cześć.
Postanowiłam w końcu tu zajrzeć.
Pewnie wielu się zastanawia czemu mnie nie było… Otóż gdy spadła aktywność straciłam motywacje. Myślałam o usunięciu go, bo nie mam czasu na takie "głupoty". Ale wiecie co?
Wiem ile ja sprzed roku czy półtora ceniła to miejsce, ile dla niej znaczyło… Więc postanowiłam je zostawić z szacunku dla tej dawnej mnie.
Ci którzy są ze mną dłużej pamiętają mój najburzliwszy chyba okres w życiu.
Teraz już jest dobrze, mogę to powiedzieć w pełni szczerze.
wątpię że będę tu często wracać, trochę boje się przeszłości…
Ale wierze że mnie zrozumiecie…
TYM RAZEM mogę być szczera mówiąc że nie robię tego dla atencji…
Dziękuje za wyrozumiałość <3