Witajcie!
No i co? Znowu długo wpisów nie było… Jak kiedyś się to zmieni to bądźcie ze mnie szczerze dumni, bo widzę, że mam do nich za mało samozaparcia. Właśnie zabieram się za pisanie, więc jakoś tak pomyślałam o was, kochani. Ostatnio coś mnie bierze na sentymenty, więc chciałam się jakoś od tak zapytać was jak wam leci.
Ja jestem w połowie ferii. I powiem wam, że nie próżnowałam. Zabieram się za skończenie 4 rozdziału nowego opo. Wybrana wstawiona, a „Cichy koniec” niedawno (no może już dawno) wskoczył na główną i zaskoczył mnie bardzo miłym przyjęciem. Także dziękuję i witam tu nowych obserwujących. Troszku już was jest, nie? To daje dużo motywacji. Staram się pisać i pisać byście byli zadowoleni.
Jedyne co mnie troszkę irytuje to ta głupia liczba przy moim avatarze. Pamiętam czasy, gdy chciałam się znaleźć w tym wspaniałym rankingu, ale teraz wiem, że wzbudza to wszystko trochę sprzeczne, a nawet złe emocje. Teraz po prostu chcę się rozwijać i dostarczać wam rozrywki. Cieszy mnie liczba obserwujących, ale to tylko dlatego, że na mnie trafiacie i nie ginę jeszcze na tej stronie. A miejsce w rankingu chyba tylko rozprasza. Tak wiem jak wiele osób teraz myśli, że zwariowałam, bo oni chcieliby to miejsce, ale po tylu latach na tej stronie już tak to widzę. Gdybym mogła to bym to miejsce oddała, bo mi nie jest do niczego potrzebne. Wiem jak piszę i cieszą mnie komentarze pod każdym krótkim tekstem i pod każdym rozdziale Wybranej. Jakby ktoś mi kiedyś powiedział, że będzie taki moment, gdy ludzie będą pisać o mojej serii, jako o czymś co da się czytać, a co więcej przyjemnie im się czyta, to za ch*** bym nie uwierzyła. Chyba bym wyśmiała. Ale teraz wiem, że to na coś się nadaje. Nie wiem na co, ale się nadaje chociaż do przeczytania. NIe wiem czy jest conajmniej dobre, ale staram się dawać wam to co chcecie i tym samym samej się rozwijać. Tak po prostu chcę nad tym pracować. I z całego serducha dziękuję, że wy dajecie rady i wytykacie mi najdrobniejsze pomyłki. Nawet te, gdy namieszam coś poważnego z działąniem broni (jeszcze raz dziękuję za te rady). Po prostu cieszę się, że to czytacie. I gratuluję komuś kto doszedł aż tu, by przeczytać te moje debilne, sentymentalne gadanie. Chyvba musiałam się wygadać… I jeśli ktoś to przeczytał to niech wie, że dziękuję za wysłuchanie, bo to niby nic, ale czasem warto powiedzieć coś głośno. Korzystajcie z tej możliwości <3

~Siula~

Witajcie!
Jest już kolejna część Wybranej. Powiem wam tak… Zbliżamy się do końca! To już ósmy rozdział, a to opo skończy się już przy 13. No ja bym się nie martwiła, ale to już tylko kilka części. Widzę po komentarzach i serduszkach, że jest tu parę osób, którym spodobało się to opowiadanie i… Powiem tak: to nie może być dla mnie koniec. Po skończeniu tej jednej części czułam wielki niedosyt. Dlatego nie mogę tego zostawić od tak. A chcę mieć czyste sumienie. Dlatego nie zawsze od razu trzeba puszczać napisy końcowe. Ale o tym jeszcze się przekonamy. Jak narazie chcę zacząć pisać 4 rozdział kolejnego opo, które jest równie dużym projektem, jak sie okazuje. Ale to jeszcze trochę. Myślę, że odczujecie chwilową przerwę między opowiadaniami, bo nie chcę tak szybko zaczynac tego nowego, bo pisanie go trochę mi zajmuje, bo muszę tutaj stworzyć trochę większe uniwersum niż w Wybranej. Dlatego proszę o cierpliwość. W tym czasie pewnie będą się pojawiały mniejsze opowiadanka z kółka i moje jakieś osobne. Takie one shociki, jak zwykle, a pewnie nawet dłuższe. Chociaż teraz będą ferie to może więcej będę pisać. No dobra. Na dzisiaj to wszystko. Miłego czytania opo, a wy trzymajcie kciuki za moją wenę, by w końcu umożliwiła mi pisanie. Buziaki, pa <3

~Siula~