Przy pomocy wpisów możesz zadać autorowi pytanie, pochwalić go, poprosić o pomoc, a
przede wszystkim utrzymywać z nimi bliższy kontakt. Pamiętaj o zachowaniu kultury,
jesteś gościem :) *Jeśli chcesz odpisać konkretnej osobie, użyj funkcji " Odpowiedz" - osoba ta dostanie powiadomienie* ×
n...r
VEN
SPRAWDŹ PREZENTY
Venily
• AUTOR@dead.girl.walking OMG ZIĄ— TEN PIERWSZY JEST PIĘKNY XDDD RYJĘ
Venily
AUTOR•• soon •
Venily
• AUTOR@Marti_Malfoy chemię przeżyłam, teraz biologia😳
_..._
@Venily naprawdę bardzo współczuję 🖤
A....
Ładny wystrój🤍
Venily
• AUTOR@.Hope dziękuję🤍 Zawdzięczam go cudownej @Pyladea
M...a
Czy ty żyjesz? :0
Venily
• AUTOR@MissKundzia 🤫🤫🤫 zbieram się po woli, oficjalnie wracam w święta✨ No i na chwilę na jeden dzień, ale nie powiem kiedy. Dodam tylko że w najbliższym czasie♥️
M...a
@Venily To czekam :3
Venily
AUTOR•Hej.
Wszyscy napewno wiecie, jak bardzo uwielbiam sq, jak bardzo kocham dla was tworzyć, jak bardzo ubóstwiam was, którzy doceniają moją pracę i motywują do dalszej.
Od czego by tu zacząć… no cóż, po pierwsze jak wiecie jestem w liceum, mam cholernie dużo nauki i praktycznie zero czasu wolnego. Przez to nie mam prawie w ogóle czasu pisać, chociaż wreszcie pomału udało mi się ruszyć niektóre rzeczy.
Prawda jest jednak taka, że od kilku tygodni nie udało mi się praktycznie „stworzyć” nic dobrego. Kiedy siadam, żeby pisać i czuję, że chcę to zrobić, nagle wszystkie pomysły wyparowują a ja mogę jedynie pisać o tym co czuję, a nie rozumiem czemu, ale ostatnio nie jest to nic pozytywnego.
Po prostu jakbym się całkowicie zablokowała; wiem o czym chcę pisać, wiem co było wcześniej i co będzie później, ale nie mogę wymyślić nic w czarnym środku.
Niektórzy z was wiedzą, że do niedawna nie było u mnie zbyt kolorowo, w związku ze szkołą i kilkunastu chodzących truciznach. Nie lubię o tym mówić, bo to po prostu szukanie atencji. Cóż, cieszyłam się, że wreszcie uda mi się zmienić środowisko i odciąć od tego. Co prawda udało mi się zmienić środowisko i przez pewien czas byłam cholernie szczęśliwa. Ale okazuje się, że od tego nie da się całkowicie odciąć; to czasami wraca. I to nie w formie wspomnień, bo one towarzyszą cały czas, ale bardziej w formie czegoś nienamacalnego, co na każdym kroku wisi nad tobą jak lepki, czarny cień. Ostatnio znowu nie wiem czemu jest mi smutno, nie wiem czemu chce mi się płakać, wkurzam się o byle co. Bycie samym sobą jest męczące.
Oprócz tego doszła jeszcze kwarantanna, czyli całkowite odizolowanie od świata, i kilku osób którym na mnie zależy. Chociaż to tylko czubek góry lodowej. Najlepsze jest to, że moi rodzice uznali, że za dużo czasu spędzam „na pisaniu”, więc dochodzi kolejne ograniczenie. A, i jeszcze kilka moich porażek oraz niezbyt fajnych wydarzeń. Aż chce się żyć :,)
Nie rozumiem czemu, ale w tej chwili chce mi się płakać, a jednocześnie jestem wkurzona, bo nie mam powodu, żeby ryczeć a tym bardziej się wściekać! Czasami mam już tak dość, że po prostu chciałabym sobie zniknąć i wreszcie mieć od tego wszystkiego spokój.
To trwa już od kilku tygodni; nie chciałam się tym „chwalić”, bo myślałam, że przejdzie po kilku dniach, tak jak miało w zwyczaju. Narazie się na to nie zanosi. Mam świadomość jakie to śmieszne; cała moja aktywność od czerwca jest śmieszna, bo to tylko jedna, długa przerwa, ale konkretnie od czego niby?
Przepraszam, że zmarnowaliście czas czytając ten wpis. Przepraszam za to, że zmarnowaliście czas spędzając go na tym profilu. Po prostu nie mogę tu narazie dalej udawać optymizmu i zachowywać się jak nigdy nic, bo już nie daję rady. Jeszcze raz was przepraszam.
Pamiętajcie, że was kocham.
Żegnam na czas bliżej nieokreślony,
Ven.
....y
@Venily szanuję twoją decyzję i czekam na powrót 💖.
atelophobia.
witaj.
oh, rozumiem, mi nauka również zabiera bardzo dużo czasu.
przykro mi z tego powodu i mam nadzieję, że niedługo w końcu zaczniesz czuć coś pozytywnego.
ogromnie współczuję i strasznie przykro mi, że w Twoim życiu były takie osoby.
zgadzam się z Tobą. sama także byłam kiedyś otoczona takimi ludźmi i wiem, jak później jest ciężko, takie wydarzenia ciągną się za człowiekiem latami, nie pozwalają iść dalej, więzią, duszą, aż wycisną z niego resztki życia.
nie rozumiem Twoich rodziców, nie powinni zabraniać Ci rozwijania pasji, tym bardziej jeśli chodzi o pisanie.
nie przepraszaj, nie masz za co.
odpocznij, zajmij się czymś przyjemnym, poukładaj sobie wszystkie sprawy.
żegnaj, mam nadzieję, że na krótko,
atel.
ps. zawsze możesz napisać do mnie na pv, przechodzę przez coś podobnego, więc powinnam zrozumieć Twoją sytuację, możemy też popisać o czymś innym, mniej personalnym.
trzymaj się.