Ta, piszę, że mi się podoba, a po 4 dniach nic nie piszę.
No dobra, nie ma co. Siedzę sobie właśnie na kompie i robię pracę o Kanadzie (kocham ją… ej, czemu nie zrobię quizu o niej? Ja nie mogę, dobra pora na pomysł na quiz po czterech miesiącach, Ios). A właściwie to ją sklejam, bo kol mi dała to zadanie :)
Poza tym rozwiązałem sprawę z kurierem i niedługo się pochwalę jedną… rzeczą. Btw, chyba kurier pomylił ostatnio numery domów i dał awizo do sąsiadów xD Ale przez to przynajmniej mama się o tym prezencie nie dowiedziała.
I co? W sumie to jeszcze mogę powiedzieć, że mam ochotę pisać 6 opowiadań na raz. Ale gdy już rano mam czas to nagle nie potrafię się skupić :,) Chyba znowu muszę być "starym" Iosem, który siedział do 2 w nocy, a nie tym, co wstaje o 5-6, bo jakby więcej robię w nocy.
Jakby może co jakiś czas (o ile dożyję jakiegoś czasu… sorry ostatnio mam schizę, że np dzisiaj umrę czy coś) dam jakieś podsumowanie tych ostatnich "cichych" tygodni. Jakby pewnie aktywność nie będzie lepsza, ale… po prostu. A jak będzie lepszy humor, ale tak na przynajmniej tydzień, to może, może coś o moim beznadziejnym humorze przez ostatnie miesiące :)
Także i tak wpis długi, ale mam w sumie ochotę na takiego… więc no.