Wiesz jak to jest gdy cały twój świat zawala sie w kilku sekundach a jednocześnie wiesz, że gdyby nie to nie byłabyś tą samą osobą….
Przebywanie w jego towarzystwie boli nie tylko psychicznie ale i fizycznie. Ile jeszcze wytrzymam ?
Od jedynastego roku życia mam wrażenie, że żyję więzieniu. Wszystko dym oddała za jedendzień wolności. Niestety to niemożliwe.
Proszę tylko o jedno. Wolność.
Wierzę, że każdy ma w sobie dobro. Nawet jak nikt w to nie wierzy. Traktuje mnie jak kogoś gorszego od siebie. Nie zamierzam się poddać.
Czy mogę im zaufać ? Czy mogę powierzyć im swoją tajemnicę ? Niczego nie jestem pewna ale wiem, że muszę żyć. Nie mam innego wyjścia.
My_hope