Hejo! Mój komputer zachorował, więc jestem uwięziona w rzeczywistości :P Właśnie tak się kończy instalowanie programów do rysowania itp. No nic… jutro chyba będzie 'dobrze’. Będzie trzeba go zrestartować do ustawień fabrycnych = trza zaczynać wszystko od nowa ? Tyle dobrze, że mam trochu zdjęć na pędrajwie (wiem, że się tak nie pisze). A co do nowej serii, to idzie dosyć ładnie. Tak jak chcieliście, będzie to Love Story. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Przy okazji, znalazłam fajny program graficzny (nie, to akurat mi nie sprowadziło chorón na kompa) ^^ Oki, ja kończę. Piszę właśnie na 'awaryjnym’ kompie. Co chwila się mylę. Przyzwyczajenie. PS. Chwała ludzikom, którzy to przeczytają! Pochwalcie się w komie! Bay! ?

Przepraszam was z całego serca, ale nie miałam czasu wolnego. Ciągle jechałam na działkę, a rano i wieczorem siedziałam nad książkami… Nie wstawię dzisiaj „Dwie strony tego samego świata” bo się po prostu nie wyrobię… jest na to minimalna szansa, więc próbuję. Do odważnych świat należy!