Witam Was, skarby i ostrzegam przed drobnym spojlerem!

„Śmiali się kilka minut, a napięcie powoli znikało, a później George wykrztusił:
— Wiesz, że cię nienawidzę, Freddie?
— Wiem kogo kochasz — odparł Fred, ocierając łzy.
Bracia spoważnieli.
— Powinienś jej powiedzieć, Georgie — stwierdził łagodnie Fred.
— Jesteśmy przyjaciółmi… — mruknął chłopak.
— No i? Takie rzeczy się zmieniają… — powiedział starszy Weasley, chowając karty do pudełka.
— Nie rozumiesz… — George zaśmiał się ponuro. — Lisa uważa, że jesteśmy przyjaciółmi, więc cokolwiek ja czuję nadal nimi będziemy.”

🖤 Oto fragment najnowszego rozdziału wszystkich chwytów ⬆️. Swoją drogą niedługo go chyba skończę 🤔. Został mi do dokończenia fragment z przeszłości Freda, George’a i Lisy. Trochę będę się z nim męczyć, bo muszę wymyślić kilka nowych postaci, które raczej nie będę miały większego znaczenia w przyszłości, ale w przeszłości muszą być…

🖤 Stwierdziłam, że w prawie każdym moim fanficku, główna bohaterka/główny bohater przeżyje przynajmniej jedno załamanie nerwowe. Larissa, Fred i George… chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego, Caly (spokojnie, cały czas piszę, ale trochę się rozpiszę o tym w przyszłym wpisie)… tu też wiadomo – Syriusz i te jego pomysły… Ariana właściwie to już miała gorszy okres przez Tanyę (znienawidzicie ją), ale jedna z jej nowych znajomych… Kto ma Wattpada i czytał fragmenty we wstępie do Księżyca pewnie domyśla się która. Planuję też One Shota i jego bohaterka również będzie miała problemy oraz dwa opowiadania, w których jedna kobieta w sumie będzie silna, i będzie starała się nie dać się problemom, a druga będzie tak skomplikowana, że mi samej, jako osobie, która ją tworzy, będzie trudno dużo powiedzieć o jej charakterze. Ale jej delikatna siostra… to już zupełnie inna sprawa. Podsumowując – trochę mi z tym dziwnie, bo z jednej stronie lubię szczęśliwe momenty czy zakończenia, a z drugiej większość moich pomysłów ogranicza się do ich zupełnego przeciwieństwa. I tu nasuwa mi się pare pytań do Was ⬇️

➡️ Macie jakieś teorie co do WcD albo ZwK? O Kiarę nie pytam, bo zalicza się do niej tylko prolog, ale jak ktoś ma też jakieś przemyślenia z nią związane, to chętnie o nich poczytam.

➡️ W planowanych opowiadaniach, będących w moim „o mnie”, widnieje tytuł „Dark Hearts”. Na chwilę obecną kocham pisać opowiadania związane ze światem HP, więc chyba nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, że ta seria będzie z nim związana, ale czy mimo to ma ktoś jakieś teorie o czym dokładnie będzie (sugerując się tym co napisałam wcześniej – główna bohaterka będzie silna czy skomplikowana?)?

🖤 Mam też jeszcze jedno pytanie związane z Dark Hearts i innymi nowymi seriami, a mianowicie w wolnym czasie pisze też pierwszy rozdział tego i pierwsze rozdziały drugiego, planowanego opowiadania i zastanawiam się czy wolelibyście, żebym opublikowała je kiedy skończę np. ZwK (ta seria będzie dosyć krótka), bo wtedy bardziej się na nich skupię, czy może niezależnie od tego czy skończę Księżyc czy wszystkie chwyty, czy cokolwiek innego? Wtedy jest możliwość, że opublikuję jeden/dwa rozdziały (tego i tego albo jednego) i na trzeci trochę poczekacie, bo nie umiem i nie chcę pisać pieciu serii dzień w dzień.

➡️ A więc – publikować jak coś skończę czy niezależnie od tego?

🖤 Zdałam też sobie sprawę, że w prawie każdym moim opowiadaniu będzie jakaś wielka drama związana z chłopakiem albo rozwinięty wątek miłosny. Noo, w tych nowych w sumie nie do końca. W jednym bardziej będzie opisane relacja ojciec – córka, a w drugiem… w drugiem będzie różnie.

➡️ Jakieś teorie?

🥀 Nie musicie odpisywać na wszystkie pytania, ale miło mi będzie jak odpiszecie chociaż na jedno i trochę się rozpiszecie.

Kolorowych snów!

~LilyRosa~