Kurwà zajèbisty dzień.
Zapowiadało się świetnie.
A co wyszło? Gówno 😭😭

Chciałam się pochwalić matce, że napisałam opowiadanie, bo miałem przez dłuższy czas zastój pisarski.
A ona mnie opièrdoliła, że mam pisać rozprawke i robić projekty na egzaminy.

(dla kontekstu, uczę się w ED i mam raz w roku egzamin z każdego przedmiotu z całorocznego materiału; jestem aktualnie w takiej klasie, że prawie do każdego egzaminu trzeba mieć też cio najmniej jeden projekt)

W sensie, niby nic nadzwyczajnego, ale zabolało jak cholera i potrzebuje gdzieś o tym napisać.
Sorry za zaśmiecanie powiadomień, ale na tym koncie czuje sie bardziej anonimowo i swobodnie pisząc takie rzeczy xd