałam się ludźmi o takich samych czy podobnych zainteresowaniach co ja. A tu było takich wiele. Poczucie samotności wtedy dla mnie było zupełnie obce. Całkiem możliwe, że się nie uda, myślę że przez te nieobecność wiele osób o mnie zapomniało (jeśli to czytasz i zastanawiasz się kto do ciebie właśnie pisze to yo, Zuzolani z tej strony), ale wiecie, trochę nadziei mam także wracam do pytania z początku, ktoś by może chciał się zaprzyjaźnic? Fakt, brzmi to trochę głupio, ale możliwe że czytać będzie to osoba która jest teraz w trudnej sytuacji, nie ma z kim porozmawiać na choćby bzdurne tematy, jest jej smutno, czuje się źle i najchętniej by sobie zniknęła. Dlatego właśnie przychodzę, wystawiam do ciebie rączkę i mówię, ziomek też to czuję, może masz ochotę pobyć samotnym razem?

Trzymajcie się kochani, jeszcze będzie dobrze