dobryć wam, wpis zapewne będzie dłuższy niż zwykle (mowa o tych shitpostach poniżej).

jak widzicie, mały comeback nazwy występujący na tle (później w matchingu z @.rainberry. a kiedy to nikt nie wie). jak ktoś jest ze mną od tamtego czasu albo jeszcze od .yumene. to naprawdę wam współczuję, że znaliście mnie takiego, jakim wtedy byłem. oficjalnie czuję cringe, jak czytam wiadomości prywatne pisane jakieś pół roku temu.

aktywność aktywnością, ale przydałoby się żebym w końcu cokolwiek ruszył i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to coś powinno pojawić się w halloween, więc może wreszcie zrobię jakiś comeback. nie jest to pewne, ale miejcie chociaż nadzieję, jeśli o ironio tęsknicie za moimi wypocinami.

jeżeli czas nam pozwoli, to razem z wyżej wymienioną osobą postaramy się ruszyć jeden z dwóch collabów, które planowaliśmy jeszcze w wakacje, a nawet przed nimi. żaden z nich pewnie nikogo nie zainteresuje, ale jak już to postrzegajcie je trochę z przymrużeniem oka.

btw czy tylko dla mnie ta strona powoli umiera? broń boże nie chcę byście zrozumieli przez to, że uznaję cały projekt za denny, bo tak nie jest. gdyby nie ta strona (i o zgrozo wredna małpa z poprzedniej szkoły), to nie poznałbym tylu wspaniałych osób i prawdopodobnie mój typowy nastrój utrzymywałby się do dzisiaj i nadal chodziłbym do psychologa. ale tu nie o tym.

jeszcze dziś zapewne założę nowego wattpada, ponieważ po reinstalacji komputera i telefonu nie mogę się do niego zalogować, a gdy chcę wysłać link restartu hasła na maila, to pokazuje, że takie konto nie istnieje. jeśli już je zrobię, to pojawi się w zakładce www. wątpię, że cokolwiek tam będę dodawać, ale najpewniej jakby miały powstać wyżej wymienione collaby, to właśnie tam, gdyż tutaj… sądzę, że nie przyjęłoby się to dobrze, ok? powiedzmy, że na wtt bardziej szanują „gejozę”.

nie wydaje mi się, że jeszcze coś wydukam, a jeżeli jednak zmienię zdanie, to edytuję wpis. miejcie więc się na baczności, jeśli jakieś newsy was interesują.

cóż, uważajcie na siebie i miłego weekendu życzę.
i nie stosujcie się do słów pana morawieckiego, ok?