*Po raz kolejny nocne niebo rozświetliła błyskawica. W jej świetle doskonale widać było nagrobek, a wyryty na nim napis głoszący, że tu spoczywa świętej pamięci Tikitikitu był widoczny jak za dnia. Nagle ponad nocne dźwięki wybił się hrbot. Dźwięk ten przypominał ocierający się o siebie zardzewiały metal. Przy marmurowej płycie poruszyła się ziemia by następnie zostać odgarnieta przeraźliwie chudą dłonią o zgniło-zielonej barwie. Połamane, brudne paznokcie niegdyś krwisto czerwone odsuwały coraz więcej mokrej od deszczu gleby. Za dłońmi zaczęły wynurzać się ręce, potem głowa na której wypadające włosy były tak brudne od ziemi, że nie dało określić się ich koloru. Wkrótce równe chude co ręce nogi stanęły na zimnej pokrytej wodą trawie. Potwór uniósł ręce ku zachmurzonemu niebu i krzyknął:
— Ja żyję! — nieprzyjemny zachrypnięty głos rozniósł się po cmentarzu, a błyskawica uderzająca w tle dodała dramaturgii.*

Tak, nie przewidzieliście się, naprawdę robię tyle błędów i tak wracam do życia. Nie będę wstawiać quizów regularnie bo pisze tylko kiedy mam wene, nic na siłę. W każdym razie mam już napisane pół prologu do nowej serii o Harrym Potterze. Byłabym wdzięczna gdyby ktoś pisał komentarze (nie mam na myśli tylko ciebie @rozaliamichalka ) bo to motywuje o wiele bardziej niż serduszka na których mi nie zależy. To znaczy miło je dostać ale do komentarzy się nie umywają. Hejt przyjmuje na klatę.